*** miłość to rwąca rzeka

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

*** miłość to rwąca rzeka

#1 Post autor: anastazja » 30 maja 2013, 21:48

dwie krople deszczu
biegną

wciąż
w jednym kierunku

powrotu
nie szukaj

miłość
to rwąca rzeka
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Złączeni oddechem

#2 Post autor: Sede Vacante » 30 maja 2013, 21:52

Bardzo ciekawe dzięki puencie.
Wydaje się początkowo takie słodkie, prawie mdławe, miłosne wyznanko, ale puenta tłumaczy wszystko. I wtedy nie jest tak, że pierwsza część "na nie", ale druga "i owszem".
Jest tak, że pierwsza nabiera sensu. Deszcz i rwąca rzeka, to się uzupełnia, gdy - wydawało by się - deszcz to zobrazowanie dwojga zakochanych "do znudzenia",a le są jak te dwie krople...które gubią się w dzikiej wodzie.
Wszystko więc do siebie pasuje. Z tą, rewelacyjną puentą.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: Złączeni oddechem

#3 Post autor: coobus » 30 maja 2013, 21:54

ściągani
kolejnymi dniami

jak dwie krople deszczu
spadamy


coś tak w głowie, przy czytaniu, jakoś tak... jak powyżej...

Inspirujesz :rosa:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Katrina

Re: Złączeni oddechem

#4 Post autor: Katrina » 30 maja 2013, 23:31

Prawdziwa miłość, to taka bez powrotu z niej.

No, coś w tym jest, zdecydowanie!

:rosa: :kwiat: :rosa:

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: Złączeni oddechem

#5 Post autor: Hosanna » 31 maja 2013, 13:26

Podoba mi się metaforycznie i treściowo:)

Nie jestem jednak pewna czy rozumiem

czy struga za słabo rwie i dlatego jest w opozycji

to może (aby to podkreślić) - zamienić strugę na strużkę ?

:)

ono

Re: Złączeni oddechem

#6 Post autor: ono » 31 maja 2013, 18:07

trochę sama końcówka kuleje - początek piękny :rosa:

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Złączeni oddechem

#7 Post autor: anastazja » 31 maja 2013, 22:23

Taki sobie wierszyk odskocznia od smutasów. Dziękuję Sede :)




coobus pisze:coś tak w głowie, przy czytaniu, jakoś tak... jak powyżej...
ładnie coobusku, miło mi. :)




Katrina, empatyczna z Ciebie dziewczyna, dziękuję :rosa:



Hosanno, struga, to nie rzeka, można zmienić na strużkę, ale jakoś mi nie leży. Nie lubię zdrobnień w wierszach. Ale dziekuję, może coś jeszcze wpadnie do głowy.
Pozdrawiam.

kamil rousseau pisze:trochę sama końcówka kuleje - początek piękny :rosa:
właśnie o tej strudze mówimy z Hosanną? Póki co, nie wiem.

Dzięki ;)
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

witek kiejrys
Posty: 458
Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24

Re: Złączeni oddechem

#8 Post autor: witek kiejrys » 01 cze 2013, 2:57

po pierwsze, uczyniłbym bez tytułu.
no, chyba, że to cukierek z okazji Dnia Dziecka.

pierwszą zapisałbym:

dwie krople deszczu
biegną do siebie

dalej, bez zmian.

:tan:
cześć , Ana...
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela

Albert Camus

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Złączeni oddechem

#9 Post autor: Ewa Włodek » 01 cze 2013, 14:55

a rzeka składa się z kropel, Anastazjo...
:rosa: :rosa:
moc uśmiechów posyłam...
Ewa

marta zoja
Posty: 1039
Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11

Re: Złączeni oddechem

#10 Post autor: marta zoja » 01 cze 2013, 18:17

...biegniemy do siebie

wciąż
w jednym kierunku
powrotu
nie szukaj

Dziękuje Anastazjo za prawdy, które wypływają z Twojego wnętrza... :rosa: Pocieszam się nimi, czytając je na okrągło :rosa:
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”