To było wczoraj

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

To było wczoraj

#1 Post autor: Julka » 01 wrz 2013, 10:54

To było wczoraj

Dudniły kroki po ulicach
błękit zasnuły czarne ptaki,
plując śmiercią.

Skowronki z pieśnią szły w szeregach
z nadzieją w sercach i odwagą
w złowieszczą mgłę.

Wiosenne twarze zachmurzone;
padały jak pod kosą kwiaty -
dlaczego? Za co?

Krew – życiodajny cud natury,
stał nominałem niewymiernym -
okup za wolność.

A dzisiaj - gdzieś tam, pośród lasu;
omszały i obrosły zielem,
leży kamień.

I czasem tylko dzika róża
zapłacze nad nim rosą z rana,
czy z wieczora.

Nie zapomnijmy że to było przecież...

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: To było wczoraj

#2 Post autor: coobus » 01 wrz 2013, 11:34

Bardzo ładny wiersz. Wstałaś rano, spojrzałaś w kalendarz, na wymowną datę... To tak jak ja. A dzień piękny, choć deszczowy, chce się żyć. I kroki na ulicach nie dudnią, tylko wdzięcznie coś nucą. Ciesząc się z życia, warto pamiętać :kwiat:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: To było wczoraj

#3 Post autor: Gloinnen » 01 wrz 2013, 16:58

Julka pisze:gdzieś tam, pośród lasu;
omszały i obrosły zielem,
leży kamień.

I czasem tylko dzika róża
zapłacze nad nim rosą z rana,
czy z wieczora.

Nie zapomnijmy że to było przecież...
Tutaj czuje się świeży powiew.

Pisałam o tym pod wierszem EwyMagdy. Utwór nie wykracza poza to, co oczywiste, poza refleksję popularną i szablonową. Niewątpliwie prawdziwą, tylko - według mnie, oczywiście - poezja powinna wykraczać poza to, co "wiedzą" i "czują" wszyscy.
Oczywiście ów rezultat trudno osiągnąć, gdy sięga się po takie "okolicznościowe" tematy.

Pozdrawiam,
:rosa:


Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Julka
Posty: 998
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:10

Re: To było wczoraj

#4 Post autor: Julka » 06 wrz 2013, 18:23

coobus, Glo

Moi drodzy, właściwie to chodziło mi najbardziej o napisanie wiersza bez rymu gdzieś tam w internecie,
dlatego ze zrozumieniem przyjmuję krytyczne spojrzenie, bo sama wiem, że powieliłam rozpacze wojenne.
Dziękuję za fatygę.
Serdecznie pozdrawiam z jesienną :rosa:

Nilmo

Re: To było wczoraj

#5 Post autor: Nilmo » 08 wrz 2013, 22:54

Mi się wiersz podoba. Tylko to bym pominął -
I czasem tylko dzika róża
zapłacze nad nim rosą z rana,
czy z wieczora.
bo ckliwe straszniście, aż wywołuje świadomość, że ktoś mnie do łezki zmusza. Dziękuję.


Zastanowiło mnie też to co napisała Gloin -
poezja powinna wykraczać poza to, co "wiedzą" i "czują" wszyscy.
No tak, bo to gwarantuje oryginalność. Ale czy gwarantuje nić porozumienia pomiędzy odbiorcą, a autorem, czy pozwala identyfikować się z wierszem?
Zastanowiło mnie to, bo ja przy pisaniu zawsze kierowałem się czymś odwrotnym - tylko pisząc o tym co wiedzą i czują wszyscy mam możliwość okazania że jestem jednym z nich. Unikam szokowania wiedzą,( może dlatego że jej nie mam ?) oczytaniem, wyszukanym słownictwem, myśląc że w ten sposób zamykam sobie drogę porozumienia z ewentualnym odbiorcą., a w każdym bądź razie ją wydatnie ograniczam. Złóżmy że jestem Arystotelesem, który ma taki sam obolały kręgosłup, ręce i nogi jak przeciętny pracownik kamieniołomu. Ilu ludzi będzie słuchało o moim bólu a ilu zechce słuchać i zrozumie wykład na temat nieporuszonego poruszyciela? Mam wybór pomiędzy byciem mędrcem i byciem przyjacielem w bólu.
Nie odrzucam teorii Gloin. Wiersze intelektualne też są potrzebne. Ba, są o wiele bardziej cenione, choć przez o wiele bardziej wąskie grono odbiorców (być może jest to swojego rodzaju płacenie "szkodliwego, za pracę w trudnych warunkach" bo istnieje tu ogromne ryzyko otarcia się o snobizm) Myślę że nie można narzucać definicji za co powinna poezja wykraczać z za co nie. Ja np. gardzę muzyką disco-polo, ale w życiu nie powiem że na wiejskich weselach powinno się puszczać Pavarottiego, bo Pavarotti na wiejskich weselach to kicha i brak gustu. Tak jak przeintelektualizowany wiersz kierowany do pracownicy przędzalni.
To o czym pisze Julka jest mi bliskie. Rozumiem to, spotykam się z tym...w przeciwieństwie do Arystotelesa z którego stawianiem tezy po to by ktoś ją obalił, mi zupełnie nie po drodze.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”