Dopóki wenflon jeszcze nie wyrwany
i pompuje gorycz,
granat zmroku w żyły,
karmisz. Obce ciało.
Siostry w zielonych uniformach
przekręcają wertikale. Nocą
gorączka narasta, za szklanymi
drzwiami sali numer sześć.
Urodziłeś się, aby odcierpieć.
Nie módl się o przerwę, ani o zrozumienie;
każdy przerzut per omnia saecula saeculorum
pojawia się we właściwym momencie. Punkt
kulminacyjny, bez odsyłaczy.
Pozostało coraz mniej
wizyt i pacierzy. Coraz ciaśniej
zrastasz się z bielą
w jeden zimowy dzień.
Zmiana opatrunku. Przyżeganie przynosi
niespodziewaną ulgę. Poczucie
dobrze wypełnionego obowiązku.
Pamiętaj, nigdy nie wolno
uwierzyć.
____________________
Glo.
Karma
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Karma
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl