furmanił w Płońsku zrywną kasztanką
z węglem na Wspólną i róg Warszawskiej
wiozła go chętnie koło wyszynku
jakby czytała przodków zwyczaje
gdy Scheindel Grün* kwity oddawał
pytał się chętnie co w domu słychać
za przywóz żądał nawet ćwierć rubla
cztery kopiejki na ciepny owies
i sze należy i sze zapłaczy
furman szanowny choć syn w chederze
mąż już od rana na kancelarii
się pan częstuje koszerną z jabłek
a gdy furmanka wpadła po osie
szuflował stekiem na lewo-prawo
w szeregach domów płońskiego rynku
błyskały gwiazdy Jędrzejewicza
ten zaś przez miasto jak meteoryt
wraz z teleskopem lekarz-astronom
zachwycił wiedzą i astronomią
choć widmo po nim szybko zaginęło
furmanka pędzi do dworu Weycherów
gdzie sam guwerner Henryk Sienkiewicz
pisał "Na Marne" pod starą lipą
tam gdzie czarownic sabat nawiedził
wio ma kasztanko przez bruki Płońska
do miejsc znaczonych piórem historii
która pisana na żyznej ziemi
chlebem i krwią tysięcy ludzi
furmańska dola
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: furmańska dola
Podoba mi się próba odmalowania kolorytu lokalnego i uchwycenia nastroju.
Przy czym doceniam też zmierzenie się z niełatwą formą wiersza białego, choć miejscami rytm kuleje:
Atutami utworu są: plastyczność, rustykalność, odzwierciedlenie autentycznych, "żyjących" scen, lekki humor (w opisie handlarza - Żyda), nawiązanie do historii i sienkiewiczowskiej biografii. Końcówka wypadła chyba za bardzo "patetycznie", niepotrzebnie próbuje dąć w surmy.
Pozdrawiam,

Glo.
Przy czym doceniam też zmierzenie się z niełatwą formą wiersza białego, choć miejscami rytm kuleje:
Pinokio pisze:choć widmo po nim szybko zaginęło
---> tu masz o jedną sylabę za dużo;Pinokio pisze:furmanka pędzi do dworu Weycherów
---> tu o jedną za mało, a w poincie to wyjątkowo razi.Pinokio pisze:chlebem i krwią tysięcy ludzi
"astronom/astronomią" - według mnie to powtórzenie jest niepotrzebne, warto pomyśleć nad jakąś modyfikacją.Pinokio pisze:wraz z teleskopem lekarz-astronom
zachwycił wiedzą i astronomią
"gdzie"/"gdzie" ---> kolejne powtórzenie, które radziłabym usunąć.Pinokio pisze:furmanka pędzi do dworu Weycherów
gdzie sam guwerner Henryk Sienkiewicz
pisał "Na Marne" pod starą lipą
tam gdzie czarownic sabat nawiedził
Atutami utworu są: plastyczność, rustykalność, odzwierciedlenie autentycznych, "żyjących" scen, lekki humor (w opisie handlarza - Żyda), nawiązanie do historii i sienkiewiczowskiej biografii. Końcówka wypadła chyba za bardzo "patetycznie", niepotrzebnie próbuje dąć w surmy.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: furmańska dola

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: furmańska dola
Świetnie słowoPinokio pisze:furmanił

Podoba mi się opisowość

Ale Gloinnen dobrze radzi
