ojcowskie dłonie

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
agusia77
Posty: 34
Rejestracja: 14 kwie 2013, 12:18

ojcowskie dłonie

#1 Post autor: agusia77 » 20 lip 2013, 20:07

niosły w sobie zapach chleba wpleciony w grudki różańca
pomieszkiwały w kołysce świeżością krochmalu
wśród wiecznych korników
czasem przycupnęły na przyzbie by fajkę rozżarzyć
wyprzedzając ostatni powiew kartoflowych powieści
znad ognisk odlatujących dymem na ogonach ptaków

ciągnęły do domu syty drabiniasty wóz
i chrust na opał pełen śpiewu sosen
kłóciły się z wiatrem o garście jabłek
i wylewały na kwiaty poezję

nie pamiętam by kiedykolwiek zostawały puste
nawet nocą - widziałem to ukradkiem - pieściły kształt matki
jak pieści się cień anioła stróża ukojenia pod powałą świata
troski zostawiały za progiem by stół uginał się
pod barwną dzikością róży na wino gotowej

aż psy wyszczekały niebieską miedzę za którą
dziesięciopalczaste rozmowy z Bogiem nabierały kształtu
gdy od progu słońca noc z latarnią wychodziła w pole

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: ojcowskie dłonie

#2 Post autor: Alek Osiński » 23 lip 2013, 23:50

Bardzo ładny wiersz, dużo form dopełniaczowych, ale są na tyle
umiejętnie użyte, że mie ciążą jakoś specjalnie, a może nawet ciążą,
ale w pozytywnym słowa znaczeniu;)

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: ojcowskie dłonie

#3 Post autor: anastazja » 26 lip 2013, 22:50

Alek Osiński pisze:ciągnęły do domu syty drabiniasty wóz
i chrust na opał pełen śpiewu sosen
kłóciły się z wiatrem o garście jabłek
i wylewały na kwiaty poezję

To piękne co piszesz, :ok:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: ojcowskie dłonie

#4 Post autor: Sede Vacante » 27 lip 2013, 11:24

Bardzo sentymentalnie. Początkowo pomyślałem,że podchodzi już po poetycką prozę, albo przegadany wiersz, ale sposób opisywania dłoni, tak stęskniony, że aż zdaje się wyskakiwać z monitora, tak pełen miłości, pragnienia, głodu - po prostu piękny. I już nie myślę, że "przegadane" i nie zastanawiam się nad podziałem na gatunki. Rewelacyjnie się czyta.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Adela
Posty: 833
Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41

Re: ojcowskie dłonie

#5 Post autor: Adela » 31 lip 2013, 13:03

Jestem pod wrażeniem. Niesamowity malowniczy obraz, pełen uczuć i nostalgii.
Pozdrawiam,
A.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”