*
przejmuję się tobą ale wcale nie martwię
nawet telefon zrozumiał to i milczy.
poczekam
aż akacje puszczą liście.
będę zliczał spadające wskazówki.
*
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
*
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: *
Krótki wiersz, który osobiście odczytuję, jako kryzys jakiejś relacji międzyludzkiej. Skoro peel już się nie martwi, to znaczy, że to przejmowanie się drugą osobą stało się chyba jedynie przyzwyczajeniem. Nie można jeszcze się całkowicie uwolnić od bliskości, od pewnych myśli (do człowieka, który był całym światem, powraca się przecież wspomnieniami), od przeszłości, ale nie ma już żadnego ładunku emocjonalnego. "Martwienie się" jest też - jako przejaw troski - także symbolem bardzo delikatnego zniewolenia. Zazwyczaj bardzo pragniemy wiedzieć, co ta druga osoba robi, gdzie jest, czy z nią wszystko w porządku. Odstępstwo od "martwienia się" - może stanowić zatem metaforę zwrócenia komuś pełnej wolności.
Milczący telefon - dość typowy rekwizyt przy opisywaniu "zerwania" więzi (przyjaźni, miłości, więzi rodzinnej). Już nie łączy, ale dzieli ciszą, obojętnością.
Zastanowiłabym się jednakże nad zastąpieniem tego telefonu czymś mniej banalnym. Tym bardziej, że technologicznie jesteśmy daleko bardziej zaawansowani (komórki, komunikatory internetowe, itp.)
Motyw akacji przypomina mi sztubackie wróżenie na listkach: "kocha", "lubi", "szanuje"... Może takie wskazówki miałeś na myśli? Dzięki temu nawiązaniu pointa może przynosić pewną nadzieję. Po pierwsze - pojawia się szansa poznania jakiejś - choćby relatywnej - prawdy. Po drugie - być może na horyzoncie rysuje się nowa znajomość. To obszar zagadkowy, niepewny, niewyraźny jeszcze, skoro pozostaje jedynie pod kontrolą przeczuć i zabawy-wróżby. Ale zawsze można doszukiwać się innej perspektywy dla obecnego stanu zawieszenia.
Pozdrawiam,

Glo.
Milczący telefon - dość typowy rekwizyt przy opisywaniu "zerwania" więzi (przyjaźni, miłości, więzi rodzinnej). Już nie łączy, ale dzieli ciszą, obojętnością.
Zastanowiłabym się jednakże nad zastąpieniem tego telefonu czymś mniej banalnym. Tym bardziej, że technologicznie jesteśmy daleko bardziej zaawansowani (komórki, komunikatory internetowe, itp.)
Motyw akacji przypomina mi sztubackie wróżenie na listkach: "kocha", "lubi", "szanuje"... Może takie wskazówki miałeś na myśli? Dzięki temu nawiązaniu pointa może przynosić pewną nadzieję. Po pierwsze - pojawia się szansa poznania jakiejś - choćby relatywnej - prawdy. Po drugie - być może na horyzoncie rysuje się nowa znajomość. To obszar zagadkowy, niepewny, niewyraźny jeszcze, skoro pozostaje jedynie pod kontrolą przeczuć i zabawy-wróżby. Ale zawsze można doszukiwać się innej perspektywy dla obecnego stanu zawieszenia.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: *
coś się skończyło, albo - oddaliło. Kobieta od mężczyzny, dziecko od rodzica, jedno z rodzeństwa od drugiego, "przyjacielstwo" od "przyjacielstwa", i tak dalej. Cóż, okazuje się, że jedno może żyć bez drugiego. Zaś zliczanie spadających wskazówek przypomina mi chińskie przysłowie; "trzeba czasu, by trawa zmieniła się w mleko". Może i tej relacji i tym peelom trzeba czasu, by wytworzyło się coś konstruktywnego?
pozdrawiam ciepło...
Ewa

pozdrawiam ciepło...
Ewa
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: *
A może to i dobrze, odciąć pępowinę, od bliskich. Czasem taka nadopiekuńczość szkodzi. Wiersz bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam Witku
Pozdrawiam Witku

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"