Ja bym powiedział, że to dodaje smaku. To nie jest przypadkowe, Alchemik wie, jak się miesza, jak klaruje.Marcin Sztelak pisze:Wodopoje dwoje - wewnętrzny i owędy pędy.
kronika spalonego lasu
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: kronika spalonego lasu
- barteczekm
- Posty: 478
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
- Kontakt:
Re: kronika spalonego lasu
Barteczek pod nic nie podciągnie miłosnych wyznań. Czym innym są takie deklaracje a czym innym przesłodzone, mdłe i infantylne umizgiwania. To tak dla jasności. O wierszu już pisałem ale tu poczułem się niejako wywołany do tablicy w innym temacie. I jeszcze raz mam nadzieję, że rozumiesz dlaczego Tobie wskazałem tę gorszą stronę wiersza. 

" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: kronika spalonego lasu
Nie wiem jak wam odpowiedzieć, chłopaki.
Ja te rymy wrzucam niby mimochodem.
Do wnętrza tekstu.
To mi podtrzymuje rytm, którego nie ma.
Bo to poetycka proza.
Opowiadanie.
O miłości.
Odezwała się miedzianowłosa.
To nie jedyna taka, którą znałem.
Mam słabość do rudych.
Pozwólcie, że o miłości nie zamilczę.
A Iga wiedziała, że kiedyś napiszę ten wiersz.
Bo wspominałem o okolicznościach.
Może ją rozczarowałem?
Była moją bardzo ważną weną.
Śmiem myśleć, że na tym polega poezja.
Nie oglądać się na reguły.
Stosować je w miarę możliwości.
Jednak, tylko wtedy, kiedy naprawdę wie się, co się robi.
To pewien etap w pisaniu poezji.
Ja te rymy wrzucam niby mimochodem.
Do wnętrza tekstu.
To mi podtrzymuje rytm, którego nie ma.
Bo to poetycka proza.
Opowiadanie.
O miłości.
Odezwała się miedzianowłosa.
To nie jedyna taka, którą znałem.
Mam słabość do rudych.
Pozwólcie, że o miłości nie zamilczę.
A Iga wiedziała, że kiedyś napiszę ten wiersz.
Bo wspominałem o okolicznościach.
Może ją rozczarowałem?
Była moją bardzo ważną weną.
Śmiem myśleć, że na tym polega poezja.
Nie oglądać się na reguły.
Stosować je w miarę możliwości.
Jednak, tylko wtedy, kiedy naprawdę wie się, co się robi.
To pewien etap w pisaniu poezji.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: kronika spalonego lasu
Bartek, ja krytykę czytam jak książkę naukową.barteczekm pisze:rozumiesz dlaczego Tobie wskazałem tę gorszą stronę wiersza.
A musiałeś się już zorientować, jak lubię naukę.
Mam dwie miłości oprócz kobiet.
Poezja i nauka.
Próbuję je syntetyzować.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl