usychanie
usychanie
usychanie
zapociły się zwoje
termometr stuka młotkiem
trzydzieści dwa po raz pierwszy
trzydzieści dwa po raz drugi
wierzącym w reinkarnację
rosną gałęzie
z przodu
ktoś przybił dla ptaków domy
wody!
wierzącym w zmartwychwstanie
powietrze stawia opór
tutaj przyleci dzięcioł drążyć
masę kłopotów z próchnicą krzyża
octu!
nie wierzącym
słońce świeci najsłabiej
gaśnie w półmroku
soku!
wszędzie coś trzeszczy
wszędzie usycha z pragnienia
a teraz ciemnia
wychodzimy na zdjęciach
zapociły się zwoje
termometr stuka młotkiem
trzydzieści dwa po raz pierwszy
trzydzieści dwa po raz drugi
wierzącym w reinkarnację
rosną gałęzie
z przodu
ktoś przybił dla ptaków domy
wody!
wierzącym w zmartwychwstanie
powietrze stawia opór
tutaj przyleci dzięcioł drążyć
masę kłopotów z próchnicą krzyża
octu!
nie wierzącym
słońce świeci najsłabiej
gaśnie w półmroku
soku!
wszędzie coś trzeszczy
wszędzie usycha z pragnienia
a teraz ciemnia
wychodzimy na zdjęciach
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 01 maja 2012, 2:03
Re: usychanie
jesteśmy tacy łatwopalni.




- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: usychanie
Bardzo mi się podoba, od początku od końca. Nie mam zastrzeżeń.
Pozdrawiam
Patka
To jest genialne. Tak bardzo, że patrzyłam na ten fragment przez dłuższą chwilę i dopiero później kontynuowałam czytanie.Nilmo pisze:termometr stuka młotkiem
trzydzieści dwa po raz pierwszy
trzydzieści dwa po raz drugi
Pozdrawiam
Patka
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: usychanie
ujął ten fragment, jest boski. Zastanawiam się, co rośnie świadkom jehowym?Nilmo pisze:wierzącym w reinkarnację
rosną gałęzie
z przodu
Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
Re: usychanie
Dziękuję. Cieszę się ze przypadł Wam do gustu.
A gdybym pisał o Świadkach Jehowy czy Jahwe, (bo dotąd nie doszli jak się powinno wymawiać JHWH i na razie są na etapie "wszystko jedno ale sławmy imię Pana) to prędzej by im by się wyrywało z kontekstu niż rosło, a jeśli już rosło to jedynie ogromną nadinterpretacją.
(ale to już temat na dłuższą ciekawą dyskusję)
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.
A gdybym pisał o Świadkach Jehowy czy Jahwe, (bo dotąd nie doszli jak się powinno wymawiać JHWH i na razie są na etapie "wszystko jedno ale sławmy imię Pana) to prędzej by im by się wyrywało z kontekstu niż rosło, a jeśli już rosło to jedynie ogromną nadinterpretacją.

Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: usychanie
Świetne. Ale myślę już dłuższą chwilę, dlaczego 32 stopnie - w słońcu/cieniu albo pod pachą 36,6 lub 42 - skoro susza.Nilmo pisze:trzydzieści dwa
świetne.Nilmo pisze:próchnicą krzyża
A kto to pamięta. A może te zwoje to kliszy?Nilmo pisze:a teraz ciemnia
Re: usychanie
Dzięki Leszek
A w kwestii pamięci....mam powiększalnik Krokusa w piwnicy, jak i wyposażenie całej ciemni. Gdyby nie koszta i problemy z papierem i odczynnikami, pewnie nadal bym w tym siedział.
Mając 5-6 lat, już mieszałem ojcu w kuwetach. To było wtedy, jak wywoływanie duchów. Często to już były duchy. Magia. "To se ne vrati"..a szkoda. Wspomnienia warte wiersza.
...może. Może też my jesteśmy jedynie serią poklatkowych zdjęć? Nie wiem...gorąco było. Pzdr.A kto to pamięta. A może te zwoje to kliszy?
A w kwestii pamięci....mam powiększalnik Krokusa w piwnicy, jak i wyposażenie całej ciemni. Gdyby nie koszta i problemy z papierem i odczynnikami, pewnie nadal bym w tym siedział.
Mając 5-6 lat, już mieszałem ojcu w kuwetach. To było wtedy, jak wywoływanie duchów. Często to już były duchy. Magia. "To se ne vrati"..a szkoda. Wspomnienia warte wiersza.
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: usychanie
Świetny wiersz. Z tych, które można czytać kilka razy. Z tych które chce się zapamiętać.
Pozdrawiam,
A.
Pozdrawiam,
A.