nic nie czuję
pęknięte serce
na dwoje
powyginane ciało
zamarło na chwile
w pyle ziemi
tak łatwo podnieść
co upadło
uwierzyć
w feniksa
czy lewiatana
jednak trudno
usłyszeć dzwon
za zakrętem
w życiu
ostatnim
udając
wciąż
zmartwych
wstanie
wstań
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
wstań
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: wstań
Dziękuję za tak dogłębne, doszukiwanie się prawdy w całym. Przeżyłam wypadek, a wiersz może sam przyszedł, nie pytany.
Pozdrawiam Katrino
Patko nie nauczyłam się jeszcze wszystkiego, ot wiersze w drodze, pisane. Nie dbam o szczegóły, ważne są moje uczucia i przeżycia zapisane, w zrozumieniu dla chwili.
Pozdrawiam mz
Pozdrawiam Katrino

Patko nie nauczyłam się jeszcze wszystkiego, ot wiersze w drodze, pisane. Nie dbam o szczegóły, ważne są moje uczucia i przeżycia zapisane, w zrozumieniu dla chwili.
Pozdrawiam mz
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Re: wstań
Chyba tak to już jest, że najczęściej ocieramy się o patetyczność wtedy gdy serce mówi głośniej niż wszystkie zasady czy reguły. Tutaj jest podobnie.."pył ziemi" , "pęknięte serce na dwoje" itp.
Z tym sercem to trochę jak ze studnią, którą wciąż nazywa się np. źródłem życia, choć od dziesięcioleci jest kanalizacja. Nie jestem za tworzeniem cudów aby ukazać boleść czy tragizm, ale symbolika serca jest pospolita, tak że widok tego organu przebitego strzałą czy pękniętego, we wszelkim rodzaju sztuki nadużywany, co sprawia że i powszechny. A to nie sprzyja indywidualnemu ukazaniu emocji czy uczuć, jako czegoś wyjątkowego nad czym warto się zatrzymać. Zmieniłbym przede wszystkim środki wyrazu, aby nie spłycać tego co dla autorki jest tak istotne.
I to o czym pisze Patka. Na mój gust "entery" nie powinny być przypadkowe, a tutaj sprawiają takie wrażenie. Praktycznie co słowo "enter". Byłbym raczej za tym aby używać tego klawisza zamiast przecinka, albo w momentach gdzie można wyczuć, że autor czeka na napływającą kolejną myśl, obraz...
Aby nie być tak krytykanckim, powiem ze gdybym wyczyścił swój mózg z tych wszystkich wierszy które czytałem o sercach i pyłach czy prochach ziemi, to wiersz byłby dobry w swojej wymowie.
Ukazuje tragizm sytuacji, zwątpienie w powrót do życia...coś co ja nazywam odpływaniem.
Pozdrawiam.
Z tym sercem to trochę jak ze studnią, którą wciąż nazywa się np. źródłem życia, choć od dziesięcioleci jest kanalizacja. Nie jestem za tworzeniem cudów aby ukazać boleść czy tragizm, ale symbolika serca jest pospolita, tak że widok tego organu przebitego strzałą czy pękniętego, we wszelkim rodzaju sztuki nadużywany, co sprawia że i powszechny. A to nie sprzyja indywidualnemu ukazaniu emocji czy uczuć, jako czegoś wyjątkowego nad czym warto się zatrzymać. Zmieniłbym przede wszystkim środki wyrazu, aby nie spłycać tego co dla autorki jest tak istotne.
I to o czym pisze Patka. Na mój gust "entery" nie powinny być przypadkowe, a tutaj sprawiają takie wrażenie. Praktycznie co słowo "enter". Byłbym raczej za tym aby używać tego klawisza zamiast przecinka, albo w momentach gdzie można wyczuć, że autor czeka na napływającą kolejną myśl, obraz...
Aby nie być tak krytykanckim, powiem ze gdybym wyczyścił swój mózg z tych wszystkich wierszy które czytałem o sercach i pyłach czy prochach ziemi, to wiersz byłby dobry w swojej wymowie.
Ukazuje tragizm sytuacji, zwątpienie w powrót do życia...coś co ja nazywam odpływaniem.
Dlatego właśnie Marto, powinnaś zadbać o szczegóły. Bo Twoje uczucia są ważne. Niepospolite. Osobiste. Pakując je w gadżety, wykorzystywane przez pokolenia dla poruszenia serc i dusz, skazujesz je na posądzenie o efekciarstwo mające poruszać tłumy. Feniksy, popioły, serca...to spektakl. A czuję że w tym wierszu nie chciałaś niczego zagrać. Chciałaś tylko opowiedzieć siebie, prawda ?Patko nie nauczyłam się jeszcze wszystkiego, ot wiersze w drodze, pisane. Nie dbam o szczegóły, ważne są moje uczucia i przeżycia zapisane, w zrozumieniu dla chwili.
Pozdrawiam.