Skaranie, to nie takie proste.
Mnie tresowano na debila.
Wpajano mi debilizm od malutkiego, a przy tym strach.
To trochę jak terroryzm "Będzie tak, albo zdechniesz". Po jakimś czasie człowiek bierze to jak przeznaczenie.
Wybór, taaak. Tato dlaczego?
Nie potrafiłem, może dlatego.
Czy to oznacza, że tu gdzie jestem, można traktować mnie jak ścierwo?
Może i nie - jest wybór - można odejść.
Tylko co z tymi wszystkimi, którzy zostaną?
Jak pisałem, to trzeba zobaczyć, przeżyć.
Poza tym, ktoś kto zna te pięć języków prawdopodobnie miał na tyle siły i wiary w siebie, by się ich nauczyć.
Nie każdy jest taki jak ty.
Alee, to gadanie już nie ma sensu.
i wieriowoczka w dorogie prigoditsja
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: i wieriowoczka w dorogie prigoditsja
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: i wieriowoczka w dorogie prigoditsja
Nie siły i nie wiary.Sede Vacante pisze:Poza tym, ktoś kto zna te pięć języków prawdopodobnie miał na tyle siły i wiary w siebie, by się ich nauczyć.
Wystarczyła motywacja.
Ale może masz rację?
Może
Może?Sede Vacante pisze:to gadanie już nie ma sensu.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: i wieriowoczka w dorogie prigoditsja
Cóż, Sede, napisałam gdzieś, że ci, którym się udało, mają tych, którym się nie udało, za ćwoków i nieudaczników, co sami są sobie winni.
Sam też o tym napomknąłeś w dyskusji powyżej.
Nawet dziś machnęłam wiersz o tym. Tendencyjny, fakt, ale nie mogłam się powstrzymać...
Wszelkie argumenty odnoszące się do wartości wyższych, do nikogo niestety dziś nie trafią. Kapitalizm tak już ogłupił znakomitą większość ludzi, że pozostaje tylko "wyścig szczurów", w którym albo wygrasz, albo przegrasz. Nie licz na empatię, zrozumienie, chyba że to też uda ci się kupić. Historia cywilizacji zatoczyła ogromne koło i doprowadziła nas do punktu wyjścia - czyli do stadium skrajnego zezwierzęcenia, głównie mentalnego. Słabszy odpada. Niech działa selekcja naturalna. Szkoda, że tych wszystkich nierobów i gównojadów nie można wystrzelać jak kaczki...

Dlatego ważne jest zachowanie szacunku do samego siebie, bo nikt nam go nie da, jeżeli nie zaświecimy złotą kredytówką.
Inna sprawa - takie aroganckie podejście do problemów społecznych, jakie niektórzy reprezentują, wcześniej czy później zrodzi globalny konflikt, starcie na linii biedni/bogaci. Niezadowolenie musi doprowadzić do fermentu. Mieliśmy już komunizm, faszyzm - one znalazły podłoże w społecznych frustracjach, a obecna sytuacja światowa wskazuje na to, że mamy doskonałą pożywkę dla różnych ekstremizmów. Wcześniej czy później dojdzie do eksplozji.
Sam też o tym napomknąłeś w dyskusji powyżej.
Nawet dziś machnęłam wiersz o tym. Tendencyjny, fakt, ale nie mogłam się powstrzymać...
Wszelkie argumenty odnoszące się do wartości wyższych, do nikogo niestety dziś nie trafią. Kapitalizm tak już ogłupił znakomitą większość ludzi, że pozostaje tylko "wyścig szczurów", w którym albo wygrasz, albo przegrasz. Nie licz na empatię, zrozumienie, chyba że to też uda ci się kupić. Historia cywilizacji zatoczyła ogromne koło i doprowadziła nas do punktu wyjścia - czyli do stadium skrajnego zezwierzęcenia, głównie mentalnego. Słabszy odpada. Niech działa selekcja naturalna. Szkoda, że tych wszystkich nierobów i gównojadów nie można wystrzelać jak kaczki...



Dlatego ważne jest zachowanie szacunku do samego siebie, bo nikt nam go nie da, jeżeli nie zaświecimy złotą kredytówką.
Inna sprawa - takie aroganckie podejście do problemów społecznych, jakie niektórzy reprezentują, wcześniej czy później zrodzi globalny konflikt, starcie na linii biedni/bogaci. Niezadowolenie musi doprowadzić do fermentu. Mieliśmy już komunizm, faszyzm - one znalazły podłoże w społecznych frustracjach, a obecna sytuacja światowa wskazuje na to, że mamy doskonałą pożywkę dla różnych ekstremizmów. Wcześniej czy później dojdzie do eksplozji.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: i wieriowoczka w dorogie prigoditsja
Nie wiem jak to jest mieć złotą kredytówkę.
Zapewne fajnie...
Ale nie o tym chciałem.
Tak się składa, że żyć nam przyszło w społeczeństwie, które jest jak koń. A koń jaki jest...
Kto komukolwiek broni dbać o swój status materialny, a przy okazji żywić empatię?
Ja wiem (o czym pewni wyznawcy dawno zapomnieli), że należałoby sprzedać wszystko, rozdać kasę ubogim, wziąć krzyż i zapierdalać na górkę, najlepiej jeszcze pod batogami. Nawet byłbym gotów się na to zgodzić. Tylko kto mi zaręczy, że ci, którzy biedakami się mienią, nie mają czasem owych złotych kart? W dodatku znaczonych? Nikt. Dziś, w dobie wszechobecnego kłamstwa, gdy nawet spadkobiercy autora pomysłu o rozdawnictwie, potrafią jedynie garnąć ku sobie, pozostaje tylko drapieżna walka o każdy kolejny dzień, o zarobione jutro pieniądze. A jeśli komuś, przy okazji, uda się pozostać poetą, to schylę przed nim czoła najniżej jak potrafię.
Zapewne fajnie...

Ale nie o tym chciałem.
Tak się składa, że żyć nam przyszło w społeczeństwie, które jest jak koń. A koń jaki jest...
Kto komukolwiek broni dbać o swój status materialny, a przy okazji żywić empatię?
Ja wiem (o czym pewni wyznawcy dawno zapomnieli), że należałoby sprzedać wszystko, rozdać kasę ubogim, wziąć krzyż i zapierdalać na górkę, najlepiej jeszcze pod batogami. Nawet byłbym gotów się na to zgodzić. Tylko kto mi zaręczy, że ci, którzy biedakami się mienią, nie mają czasem owych złotych kart? W dodatku znaczonych? Nikt. Dziś, w dobie wszechobecnego kłamstwa, gdy nawet spadkobiercy autora pomysłu o rozdawnictwie, potrafią jedynie garnąć ku sobie, pozostaje tylko drapieżna walka o każdy kolejny dzień, o zarobione jutro pieniądze. A jeśli komuś, przy okazji, uda się pozostać poetą, to schylę przed nim czoła najniżej jak potrafię.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: i wieriowoczka w dorogie prigoditsja
skaranie
super że byłes konsekwentny i udało ci się liznąc trochę wiedzy
nie jest tak, że ci ktorzy maja mało kasy głównie zazdroszczą i nienawidzą
to domena bogaczy
choć i wśród nich róznie to bywa
mam nadzieję, że jestes lepszym człowiekiem
niz czasem wydajesz się być
osobiście bym Ci raczej nie zauał...rozgadałeś się stary
super że byłes konsekwentny i udało ci się liznąc trochę wiedzy
nie jest tak, że ci ktorzy maja mało kasy głównie zazdroszczą i nienawidzą
to domena bogaczy
choć i wśród nich róznie to bywa
mam nadzieję, że jestes lepszym człowiekiem
niz czasem wydajesz się być
osobiście bym Ci raczej nie zauał...rozgadałeś się stary