Wiadomo komu.

[Karma]

No, Jerzy - Ty z każdą jesteś na Ty, to wiesz.

[Tjereszkowa]

Nie wiem jak to jest, że z Jagódką od początku mi po drodze.
Wiesz, Marcin, w amarantowym staniczku Ci cholernie do twarzy. Świetnie wczuwasz się w swoją kobiecą stronę. Jesteś przystępniejszy, pogodniejszy... a Jagódka po prostu niczego sobie.
To biorę w całości:

Kwitną do góry brzuchem, jak kożuch na mleku.
Jak cierpki posmak jagód na końcu zdania i wypisanie się
ze szpitala na własny użytek - bo wszystkie są moje.

[Karma]

Tylko, że wiersze Jagody podpisuje. Ten jest mój, Marcinkowski :p

[Tjereszkowa]

A to wtopa
To znaczyć może, że albo Ty łagodniejesz, albo ja mądrzeje...

[Tjereszkowa]

No i nie przystoi już o staniczkach rozmawiać, tylko baseballówkach, czy bandanach ewentualnie...
Najważniejsze, że wiersz dobry

[alchemik]

Myślisz, Marcinie, że tak bardzo się różnię od Ciebie?
Oprócz wieku?
Po rozwodzie zamknąłem się na wiele lat.
Żadnych kobiet, nawet masturbacji.
To poezja zaczęła mnie budzić.
Jest tyle piękna na świecie.
Tyle pięknych pejzaży.
Tyle pięknych kobiet.
Ty się kisisz w swoim jedynym wierszu.
Ja stwierdziłem, że mam prawo poznawać.
Przy tej okazji straciłem nogę.
Ale nie jaja, Marcinie.

W tym rzecz.

Wciąż ogromnie Ciebie cenię, mimo że Ty nie cenisz mnie.
Ja nie zakładam końskich okularów przy czytaniu.

[Karma]

A Ty dalej to samo, Jerzy.
Nie zrozumiałeś nic z tego, co się do Ciebie mówi.
.Jak się na coś zapatrzusz, to Twoje musi być na wierzchu i juz.
Ale to już nie mój problem.
Jesteś ciekawym tworem do pisania, musze przyznać. Chociaż tyle z Ciebie dobrego. Bez odbioru, skoro i u Ciebie brak kompletny.

Sowo - albo to znaczy, że całkiem mnie przejęła i tylko jeszcze ja nic o tym nie wiem. Możliwe. Dawno się nie odzywała, a to mocno podejrzane. W sumie to zacząłem się właśnie bać.

[Karma]

Swoją drogą, Jerzy - nie bierzesz chyba pod uwagę, że skoro jesteśmy tak do siebie podobni, to poza tym, że Ty tak doskonale znasz mnie, to ja Ciebie również. I możesz mówić, jaki ja jestem, czy nie - nie zamykaj tylko furtki dla wzajemności. Bez odbioru.

[Tjereszkowa]

Dawno się nie odzywała, a to mocno podejrzane. W sumie to zacząłem się właśnie bać.

Nie chciałabym podjudzać, ale wiesz... coś w tym jest.

[alchemik]

Heh Myślisz, że nie miałem swojej kobiecej strony?
Wciąż ja mam.
Póki co link

http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/mydla-smak-399344