Mamuty powymierały – fakt niezbity, w tej sytuacji
pozostała perfekcja i harmonia kół.
Mimo to Archimedes nie żyje, lub jest
ciężko ranny.
W Syrakuzach feta – jałowe ziemie urodziły
kiść winogron. Sycylijskie odbiera rozum
w pełnym słońcu.
Z trzaskiem płoną świątynie, na zgliszczach szaleni
filozofowie poszukują Sokratesa, chociaż
jego uczniów.
Nie jesteśmy gatunkiem zagrożonym – fakt niezbity,
w tej sytuacji łatwo uwierzyć w podeszły
wiek Pitagorasa.
Lecimy w kosmos, tam także sprawdzą się prawa
starożytnych. Szczególnie że nie ma, nie było
i nie będzie żadnych Marsjan.
Zupa z cykuty
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: Zupa z cykuty
W tym kontekście, to chyba "rozumy"Marcin Sztelak pisze:Sycylijskie odbiera rozum

Zgadzam sięMarcin Sztelak pisze:Szczególnie że nie ma, nie było
i nie będzie żadnych Marsjan.

Przyciągnął mnie tytuł wiersza. I bardzo się cieszę, że mnie przyciągnął
