Warwsiowia

[Sokratex]

Wiersz jak wiersz..badziewie

Nilmo, a spróbuj bez niepotrzebnej złości pomyśleć nad sugerowanymi retuszami.
Bez paru (wartościujących, jak... Autor sam coś ocenia) wersów to bardzo udany wiersz.
Wyciszony, bo bez tego całego "chuj" i reszty niepotrzebnego łomotu
a przez to subtelny, taki naprawdę do zastanowienia się nad jego sensem. Nad nami.

Pozdrawiam.

[Nilmo]

Widzisz Sokratex...nie spróbuję, bo nie ma we mnie żadnej złości. Wyjaśnię Ci coś. Nigdy nie planowałem być poetą i nie planuję nadal, choć piszę od lat 30-stu. Różnym stylem.
Potrafię krytycznie spojrzeć, jaką ma wartość to co piszę, bo poezję lubię od zawsze i zbyt wiele przeczytałem dobrej, aby nie móc dobrą nazywać własnej bazgraniny. Nie ma w tym cienia fałszywej skromności.
Dlaczego zatem piszę?
Bo pomaga mi to. Jak wywalę sobie na papier myśli które mnie trapią, to czuję się lżejszy.
Dlaczego zatem publikuję?
Bo uważam że nie byłoby w porządku krytykować czyjąś twórczość, nie dając tej samej możliwości autorowi krytykowanego utworu.
Wyciszony nie mam potrzeby pisać. Raz - nie potrafię. Dwa - uważam to za sztuczne.
Komentarze sobie cenię. Zwłaszcza te które mówią mi co ktoś zrozumiał z tego o czym piszę.
Ale dziękuję za spokojne wyrażenie opinii i próbę pomocy. Nie odrzucam jej. Uważam jedynie za niepraktyczną w moim przypadku.