Wszystkie dzieci są państwowe

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Wszystkie dzieci są państwowe

#11 Post autor: skaranie boskie » 23 mar 2013, 21:15

Tak, to jest dobry wiersz. Ale chyba nie o nim mam chęć napisać.
Przeczytałem artykuł. I - przyznam - ubawiłem się setnie.
Dziś ludzie podnoszą krzyk, że nie mogą na własny rachunek wychowywać swoich pociech, bo państwowi urzędnicy im się wpieprzają w tryby, a zapominają, że mają to na własne, ogólnospołeczne życzenie.
Od tysięcy lat smarkateria wychowywała się w rodzinach, jak zasłużyła ( czasem i bez zasługi) zaliczała porządne trzepanie skóry i - w podobnym odsetku, jak dzisiaj - wyrastała na porządnych ludzi. Tak samo było w szkole. Jak nauczyciel wytargał za uszy, nastrzelał linijką po łapie, albo rózgą po czterech literach, smarkacz wyrastał w poczuciu szacunku do niego. A niechby się poskarżył w domu! Dostałby ekstra wpierdol, bo belfer na pewno nie karał za nic. I tak trwało od pokoleń, dopóki współcześni rodzice nie wymyślili, że nauczyciel to sobie może ponosić śmietnik na głowie, ale wara mu od skóry bachora. A stąd już tylko krok był do zajęcia się bezstresowym wychowaniem przez różnej maści psychologów, którzy (choćby z racji wieku) w życiu nie wychowali żadnego dziecka na własnej skórze. Można więc śmiało wysnuć tezę, że społeczeństwo same jest sobie winne takiego stanu rzeczy. A, że zapadają tak kuriozalne wyroki? Czymś trzeba uzasadnić potrzebę istnienia przeróżnych instytucji, mających pilnować dobrego samopoczucia smarkaterii. Ludzie zaś bywają nadgorliwi, a smarkacze wyjątkowo inteligentni i szybko znajdują drogę do pani/pana psychologa, żeby zrobić koło pióra staremu, który albo jest skąpy, albo nieudolny i nie daje dość kasy na bezstresowe dorastanie. Ot i cały problem. Pisaniem wierszy, na pewno, się go nie usunie. Raczej należałoby podjąć działania zmierzające do przywrócenia normalności. Ale komuś się musi chcieć wyleźć przed szereg.

Walka z przemocą w rodzinie ma sens, o ile będziemy walczyć z regularnym napierdalaniem przez nabuzowanych nadmiarem hormonów, lub promili tatusiów (rzadziej mamuś) swoich współmałżonków i pociech, zostawiając w spokoju tych, którzy w celach zdecydowanie wychowawczych, powieszą sobie nad łóżkiem siedmiorzemienną dyscyplinę i - w razie potrzeby - nie zawahają się jej użyć. Zaznaczam - w razie potrzeby.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Abi
Posty: 1093
Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57

Re: Wszystkie dzieci są państwowe

#12 Post autor: Abi » 23 mar 2013, 21:50

Gloinnen pisze:Niezorientowanym podam może linka, żeby wiadomo było, w czym rzecz:
http://wpolityce.pl/wydarzenia/48530-ro ... n-w-polsce
Gloinnen pisze: Z autopsji
skoro Ty tak z autopsji,
to ja tak z ciekawości zapytam,
jak ma na imię trójka Twojej latorośli?

pozdr. A.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”