Zwalają się na ląd ciężarem
strumienia pędzącego, gdzie chce prąd.
W dłonie biorą trochę piasku.
Obmyją go i sobie pójdą. Poszły.
Już nie przychodzisz, bo ciągle jesteś.
Za plecami, by mi wiązać liny ze słów,
przed oczyma – i pokazujesz drogę,
obok, jako instruktorka tworzenia.
Wtedy zaginąłem pomiędzy kroplami.
Dotykały mnie, wybuchając śmiechem.
Wytarmosiły mi włosy i wymięły skórę.
Było dobrze, jak podczas snu.
Bardzo dużo mówisz.
Jedna inspiracja przeskakuje drugą.
Ale wciąż mam tę siatkę z pukli fal
od Ciebie na łapanie weny.
Dryfowałem też na chmurze,
niby na podeście nad wiatrem.
To taksówka do miękkiego snu.
Śniłem o dryfowaniu.
Nie potrzebuję wielkich wojaży,
walk z demonami trudu.
Ty mi podsyłasz emocje.
Spokojnie, bez kosztowania mąk.
Zechciałem wejść na słońce
nie zostawszy zwęglonym szaszłykiem.
Jestem od lat w tym śnie,
raczej nie zmienię go w fakt.
Widzę szeroki promień -
mini słonko karmiące bielą.
Czasami wychodzi z nich złoto,
aura dobra, potwierdzenie szczęścia.
Woda zawsze wraca.
Znów krople goszczą na piasku.
Nadal gościsz u mnie,
tryskasz weną z fal na głowie...
			
									
									Do fal
- 
				Bonsai(Tomasz Socha)
 - Posty: 492
 - Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
 - Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
 - Kontakt:
 
- 
				Alek Osiński
 - Posty: 5630
 - Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
 
Re: Do fal
Jak dla mnie sporo dobrego jest w pierwszych trzech strofach,
gdyby poprawić parę szczegółów byłoby naprawdę dobrze,
ale później wiersz zaczyna chyba za bardzo bujać się na falach,
warto by go chyba trochę ogarnąć, ująć w karby, bo mógłby być dobry,
porządny zaczyn w każdym razie jest
Pozdrawiam
			
									
									
						gdyby poprawić parę szczegółów byłoby naprawdę dobrze,
ale później wiersz zaczyna chyba za bardzo bujać się na falach,
warto by go chyba trochę ogarnąć, ująć w karby, bo mógłby być dobry,
porządny zaczyn w każdym razie jest
Pozdrawiam
- 
				Bonsai(Tomasz Socha)
 - Posty: 492
 - Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
 - Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
 - Kontakt:
 
Re: Do fal
Ten wiersz jest eksperymentem, tak naprawdę 
. 
Chciałem sprawdzić, jak sobie poradzę z napisaniem dość długiego utworu
. Jakoś wyszło 
.
Dziękuję
 .
			
									
									
						Chciałem sprawdzić, jak sobie poradzę z napisaniem dość długiego utworu
Dziękuję
 .- anastazja
 - Posty: 6176
 - Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
 - Lokalizacja: Bieszczady
 - Płeć:
 
Re: Do fal
tu ucięłabym, ten wiersz jest inny, od Twoich poprzednich. Mnie się podoba.Bonsai(Tomasz Socha) pisze:Już nie przychodzisz, bo ciągle jesteś.
Za plecami, by mi wiązać liny ze słów,
przed oczyma – i pokazujesz drogę,
Pozdrawiam
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
						(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- 
				Bonsai(Tomasz Socha)
 - Posty: 492
 - Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
 - Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
 - Kontakt:
 
Re: Do fal
Dzięki 
.Na razie nie chcę niczego zmieniać w tym utworze, ale na pewno zostawię sobie Wasze opinie przy sobie i przydadzą się 
.
			
									
									
						- 
				Gajka
 - Posty: 1917
 - Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
 
Re: Do fal
O kurcze, ale się namęczyłeś, jednego jestem pewna już nigdy nie napiszę takiego tasiemca 
 
  
  
			
									
									
						- 
				Bonsai(Tomasz Socha)
 - Posty: 492
 - Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
 - Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
 - Kontakt:
 
Re: Do fal
Ano, wziął sobie trochę mojej energii, chwilowo weny przy mnie nie ma.
Ale zawsze wraca
.
			
									
									
						Ale zawsze wraca