Uczta bogów. Bezhołowie

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Uczta bogów. Bezhołowie

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 20 cze 2013, 16:04

Świat zamarł z wyciągniętą ręką.
Żebrak, którego nikt nie wołał
na puszczy, szczególnie pomiędzy
wódkę a zakąskę.

Tymczasem Syzyf toczy
jałową dyskusję. Ze skupieniem
wartym lepszej oprawy.

Albo słów, nie tak pokątnie.
W efekcie do cna zbazgrolony
margines lekarskich recept.

Na lepsze jutro.
Nieprawdziwe, ale kogo to obchodzi w połowie
lektury.
Czarno na białym, kartka po kartce.

Grzech pierwszy:
Nieumiarkowanie w zdaniu
wreszcie wschód słońca, do góry nogami.
I tak dalej;

żebrak obgryza kości.
Ukontentowany.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Uczta bogów. Bezhołowie

#2 Post autor: Gloinnen » 27 cze 2013, 16:46

Z jednej strony motyw "króla i żebraka", tak sobie to wyobraziłam, z drugiej - nawiązania do samego aktu pisania (niekoniecznie wiersza). Przez całe ludzkie życie przewijają się, jak leitmotiv, różne zapisane kartki. Akt urodzenia i zgonu. Stronice ze szkolnych zeszytów. Notatki, zapiski. Recepty, diagnozy. Literatura piękna. Czasopisma. Rachunki, kwitki. To one stanowią oprawę naszej egzystencji, którą chyba - w jakiś sposób - symbolizuje motyw uczty. Czasami odrobinę tego życia otrzymujemy "z łaski" - "ochłapy z pańskiego stołu". I znowu jest czym zapisywać kolejne kartki. Wiersz sytuuje się na obszarze pomiędzy człowieczeństwem (pierwotną definicją rzeczonego), papierologią i jeszcze czymś... Żebrak kojarzy się z głodem. Na pewno więc należy wziąć pod uwagę apetyt na życie. Ale też właśnie potrzebę pisania, tworzenia. Piszę więc jestem.
Ponieważ jednak pojawia się sugestia, że "nikogo to nie obchodzi", że życie to nieproszony gość "między wódką a zakąską" - wydźwięk utworu zdaje się pesymistyczny, antyludzki. Odzwierciedlony zostaje egzystencjalny bezsens, a pisanie to produkcja ton zbędnej makulatury. I znowu powracam do tego, co odnajduję niemal w każdym Twoim wierszu - ideę ludzi-odpadów. Może to moja obsesja, ale czytając Twoje utwory - zawsze z czegoś tę konkluzję mogę wyprowadzić.

Pozdrawiam,
:kwiat:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Uczta bogów. Bezhołowie

#3 Post autor: lczerwosz » 01 lip 2013, 16:00

Gloinnen pisze:a pisanie to produkcja ton zbędnej makulatury
My jesteśmy lepsi niż bohaterowie Marcina Sz. My już posługujemy się "komputrem". Pomiędzy wódką a zakąską z kości. Jeśli.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”