Panie, który stworzyłeś arcydzieło dmuchawca,
Pióro ptaka i moje oko,
Który nakazałeś wędrować kretowi po moim ogrodzie,
By burzył mój śmieszny porządek,
Który gwałtownością wiatru rozczesujesz trawy,
Motyla dźwigasz, i koronę dębu,
Który uśmiechasz się obłokiem w stawie,
Przy pałacu i chlewie,
Który zachwycasz mnie delikatnością
Kwitnącej łąki, śpiewem zięby i wspomnieniem jaskółki,
Który mówisz mi „dzień dobry” przez wszystko,
Co mnie otacza.
Bądź pochwalony.
Hymn stworzenia
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Hymn stworzenia
Niektóre obrazy bardzo mi się podobają i przypominają wiersze księdza Jana Twardowskiego, chyba przez przyrodnicze nawiązania, w duchu franciszkańskiej miłości do wszystkich żyjących istot:
Wiersze Jana Twardowskiego na pewno znasz. Warto podpatrzeć, jak potrafił w poincie pozostawić czytelnika "z rozdziawioną buzią", właśnie wobec jakiejś nielogiczności, jakiegoś paradoksu, czegoś bardzo nieoczywistego, sprzecznego z doświadczeniem i zwykłą koleją rzeczy. Np.
"Lecz Pan Bóg wie najlepiej -więc wszystko inaczej
czasem prośby nam spełnia żeby nas zawstydzać"
(Wszystko inaczej)
"mówimy wszyscy razem bo wciąż kogoś nie ma"
(Telefon)
"Więc przychodzę do Ciebie
Jezu frasobliwy
bo już tylko cierpienie może mi pomóc"
(List)
"tylko śmiech uratuje
żebym nie był śmieszny"
(Ratunek)
To kilka przykładów.
Pozdrawiam,
Glo.
Ładnie pokazana pokora człowieka, który wie, że jest TYLKO i AŻ stworzeniem bożym. Jak każde stworzenie - czuje się częścią otaczającego go świata, małą nutką w ogromnej symfonii. Jednocześnie peel zdaje sobie sprawę, że Bóg kocha świat bez wyjątku, i każdy, nawet najmniejszy element - został umieszczony w dziele stworzenia świadomie i z mądrym, głębokim zamysłem. Odnosi się to także i do istot ludzkich.Ryszard Sziler pisze:arcydzieło dmuchawca,
Pióro ptaka i moje oko,
Ten dwuwers najbardziej przybliża Twój wiersz do poetyki księdza Twardowskiego, może ze względu na żartobliwy ton, może ze względu na dystans do siebie samego? Człowiek dotąd uważa się za pana świata, dopóki nie dostanie nauczki. Nawet tak delikatnej, jak wizyta kreta w ogrodzie.Ryszard Sziler pisze:Który nakazałeś wędrować kretowi po moim ogrodzie,
By burzył mój śmieszny porządek,
W tym fragmencie zwróciłam uwagę na "grę" przeciwieństw. Z jednej strony - obrazy wskazujące na moc i potęgę ("gwałtowność wiatru", "korona dębu"), z drugiej - ulotność, miękkość, lekkość - "trawy", "motyl". Zestawienie siły i łagodności to również wizja ukazująca na relację Bóg/stworzenie. To rodzaj "szorstkiej" opieki, ale jest w niej miejsce na czułość, subtelność. Wiatr bywa nieokiełznanym, nieprzewidywalnym żywiołem, sprowadzającym kataklizmy, bywa jednak muśnięciem, dotknięciem, pieszczotą. Podobnie Bóg-Stwórca - jest karzącą ręką, ale też ręką przygarniającą do siebie tych, którzy ufają, kochają...Ryszard Sziler pisze:Który gwałtownością wiatru rozczesujesz trawy,
Motyla dźwigasz, i koronę dębu,
Wszechobecność Boga - niezależnie od miejsca i czasu. Ta wszechobecność to dotyk sacrum, uświęcający wszystko, każdą cząstkę rzeczywistości. Nie ma na świecie rzeczy złych i dobrych, wszystkie są dziełem Stwórcy.Ryszard Sziler pisze:Który uśmiechasz się obłokiem w stawie,
Przy pałacu i chlewie,
Końcówka jest już - według mnie - mniej ciekawa, bardziej ukierunkowana "pochwalnie", modlitewnie, jednotorowo; zabrakło mi w niej właśnie tego dualizmu, sprzeczności, które Boża miłość potrafi ogarniać i wprowadzić między nie harmonię...Ryszard Sziler pisze:Który zachwycasz mnie delikatnością
Kwitnącej łąki, śpiewem zięby i wspomnieniem jaskółki,
Który mówisz mi „dzień dobry” przez wszystko,
Co mnie otacza.
Bądź pochwalony.
Wiersze Jana Twardowskiego na pewno znasz. Warto podpatrzeć, jak potrafił w poincie pozostawić czytelnika "z rozdziawioną buzią", właśnie wobec jakiejś nielogiczności, jakiegoś paradoksu, czegoś bardzo nieoczywistego, sprzecznego z doświadczeniem i zwykłą koleją rzeczy. Np.
"Lecz Pan Bóg wie najlepiej -więc wszystko inaczej
czasem prośby nam spełnia żeby nas zawstydzać"
(Wszystko inaczej)
"mówimy wszyscy razem bo wciąż kogoś nie ma"
(Telefon)
"Więc przychodzę do Ciebie
Jezu frasobliwy
bo już tylko cierpienie może mi pomóc"
(List)
"tylko śmiech uratuje
żebym nie był śmieszny"
(Ratunek)
To kilka przykładów.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Hymn stworzenia
Bardzo ładne fragmenty, Ryszardzie.Ryszard Sziler pisze:Który gwałtownością wiatru rozczesujesz trawy,
Motyla dźwigasz, i koronę dębu,
Miło u Ciebie, pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Hymn stworzenia
Kiedy chwalę świat
chce pamiętać także o jego ciemnej stronie
Kiedy uginam się pod ciemną stroną świata
chcę pamiętać o tej cudownie jasnej
to mi daje równowagę
siłę przetrwania
Gdybym była wierząca - mój hymn pochwalny obejmowałby także dziękczynienie za istnienie szatana - który wszak nie istnieje wbrew woli wszechmocnego lecz ma jakiś tajny cel . Dobry.
chce pamiętać także o jego ciemnej stronie
Kiedy uginam się pod ciemną stroną świata
chcę pamiętać o tej cudownie jasnej
to mi daje równowagę
siłę przetrwania
Gdybym była wierząca - mój hymn pochwalny obejmowałby także dziękczynienie za istnienie szatana - który wszak nie istnieje wbrew woli wszechmocnego lecz ma jakiś tajny cel . Dobry.