#52
Post
autor: alchemik » 30 cze 2016, 15:38
Dobrze się czyta, bo to jednocześnie impresja letniej chwili.
Letniej, bo truskawki, a chwila wieczorna, a właściwie przedwieczorna, bo skłonny jestem kolor soku truskawkowego na ścianie przypisać również zachodzącemu słońcu, malującemu pejzaż za oknem, a być może i ten gdzieś wśród górskich szczytów. Może skrwawia ścianę lodowca, dodając czerwień do bieli i błękitu. Bo mamy w tym wierszu pachnący wieczór gdzieś pod miastem, albo wiejskiej okolicy. Dziewczyny, róże i płoty. Ładny zwyczajny obrazek obyczajowy. I zapachy truskawek, wieczoru, który pachnie różami, a może i maciejką.
Sam wiersz jest polisensualny, oddziałując na wszystkie zmysły zarówno barwą jaki zapachem, dźwiękiem. Impresja zwyczajnej chwili zamienia się w drugiej części w szereg obrazów z wnętrza. Może wspomnienia innych chwil z odległego miejsca pod dachem świata. Skłonny jednak jestem uznać, że to niepokój o drugą osobę, wspinającą się w tej samej chwili, ponad chmurami, na szczyty, które przebijają się przez obłoki ku niebu.
Niespokojne myśli towarzyszą wędrowcowi, wspierają go na odległość. Może niech sobie wyobrazi, że wiatr zawodzący w szczelinach lodowca wykrzykuje imię. Może i on czuje się mniej samotny słysząc je w tym zawodzeniu. To wspierająca myśl. Wiatr i dźwięki modulujące imieniem obecność kogoś odległego, a bliskiego, może ukochanego. Nie musi obawiać się z jego strony lawiny.
Sporo emocji i obrazów zamieściłaś w tym wierszu. Jeden wers o modlitewnych flagach od razu kieruje myśli ku klasztorom tybetańskim.
Zauważyłem, że użyłaś swoistej interpunkcji, aby porozdzielać znaczenia.To może ułatwia czytanie, choć ja i tak przy czytaniu przekraczam te kropki, aby odczytywać przerzutnie na różne sposoby. To dobry wiersz Iwono.
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl