*** (Jak nigdy dotąd... )

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

*** (Jak nigdy dotąd... )

#1 Post autor: ble » 05 wrz 2013, 15:41

.

* * *

Jak nigdy dotąd czuję, ze zdarzenia czekają
w oznaczonych miejscach. Meble w amfiladzie,
przez którą trzeba przejść. Reszta to wariacje.

Mało istotne wariacje ławek nad jeziorami, tawern
i bibliotek. Pomieszanie sygnatur. Z wersu w wers,
po literze - kłąb, namnożone byty. Najgorzej jest z książkami.
Zawsze o jedną za dużo. Bolą tym, co osiadło, zamuliło rzekę.

Zaległo suszą w gardle. Pod ręką szklanka z wodą,
kiedy z fatamorgany wysnuwają się wiersze.
Kiedy przeklinam je na głos.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: *** (Jak nigdy dotąd... )

#2 Post autor: Alek Osiński » 06 wrz 2013, 14:38

Bardzo :)

Jedno mi się tylko Olu teraz
właściwie rzuciło, czy pierwsze zdanie
nie stoi w zbyt dużej opozycji do reszty
wiersza, gdzie dominuje pewnego razu
pomieszanie...albo to może pozorne wrażenie... :myśli:

Pozdrawiam :rosa:

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: *** (Jak nigdy dotąd... )

#3 Post autor: ble » 06 wrz 2013, 16:53

Tak, to miała być opozycja. Nieuniknione zdarzenia, ktore czekają w rzędzie i nasza krzątanina wokół drobiazgów, również próby przyspieszenia tempa - nic nieznaczące.
;)

semiramida
Posty: 755
Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
Lokalizacja: Wiszące Ogrody

Re: *** (Jak nigdy dotąd... )

#4 Post autor: semiramida » 07 wrz 2013, 15:07

Fatalistyczny wiersz:))) Obrazy zapierają dech:)))Chociaż wierzę, że to człowiek trzyma stery:))) s.
Do każdego pięknie się uśmiecham:)))

Awatar użytkownika
kamyczek
Posty: 340
Rejestracja: 12 gru 2011, 16:50

Re: *** (Jak nigdy dotąd... )

#5 Post autor: kamyczek » 07 wrz 2013, 16:30

Bardzo obrazowy. Napisany z wyczuciem.
Życie, jak poezja
Z wersu w wers,
po literze - kłąb, namnożone byty.
składa się z drobiazgów.
Pozdrawiam.
"Nie można być autorem dla każdego."
Albert Camus

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: *** (Jak nigdy dotąd... )

#6 Post autor: Ewa Włodek » 07 wrz 2013, 17:45

nasze życie - kłąb nieprzewidywalnego, plątanina przypadkowości. To wszystko na nas czeka i musimy się z tym zmierzyć, nolens, volens. I nigdy nie wiadomo, co się wysunie z fatamorgany...Bardzo do zamyślenia, Olu, bardzo...
:rosa: :rosa:
serdeczność posyłam do Ciebie...
Ewa

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: *** (Jak nigdy dotąd... )

#7 Post autor: em_ » 08 wrz 2013, 8:36

Bardzo udany tekst
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

Nilmo

Re: *** (Jak nigdy dotąd... )

#8 Post autor: Nilmo » 08 wrz 2013, 21:45

Tak przeczytałem ( a właściwie się zasłuchałem) ten i poprzedni... nie będę powtarzał tu zachwytów, które uważam za słuszne. Chcę Ci tylko powiedzieć, że czytając mam wrażenie jakbym z kimś rozmawiał. A właściwie siedział obok i słuchał jego myśli wypowiadanych na głos. Nie wiem czy to styl, czy słowa to sprawiają, ale tworzy mi się taki klimat kiedy setki myśli krzyżuje się. Jedne rozkładają na czynniki pierwsze to o czym piszesz, inne kłócą, bądź jednoczą się z nimi,chcąc coś własnego wtrącić, a jednak milkną by nie uronić tego co przepływa. A później jest takie oniemienie że idę zapalić , "przekminić" sobie to i owo i kończy się to tym, że zaczynam grzebać sam w swoim własnym życiorysie. Piąty raz przymierzam się do skomentowania i piąty raz nie wiem co napisać. Więc napisałem tylko dlaczego. Pozdrawiam i dziękuję.

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: *** (Jak nigdy dotąd... )

#9 Post autor: ble » 10 wrz 2013, 15:33

Bardzo dziękuję wszystkim za chwilę z moim wierszem.
Nilmo, jeśli czujesz, że opowiadam, to bardzo fajnie, bo taki był zamysł. Wierszy w tym zbiorze jest 12 i w każdym mówię do mężczyzny.
Nilmo pisze:Nie wiem czy to styl, czy słowa to sprawiają, ale tworzy mi się taki klimat kiedy setki myśli krzyżuje się. Jedne rozkładają na czynniki pierwsze to o czym piszesz, inne kłócą, bądź jednoczą się z nimi
To bardzo cenna uwaga. Świadomie, a czasem podświadomie piszę tak terochę jakby w haiku - to znaczy zdarza się, że bywają wersy o czymś różnym, ale sens jest wspólny, do odczytania. Wielkie dzięki.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”