Zasoby ludzkie z piersiami

[Sede Vacante]

Nie ostatni raz zapłakały,
nie pierwszy.
Winne bycia płcią
bez bicepsów i kaloryfera.
Siłacze w spodniach oznajmią marność ich bytu.
W końcu same się nie obronią,
a kolegom ktoś urżnął jaja, by spokojnie mogli odwracać głowy.

Pan wkroczył między owce z syndromem strachu wpajanego batem
i gniewnym tonem głosu.
Barany odejdą na bok, by wygodnie nie słyszeć wykrzykiwanej furii.
Owce zapłaczą,
bo do tego były szkolone.

Bogowie na pełnym etacie przejdą po słabych.
Nie napotykając oporu, obliżą pękate kwitki.
„Garb się brudasko! Właśnie budują mi dom,
za twoją ciężką harówę”.

[czochrata]

Bogowie na pełnym etacie przejdą po słabych.

dobry wiersz Sede!!!

[Maryla Stelmach]

treściwy, pełen życia.

[Adela]

Dosadne, bez zbednych metafor, ale chyba o to chodzilo autorowi:) (sorry za brak polskich haczykow)

Pozdrawiam,
A.

[Ewa Włodek]

W końcu same się nie obronią,
a kolegom ktoś urżnął jaja, by spokojnie mogli odwracać głowy.

ano, 200 procent racji, sama doświadczyłam, gdy pewien zmęczony "procentami" gość zaserwował mi "trietażnoje obruganije - po bauszkie, po matuszkie i po mienia", jak mu nie ustąpiłam miejsca. Klął i pluł, a w tramwaju - połowa pasażerów - ponoć mężczyźni. Mignęło mi w sekundzie pytanie, jak by się zachowali, jak by pijany lump tak się odniósł do ich żon, matek, sióstr czy córek, po czym obroniłam się iście po męsku, zmuszając faceta do zamknięcia "twarzy". I wtedy współpasażerowie wykrzywili się na mnie - jak śmiałam otworzyć japę, zamiast pochylić głowę, zgiąć kolano i kornie podziękować za opieprz, obiecując solennie, że na następny raz wstanę, zanim taki pan raczy wsiąść!
A jak się już zamknął, to sobie przypomniałam analogiczną sytuację 30 lat wcześniej: też tramwaj i też pijak z mordą, tyle, że przejechał zaledwie jeden przystanek, bo na następnym, nie umawiając się, lecz spontanicznie - z jednej strony pod pachę wziął go mój Tato, z drugiej - jakiś młodzian, i wystawili gościa na przystanek. I było "po ptakach"...
O, tempora, o mores!
Cudeńkowa pointa kursywą!

pozdrawiam serdecznie...
Ewa

[Patka]

Co to są "piersy"? Google nic nie mówi, a tu, w okienku komentarza, wyraz podkreśla mi się na czerwono jako niepoprawny. Chyba miało być "piersiami"?

Ogólnie tytuł jest najlepszą część utworu. Sam zaś wiersz jest... hm, nie dla mnie taka poezja. Nie znalazłam tu nic ciekawego dla siebie. Ale rozumiem, że taki twój styl pisania.

Pozdrawiam
Patka

[lczerwosz]

miało być "piersiami"

tak mi się też wydaje.

„Garb się brudasko! Właśnie budują mi dom,
za twoją ciężką harówę”.

A mnie wydaje się to zbyt dosłowne, zwłaszcza po dość symbolicznej zwrotce o panu między owcami (i baranami wprawdzie), skojarzenie z pasterzem, ale nie jest on dobry.

Bogowie na pełnym etacie przejdą po słabych

skojarzenie z poborcami podatków, pytanie, czy bogowie posługują się nimi, czy osobiście pobierają haracz. Można by porównać do zawodowego alfonsa. Ale nie ma na to wskazania w tekście, a gdyby coś dopisać, tak pytam tylko.
Pozdrawiam serdecznie
Leszek

[Sede Vacante]

Literówkę oczywiście poprawię. Dziękuję za opinie.
Co do poborców, co do haraczy - niech każdy sam zinterpretuje o jakich Panach mowa, o jakim rodzaju przemocy, o jakiej sytuacji życiowej. W końcu można ten teks podciągnąć pod wiele sytuacji.