Pro publico bono

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Pro publico bono

#21 Post autor: skaranie boskie » 27 lip 2014, 15:06

Niestety, adminów jest dwoje i oboje zaangażowani, choć po przeciwnej stronie w sprawę.
Kolejny epitet skopiuję, żeby był za świadectwo postawy twojej i twojej obrończyni.
haiker pisze:Nie widzę sensu ani przyjemności dalszych dyskusji z takim indywiduum jak ty.
Mam nadzieję, że i ona, dla dobra portalu zastanowi się nad swoją postawą.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Pro publico bono

#22 Post autor: Gloinnen » 27 lip 2014, 16:31

Haiker, zawsze ceniłam Cię za Twoje celne uwagi o wierszach i za bezkompromisowość w komentarzach. Miałam też nadzieję, że potrafisz utrzymać polemikę na pewnym poziomie, dlatego powstrzymywałam się do końca od interwencji.
Ta dyskusja jednak zaszła za daleko i przekroczyła pewne granice. Jest mi przykro z tego powodu. Czym innym jest ocena utworu (nawet najostrzejsza), a czym innym dywagacje na temat poziomu intelektualnego innych czytelników.
Myślę, że 7-dniowe "wakacje" pozwolą Ci przemyśleć sprawę.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: Pro publico bono

#23 Post autor: Hosanna » 27 lip 2014, 21:37

czasami zobaczyć można dopiero po zamknięciu drzwi

czasami dopiero gdy pojawi się pokora

a tu dwa w jednym

bo podobno najtrudniej jest przyjąć odrzuconych a oni sa wśród nas czy tego chcemy czy nie
są i działają
skutki nas dotykają osobiście
zapachem w autobusie, ustawą w sejmie, uderzeniem pięści w zaciszu domu

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Pro publico bono

#24 Post autor: Alek Osiński » 28 lip 2014, 0:56

Problem wszelkiego rodzaju odrzucenia społecznego na pewno bardzo ważki,
a działania pro publico bono z pewnością zbyt nieliczne, chociaż są jaskółki,
to na pewno nie wśród rządzących. Swoją drogą zastanawiam się, czy mogłoby
być inaczej - społeczeństwo zniszczone mentalnie (a mam i na myśli pośrednio późniejsze pokolenia)
a również i biologicznie, przez wojnę i peerel, rzucone nagle na żer kuszącej konsumpcji,
bazuje ciągle głównie na instynkcie samozachowawczym, jak ludzie którzy przeżyli obozy.


Z drugiej strony to też sprawa punktu siedzenia. podejrzewam,
że wielu tych którzy biadolą nas losem (zasadnie, czy nie - bo są też ludzie, którzy biadolą
dla zasady zawsze - sam znam takich) gdyby im się powiodło nie pamiętaliby o braciach
w biedzie i mieli o świecie zupełnie inny światopogląd. Poza tym trzeba pamiętać, że szofer
nie jest poza zasięgiem i zawsze można go złapać za wszarz i wyciągnąć zza kierownicy,
co jednak mało komu przychodzi do głowy.

Wiersz ciekawy. Muszę Cię jednak zmartwić Glo. O podobnych sprawach, jak również i o galeriach,
piszą także w "Fakcie". Wnioski musisz jednak już sama wyciągnąć;)

Berele
Posty: 183
Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:18

Re: Pro publico bono

#25 Post autor: Berele » 28 lip 2014, 9:54

Wada fabryczna, zamknięte drzwi - dobre figury. W wierszu tym jednak brakuje mi refleksji nad nowomową.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Pro publico bono

#26 Post autor: Gloinnen » 28 lip 2014, 10:24

Jeszcze raz podkreślam, niczego nie chciałam tym wierszem nikomu udowodnić.

Nie publikowałabym celowo gniota, to chyba oczywiste, a tym bardziej nie wysyłałabym na żaden konkurs. W mojej ocenie wiersz był udany, choć naturalnie tylko w mojej.

Powstał rok temu, jako zapis pewnej sytuacji ulicznej. Jechałam autobusem przez miasto i w pewnym momencie wsiadł do niego taki typowy menel - denaturowiec, na mocnej bańce. Zaczął się awanturować i wykrzykiwać różne rzeczy, z czego większość dotyczyła polityki i tego, jak to ówczesna klasa rządząca rozkradła majątek narodowy i zniszczyła społeczeństwo. Oczywiście komentarze te były utrzymane w klimacie, jaki próbowałam odzwierciedlić poprzez wypowiedź ujętą w kursywę.
W autobusie konsternacja, w końcu jakiś bysio z karczychem wywalił menela z pojazdu. A mi to wszystko wydało się jakieś takie przygnębiające. Ta scenka rodzajowa była dla mnie sednem tego, co nazywa się w programach partyjnych "wykluczeniem społecznym".
Z którym trzeba walczyć, a jakże. A jak owa walka wygląda, to było akurat świetnie widać na załączonym obrazku.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”