*** (Jak nigdy dotąd... )
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
*** (Jak nigdy dotąd... )
.
* * *
Jak nigdy dotąd czuję, ze zdarzenia czekają
w oznaczonych miejscach. Meble w amfiladzie,
przez którą trzeba przejść. Reszta to wariacje.
Mało istotne wariacje ławek nad jeziorami, tawern
i bibliotek. Pomieszanie sygnatur. Z wersu w wers,
po literze - kłąb, namnożone byty. Najgorzej jest z książkami.
Zawsze o jedną za dużo. Bolą tym, co osiadło, zamuliło rzekę.
Zaległo suszą w gardle. Pod ręką szklanka z wodą,
kiedy z fatamorgany wysnuwają się wiersze.
Kiedy przeklinam je na głos.
* * *
Jak nigdy dotąd czuję, ze zdarzenia czekają
w oznaczonych miejscach. Meble w amfiladzie,
przez którą trzeba przejść. Reszta to wariacje.
Mało istotne wariacje ławek nad jeziorami, tawern
i bibliotek. Pomieszanie sygnatur. Z wersu w wers,
po literze - kłąb, namnożone byty. Najgorzej jest z książkami.
Zawsze o jedną za dużo. Bolą tym, co osiadło, zamuliło rzekę.
Zaległo suszą w gardle. Pod ręką szklanka z wodą,
kiedy z fatamorgany wysnuwają się wiersze.
Kiedy przeklinam je na głos.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: *** (Jak nigdy dotąd... )
Bardzo
Jedno mi się tylko Olu teraz
właściwie rzuciło, czy pierwsze zdanie
nie stoi w zbyt dużej opozycji do reszty
wiersza, gdzie dominuje pewnego razu
pomieszanie...albo to może pozorne wrażenie...
Pozdrawiam

Jedno mi się tylko Olu teraz
właściwie rzuciło, czy pierwsze zdanie
nie stoi w zbyt dużej opozycji do reszty
wiersza, gdzie dominuje pewnego razu
pomieszanie...albo to może pozorne wrażenie...

Pozdrawiam

-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: *** (Jak nigdy dotąd... )
Tak, to miała być opozycja. Nieuniknione zdarzenia, ktore czekają w rzędzie i nasza krzątanina wokół drobiazgów, również próby przyspieszenia tempa - nic nieznaczące.


-
- Posty: 755
- Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
- Lokalizacja: Wiszące Ogrody
Re: *** (Jak nigdy dotąd... )
Fatalistyczny wiersz:))) Obrazy zapierają dech:)))Chociaż wierzę, że to człowiek trzyma stery:))) s.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))
- kamyczek
- Posty: 340
- Rejestracja: 12 gru 2011, 16:50
Re: *** (Jak nigdy dotąd... )
Bardzo obrazowy. Napisany z wyczuciem.
Życie, jak poezja
Pozdrawiam.
Życie, jak poezja
składa się z drobiazgów.Z wersu w wers,
po literze - kłąb, namnożone byty.
Pozdrawiam.
"Nie można być autorem dla każdego."
Albert Camus
Albert Camus
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: *** (Jak nigdy dotąd... )
nasze życie - kłąb nieprzewidywalnego, plątanina przypadkowości. To wszystko na nas czeka i musimy się z tym zmierzyć, nolens, volens. I nigdy nie wiadomo, co się wysunie z fatamorgany...Bardzo do zamyślenia, Olu, bardzo...
serdeczność posyłam do Ciebie...
Ewa


serdeczność posyłam do Ciebie...
Ewa
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: *** (Jak nigdy dotąd... )
Bardzo udany tekst
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
Re: *** (Jak nigdy dotąd... )
Tak przeczytałem ( a właściwie się zasłuchałem) ten i poprzedni... nie będę powtarzał tu zachwytów, które uważam za słuszne. Chcę Ci tylko powiedzieć, że czytając mam wrażenie jakbym z kimś rozmawiał. A właściwie siedział obok i słuchał jego myśli wypowiadanych na głos. Nie wiem czy to styl, czy słowa to sprawiają, ale tworzy mi się taki klimat kiedy setki myśli krzyżuje się. Jedne rozkładają na czynniki pierwsze to o czym piszesz, inne kłócą, bądź jednoczą się z nimi,chcąc coś własnego wtrącić, a jednak milkną by nie uronić tego co przepływa. A później jest takie oniemienie że idę zapalić , "przekminić" sobie to i owo i kończy się to tym, że zaczynam grzebać sam w swoim własnym życiorysie. Piąty raz przymierzam się do skomentowania i piąty raz nie wiem co napisać. Więc napisałem tylko dlaczego. Pozdrawiam i dziękuję.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: *** (Jak nigdy dotąd... )
Bardzo dziękuję wszystkim za chwilę z moim wierszem.
Nilmo, jeśli czujesz, że opowiadam, to bardzo fajnie, bo taki był zamysł. Wierszy w tym zbiorze jest 12 i w każdym mówię do mężczyzny.
Nilmo, jeśli czujesz, że opowiadam, to bardzo fajnie, bo taki był zamysł. Wierszy w tym zbiorze jest 12 i w każdym mówię do mężczyzny.
To bardzo cenna uwaga. Świadomie, a czasem podświadomie piszę tak terochę jakby w haiku - to znaczy zdarza się, że bywają wersy o czymś różnym, ale sens jest wspólny, do odczytania. Wielkie dzięki.Nilmo pisze:Nie wiem czy to styl, czy słowa to sprawiają, ale tworzy mi się taki klimat kiedy setki myśli krzyżuje się. Jedne rozkładają na czynniki pierwsze to o czym piszesz, inne kłócą, bądź jednoczą się z nimi