Cała reszta przepiękna!
Nie powinienem zazdrościć, ale chciałbym mieć takie wiersze doskonałe w dorobku.
Bez słodzenia. Jestem Sede - ja nie słodzę



to jest kapitalny wiersz, Gabrielo! O tym, jak od dzieciństwa człowiek staje na rozdrożu między - umownie mówiąc - prawem Boskim, a ludzkim, albo miedzy gigantycznym rozziewem między teorią dobra, a praktyką czegoś, co jest zaniechaniem dobra...I jak tu dziecko ma sobie odpowiedzieć na podstawowe pytania, i jak ma wybierać, skoro dwie tak ważne instancje czy może instytucje mówią różnymi głosami? I pytanie: czy peelka jako dorosła kobieta będzie mówić głosem Boga czy Mamy?Gabriela pisze: bóg nakazał się dzielić
mama powiedziała że nie ma potrzeby
włożyłam mu dzisiaj krówkę do piórnika
całą