
Dwie linijki
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Dwie linijki
Pościg za ostatnim pociągiem... jak pamiętamy, skutki mogą być różne. Ale to jest odruch, gdy coś ważnego nam ucieka. Wiersz wart rekomendacji, jak mnie tu sprowadziła 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 199
- Rejestracja: 20 lis 2012, 17:22
Re: Dwie linijki
ten wiersz jest faktycznie... dobór słów ;-)= przyciągający uwagę
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Dwie linijki
Udany, nastrojowy tekst. Opowiada z jednej strony historię dwojga ludzi, jest to także poetycka przygoda. Generalnie zawsze trafiają do mnie utwory, w których przenika się refleksja ogólnoludzka z refleksją literacką. Te dwa kody posiadają wiele punktów stycznych, których roztrząsanie (metaforyczne) na ogół przynosi bardzo ciekawe efekty.
Na pewno każdy zasługuje na to, aby kiedyś odnaleźć prawdziwą nadzieję, a nie jej złudzenie. Wiersze krążące wokół bolesnych tematów przynoszą na ogół to drugie. A niejednokrotnie wydaje się nam, wbrew wszelkiej logice, że coś się zmieni. Szukamy rozpaczliwie potwierdzenia u tych, którzy nam nie odpowiedzą na pytanie, bo już dawno poszli swoją drogą...
Pozdrawiam,

Glo.
Dla mnie tytuł wiersza mógłby odnosić się właśnie do tych dwóch linijek. A w nich zawiera się kwintesencja: "niebo" - nieskończoność; "kartka z bazgrołami" - poezja, próbująca tę nieskończoność zdefiniować; "kobieta dojrzała" - miłość i czas...Damian Sawa pisze:niebo z tej wysokości przypomina kartkę
z twoimi bazgrołami - kobieta dojrzała
Emocjonalny, liryczny obraz - odchodzenia? Przemijania? "Ostatni pociąg" i "płytki oddech" kojarzą mi się ze śmiercią. Może prawdziwą, a może symboliczną. Tak naprawdę odejście drugiej osoby - nawet, jeśli to jedynie zwykłe rozstanie kochanków - ma w sobie coś z doświadczenia śmierci. W końcu dla naszego serca to podobna strata, podobny brak, podobna przyszłość w samotności, puste miejsce, którego nijak zapełnić... Choć oczywiście prawdziwa śmierć - to inna perspektywa (o której wspominasz) - o wiele bardziej cięższa, bo dotyczy obustronnej tragedii. Rozstanie na ogół przynosi ból tylko osobie porzuconej...Damian Sawa pisze:słyszę płytki oddech
przecież biegniesz na ostatni pociąg
masz popękane usta wiem pierwszy przymrozek
a brak czasu by stawić temu czoła
kiedyś miałem podobnie
jednak z innej perspektywy
Peel wierzy w niemal wskrzeszającą moc poezji - jakby mogła ona doprowadzić do odrodzenia się miłości, jakby drzemała w niej siła sprawcza. A jednak - wiersze to jedynie odtwarzanie smutnej trasy, potwierdzenie tego, co się już stało, dreptanie po śladach, pozostawionych przez destrukcyjne działanie fatum.Damian Sawa pisze:zawsze chciałem zapytać cię o wiersze
czy w ten sposób można jeszcze skraść serce
gdy zaczynam o tym myśleć znikasz
i mam wrażenie że zasłużyłem na lepszą puentę
Na pewno każdy zasługuje na to, aby kiedyś odnaleźć prawdziwą nadzieję, a nie jej złudzenie. Wiersze krążące wokół bolesnych tematów przynoszą na ogół to drugie. A niejednokrotnie wydaje się nam, wbrew wszelkiej logice, że coś się zmieni. Szukamy rozpaczliwie potwierdzenia u tych, którzy nam nie odpowiedzą na pytanie, bo już dawno poszli swoją drogą...
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 02 lis 2011, 23:15
Re: Dwie linijki
atoja - cieszy jeśli intryguje:)
Ewo - kobieta wykorzystując swoje atuty, staje się niebezpieczna
Anastazjo - fajnie że tak poznajesz, to świadczy o tym że powoli mam ten "swój język"
Alek, dziękuje.
paniladaco - cenna uwaga, skorzystam:)
semiramida piękny komentarz:)
iskierko, dziękuje za czytanie!:)
Ewo - smutna rzeczywistość..
coobus - masz rację:)
Halszka- miło:)
Dodano -- 10 gru 2012, 12:20 --
Gloinnen - czytam zawsze z uwagą Twoje interpretacje wierszy. Otóż świetnie czujesz utwory, ich głębie i to co najważniejsze.
Piękne zakończenie z Twojej strony. Pomilczę bo trafiasz we mnie a to dobrze...
Pozdrawiam!
Ewo - kobieta wykorzystując swoje atuty, staje się niebezpieczna

Anastazjo - fajnie że tak poznajesz, to świadczy o tym że powoli mam ten "swój język"

Alek, dziękuje.
paniladaco - cenna uwaga, skorzystam:)
semiramida piękny komentarz:)
iskierko, dziękuje za czytanie!:)
Ewo - smutna rzeczywistość..
coobus - masz rację:)
Halszka- miło:)
Dodano -- 10 gru 2012, 12:20 --
Gloinnen - czytam zawsze z uwagą Twoje interpretacje wierszy. Otóż świetnie czujesz utwory, ich głębie i to co najważniejsze.
Masz rację, tytuł świetnie odnosi się do tych dwóch linijek, są jakby wyznacznikiem utworu.Dla mnie tytuł wiersza mógłby odnosić się właśnie do tych dwóch linijek. A w nich zawiera się kwintesencja: "niebo" - nieskończoność; "kartka z bazgrołami" - poezja, próbująca tę nieskończoność zdefiniować; "kobieta dojrzała" - miłość i czas...
Tutaj jest śmierć, być może symboliczna ale "żyje" w tych ludziach, w tym co otacza ich codziennie. Rozstanie boli i tak naprawdę nie ma znaczenia czas który mija, bo jeśli kogoś się kocha to wymazanie tego co było jest rzeczą niemożliwą.Emocjonalny, liryczny obraz - odchodzenia? Przemijania? "Ostatni pociąg" i "płytki oddech" kojarzą mi się ze śmiercią. Może prawdziwą, a może symboliczną. Tak naprawdę odejście drugiej osoby - nawet, jeśli to jedynie zwykłe rozstanie kochanków - ma w sobie coś z doświadczenia śmierci. W końcu dla naszego serca to podobna strata, podobny brak, podobna przyszłość w samotności, puste miejsce, którego nijak zapełnić... Choć oczywiście prawdziwa śmierć - to inna perspektywa (o której wspominasz) - o wiele bardziej cięższa, bo dotyczy obustronnej tragedii. Rozstanie na ogół przynosi ból tylko osobie porzuconej...
Peel wierzy w niemal wskrzeszającą moc poezji - jakby mogła ona doprowadzić do odrodzenia się miłości, jakby drzemała w niej siła sprawcza. A jednak - wiersze to jedynie odtwarzanie smutnej trasy, potwierdzenie tego, co się już stało, dreptanie po śladach, pozostawionych przez destrukcyjne działanie fatum.
Na pewno każdy zasługuje na to, aby kiedyś odnaleźć prawdziwą nadzieję, a nie jej złudzenie. Wiersze krążące wokół bolesnych tematów przynoszą na ogół to drugie. A niejednokrotnie wydaje się nam, wbrew wszelkiej logice, że coś się zmieni. Szukamy rozpaczliwie potwierdzenia u tych, którzy nam nie odpowiedzą na pytanie, bo już dawno poszli swoją drogą...
Piękne zakończenie z Twojej strony. Pomilczę bo trafiasz we mnie a to dobrze...
Pozdrawiam!

-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59