striptiz na szklanej górze
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
striptiz na szklanej górze
w niebyt toczą się kolejne
zdejmowane maski
z pochyłości ześlizgują kopyta
rycerze tracą głowę
a twarz stale
nie do zdobycia
współczesny teatr cieni
czy jeździec znajdzie windę
wciśnie guzik i wszystko
wydarzy się jak w bajce
znanej sztuce
granej po tysiące razy
zdejmowane maski
z pochyłości ześlizgują kopyta
rycerze tracą głowę
a twarz stale
nie do zdobycia
współczesny teatr cieni
czy jeździec znajdzie windę
wciśnie guzik i wszystko
wydarzy się jak w bajce
znanej sztuce
granej po tysiące razy
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 01 maja 2012, 2:03
Re: striptiz na szklanej górze
napisałabym - w niebyt toczą się itd... dobry wiersz. 

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: striptiz na szklanej górze
istotnie lepiej zamiast "się toczą" , dzięki, już poprawiłem.Maryla Stelmach pisze:napisałabym - w niebyt toczą się
Ale jeszcze jedna zmiana, tu zostawiam poprzednią wersję:
w niebyt się toczą kolejne
zdejmowane maski
z pochyłości ześlizgują kopyta
twarz stale nie do zdobycia
współczesny teatr cieni
czy jeździec znajdzie windę
wciśnie guzik i wszystko
wydarzy się jak w bajce
znanej sztuce
granej po tysiące razy
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: striptiz na szklanej górze
Bo spojrzenie sobie nawzajem prosto w oczy przynosi tylko cierpienie.lczerwosz pisze:a twarz stale
nie do zdobycia
,lczerwosz pisze:wszystko
wydarzy się jak w bajce
Jak w bajce to na pewno nie. Przede wszystkim dlatego, że bajka jest gotowym, archetypowym scenariuszem, a ludzie nie poddają się regułom scenariusza. Uczestniczą po swojemu w teatrum mundi. Spontanicznie, bez przygotowania, i nie "pod określony morał".
Dlatego właśnie w życiu jest inaczej. Popełnione błędy, porażki, złe doświadczenia, pomyłki... Bohater bajki wpisuje się w schemat, jest nic nie znaczącym pionkiem, ilustracją do tego, co należy udowodnić.
Ludzie zaś błądzą. Sami są odpowiedzialni za przebieg historii i płacą nieraz za to tak bardzo wysoką cenę...
Dlatego też z pointą się nie zgadzam. Sztuka jest jedna i grana tylko jeden raz, niestety. Jeżeli zawalimy, nie da się już tego naprostować. Jeżeli się uda - to również jest coś unikalnego. W przeciwieństwie do bajki, która rzeczywiście za każdym razem wydarza się, "dzieje" identycznie, powtarzalnie. Ale chyba nie o to chodzi peelowi. To właśnie niepowtarzalność jest solą życia.
Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z doświadczeniami bolesnymi, czy szczęśliwymi,
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: striptiz na szklanej górze
Ja też się nie zgadzam!Gloinnen pisze:Dlatego też z pointą się nie zgadzam
Ja wręcz zapytałem , czy tak będzie, że: "a, b, c do z".
Nie wiem, czy to aby prawda. Myślę, że to zależy od punktu widzenia. Dosłownie tym razem. I w przenośni zarazem.Gloinnen pisze:Bo spojrzenie sobie nawzajem prosto w oczy przynosi tylko cierpienie
Dziękuję za wizytę.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: striptiz na szklanej górze
Ja myślę, że to nierozłączny element bliskości. Obnażenie się, odkrycie, wiąże się zawsze z cierpieniem. Akceptujesz je, bo tak naprawdę ufasz tej drugiej osobie, powierzasz jej swoją wrażliwość, delikatność, swoje słabe punkty. Ona może ból zadać lub przed nim ochronić. Ale wiesz, że nie skrzywdzi. Tak to działa.lczerwosz pisze:Nie wiem, czy to aby prawda.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: striptiz na szklanej górze
Czyli nie tylko.Gloinnen pisze:Ona może ból zadać lub przed nim ochronić
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: striptiz na szklanej górze
Glo pisze: powtarzalność jest solą życia. Bardzo to Borgesowskie. Ruch jest solą życia.
Wiersz bardzo mi się. W niewielu słowach prawda.
Pozdrawiam
Wiersz bardzo mi się. W niewielu słowach prawda.
Pozdrawiam

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: striptiz na szklanej górze
Cieszę się z takiej opinii, może się udało.ble pisze:W niewielu słowach prawda
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: striptiz na szklanej górze
Wręcz przeciwnie. Glo pisze:ble pisze:Glo pisze: powtarzalność jest solą życia.
Ale wydaje mi się, że ta pomyłka może zainicjować ciekawą dyskusję. Bo właśnie o to pyta Leszek w swoim wierszu. O to, czy nasze działania w życiu są realizacją niezmiennych algorytmów. Można sobie wówczas skojarzyć opisaną w wierszu sytuację z grą komputerową - wirtualny rycerz próbuje wejść na szklaną górę i, aby to się udało, musi właśnie po iluś tam powtórzeniach znaleźć właściwy schemat, a wówczas idzie już "z automatu".Gloinnen pisze:To właśnie niepowtarzalność jest solą życia.
Jednak rycerzem porusza człowiek. Za każdym razem inaczej, czy tak samo?
Mamy zapisane (w postaci instynktów) określone mechanizmy postępowania. Na przykład - odniosę się znów do wiersza - uwodzenie kobiety przez mężczyznę. Ale też wiele, wiele innych. Czy jest to replikacja procesu - zawsze zgodnie z tymi samymi regułami - czy też jednak subtelne różnice oznaczają tę niepowtarzalność. Bo przecież nie każdą kobietę uwodzi się tak samo. W wielu sytuacjach, choć kody np. społeczne narzucają pewne rytuały, działamy przecież spontanicznie, a w ich ramach istnieje mnóstwo zmiennych losowych.
Zastanawiam się jeszcze nad tym, czy peel szuka bezpieczeństwa w ograniczeniach, w powtarzalności, w rytualizacji relacji międzyludzkich, czy wręcz przeciwnie - fascynuje go możliwość indywidualizacji, personalizacji ustawień.
Bo w przeciwieństwie do gry komputerowej - w realnym świecie - wyścig do panny na szklanej górze wygrywa ten jeden rycerz, żywy, czujący. A nie jeden z wielu wygenerowanych cyfrowo awatarów. Chociaż i tu, i tu chodzi o znalezienie tego jednego klucza. W grze jednak klucz jest unikalny, przewidziany przez programistę. A w życiu? Czy też istnieje Programista? Czy jednak jest wiele ścieżek prowadzących do upragnionego celu? To już rozważania na pograniczu psychologii. I znów zamyka się kółko, znów pytamy o intencjonalność ludzkich działań i o ich spiritus movens. (wolna wola czy predestynacja, odtwarzanie algorytmu czy kreowanie własnego?)
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl