teraz
kiedy nie odgarniasz mi włosów z twarzy
noszę żałobę
podkreślając oczy
czarną kredką
matka twoich dzieci
nie zażywa już
tabletek nasennych
lustro rzuca cień
na przeszłość
rodzina jest
podstawową komórką społeczną
gdy brałeś mnie od tyłu
prosiłeś o ciszę
śmiałam się
do krwi
szpaki zjadły wszystkie czereśnie
w naszym sadzie
zostały tylko pestki
z których nie wyrośnie
nowe drzewo
Z pamiętnika
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Z pamiętnika
Ostatnio zmieniony 03 sie 2013, 11:27 przez Adela, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Z pamiętnika
ten dwuwers, jako pewnego rodzaju "wrzut"Adela pisze:rodzina jest
podstawową komórką społeczną
chyba by lepiej wyglądał zapisany kursywą,
chociaż sam pomysł jest dobry, a wiersz mi się podoba, prosty jest
ale taką prostotą, która nie banalizuje, no może końcówka
trochę odpuszczona,
"może wykiełkują"
wywołuje jednak apetyt na soczystszy owoc,
ale może się tylko czepiam...
Pozdrawiam

-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: Z pamiętnika
Dziękuję za wskazówki.
Tak, z tą końcówką mam problem, muszę jeszcze przemyśleć.
Pozdrawiam,
A.
Tak, z tą końcówką mam problem, muszę jeszcze przemyśleć.
Pozdrawiam,
A.
-
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 21:24
Re: Z pamiętnika
hm ... sobie opuściłem te wersyAdela pisze:śmiałam się
do krwi
a po za całkiem fajny wiersz, no i te czereśnie jak z mojego sadu
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Z pamiętnika
Adela pisze:gdy brałeś mnie od tyłu
prosiłeś o ciszę
śmiałam się
do krwi


Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"