w centrum dowodzenia

[lczerwosz]

Do kogo? O co?

Nie powiem na razie, ale rozgryzacie go super-szybko.

niepokój wewnętrzny (odnośnie siebie samego) wzbudzony w czytelniku, był Twoją autorską intencją

Tak.
Ale w gruncie rzeczy do swiata mam pewną pretensję, żal. Tak ostanio się porobiło.

[Gloinnen]

Do świata?
Ale świat nie jest sam w sobie ani dobry, ani zły. Po pierwsze widzimy tylko mały kawałek świata, ten wokół nas. I on też nie jest zły czy dobry. Jego postrzeganie chyba zależy od ludzi, jakich spotykamy. Jeśli spotykamy dobrych, jesteśmy szczęśliwi, to i świat jest dobry. Nienawidzimy świata, gdy rozczarowują nas inni. Więc ocena świata to wypadkowa spotkań, relacji z innymi.
Więc masz żal w gruncie rzeczy do jakichś Ktosiów...

[lczerwosz]

Jego postrzeganie chyba zależy od ludzi, jakich spotykamy

To samo, co dla jednych jest fajne, dla innych niefajne. Bardziej zależy od punktu siedzenia
PLa zamknęli, musiał szybę wytłuc.

I jeszcze do niego (do PLa) z pretensjami.
I ta:

Pycha. Arogancja. Złośliwość. Obłuda. Pamiętliwość i mściwość

Jeszcze dodam. To nie ja mam bezpośrednią pretensję. To PL.
Mogę się tylko solidaryzować. Mniej lub więcej. Albo wcale. Ale o to samo.

[Gloinnen]

Olśnienie. Ale nie wiem, czy mam publicznie.
Peel to chyba ktoś, kto tak dalece nie radzi sobie sam ze sobą, że nie rozumie tego, co dzieje się wokół niego. Walczy ze światem i w gruncie rzeczy nie wie dlaczego. Tak?

[e_14scie]

Może tę pretensję i żal, PeeL ma do siebie, że dał się nabrać na pozory? Za dobroć na wyrost, za empatię, która poszła w niewłaściwym kierunku...?

[lczerwosz]

... Peel to chyba ktoś, kto tak dalece nie radzi sobie sam ze sobą, że nie rozumie tego, co dzieje się wokół niego. Walczy ze światem i w gruncie rzeczy nie wie dlaczego. Tak?

Tak.

Olśnienie.

Jesteś Wielka.

Ale nie wiem, czy mam publicznie.

Nie. Wszyscy, którzy tu odwiedzili mnie, byli świadkami. Wszyscy czują ból. A ci, co nie byli, nie muszą wiedzieć.

[Ania ayalen]

oj Glo ...odwrocilabym to- moze bardziej sposob w jaki postrzegamy innych na tle swiata- zalezy od nas? Czlowiek szczesliwy widzi swiat w jasnych barwach, ktos zgorzknialy- przeciwnie- nie sadzisz? Z naciskiem na szczescie jako wewnetrzny stan ducha niezalezny od okolicznosci zewnetrznych. W duzej mierze unieszczesliwiaja niespelnione oczekiwania, to jest punkt pomiedzy nadzieja na cos a akceptowaniem tego co sie ma przed soba.

[lczerwosz]

pretensję i żal, PeeL ma do siebie

Ale nic nie wiem by on miał żal do siebie, raczej do otoczenia. Nic takiego nie napisałem. Ale dziwi się tylko, że mu kazali zapłacić. Ma żal do nich.

Dodano -- 28 sty 2013, 22:21 --

unieszczesliwiaja niespelnione oczekiwania

O, już niedługo w komplecie. Co się dziś dzieje. Spędziliśmy razem kilkanaście godzin, plus przerwy.
Aniu Tak.

[Gloinnen]

W duzej mierze unieszczesliwiaja niespelnione oczekiwania,

Niespełnione oczekiwania względem siebie samego? Względem innych ludzi? Względem jakiejś bliżej nieokreślonej siły wyższej? Bo to jest zasadnicza różnica.
Skąd się bierze w ludziach nadzieja? To dar z zewnątrz, czy przejaw niezwykłej siły ducha?

[lczerwosz]

Skąd się bierze w ludziach nadzieja?

Po pierwsze z głupoty.

Siła ducha. Nie wiem, czasem to wynika z niezdawania sobie sprawy z realnej sytuacji. Z niewiedzy. Czyli w pewnym stopniu z głupoty, cynicznie rzecz ujmując