
podobają mi się magiczne metafory, np.
wyciąga z kałuży odrzucone gwiazdy
zapuszcza ręce bardzo głęboko
chwiejny pielgrzym upuścił jakiś pyłek
pocierając gwiazdę jak magiczną lampę
ogień tli się w jej małych dłoniach


wyciąga z kałuży odrzucone gwiazdy
zapuszcza ręce bardzo głęboko
chwiejny pielgrzym upuścił jakiś pyłek
pocierając gwiazdę jak magiczną lampę
ogień tli się w jej małych dłoniach