w XXI wieku

[lczerwosz]

jest jak lampa wystarczy lekko potrzeć
rozświecają się wtedy tajemne krużganki
wieże białe strzeliste błyszczące księżyce

stale o tej porze Alladyn wypuszcza posłańca
przenika mury na wskroś - otumaniona
połykasz słowa nim zgadniesz co zamierza

zniewala kunszt rzemiosła jest blask i elegancja
aż po świt dopuścisz pieśni Dżina

dziewczyno
nie słuchaj zaczepek cienia

[Gloinnen]

jest jak lampa

Cyberprzestrzeń?

[lczerwosz]

Laptop, tablet a nawet telefon dotykowy

[Gloinnen]

Widzę, że interesują nas te same zjawiska.
Relacje interpersonalne w sieci internetowej.

Opisałeś to bardzo malowniczo, baśniowo. Obraz iskrzy się, mieni barwami, wprowadza magiczny nastrój.
Można pomyśleć o uwodzeniu, grze, kuszeniu w klimatach "tysiąca i jednej nocy". A co przyniesie noc nr. 1002 dla tego, który mówi i dla tej, która połyka słowa?

zniewala kunszt rzemiosła jest blask i elegancja

Tego do końca nie rozumiem. Chodzi o osiągnięcie mistrzostwa w przywabianiu, rozbudzaniu pragnień? O kunszt zniewalania?

Dżina pieśń

Zrezygnowałabym z inwersji, lepiej brzmiałoby chyba "pieśń Dżina", po prostu.

dziewczyno nie słuchaj zaczepek cienia

Ostatni wers oddzieliłabym od strofy, aby zaistniał autonomicznie. Otwiera bowiem perspektywę daleko szerszą, niż cała reszta. Zmienia radykalnie kierunek przekazu. Jest ostrzeżeniem. Daje sygnał, że romantyczna, migocząca czarownym pięknem sceneria i zmysłowa nastrojowość to pułapka, może po części iluzja - w końcu mamy do czynienia ze światem nierzeczywistym. Ale to, co w tej nierzeczywistości jest prawdziwe, to przepływ emocji między ludźmi. I ten przepływ odbywa się za pośrednictwem jakiegoś nierealnego kanału. Przecież nie jest to łącze internetowe. Nie jest to komunikator, e-mail, czat. Dlatego pocieranie lampy ma jeszcze inny wymiar. Równolegle do tego, co można przekazać poprzez technologię (wizja, fonia, pismo), powstają dodatkowe możliwości.
To jest właśnie "przenikanie muru". Przekraczanie materialnych ograniczeń.
Choć końcówka właśnie niepokoi. Dlaczego te relacje, te kontakty są niebezpieczne? Czy Dżin jest zły? Czy to jedynie zręczny "rzemieślnik" czarowania?
Ze względu właśnie na powyższe - ostatnia linijka zasługuje na oddzielenie, żeby nie ginęła w poprzedniej strofie...

Ale to Twój wiersz, więc decyduj sam.

Pozdrawiam,


Glo.

[lczerwosz]

Dżina pieśń

Zrezygnowałabym z inwersji, lepiej brzmiałoby chyba "pieśń Dżina", po prostu.

To samo chciałem, ale wtedy robi mi się rym Dżina-cienia.

Ostatni wers oddzieliłabym od strofy, aby zaistniał autonomicznie.

Kilka minut temu przeglądając swój tekst i czytając głośno, to samo pomyślałem, o włożeniu jednego oddechu. Tak zrobię. Rym, zobaczymy, jak wyjdzie. Elegancja - oczywiście dżina, jest profesjonalnie zachowującym się podrywaczem, aparycja pomaga w zdobywaniu. Ale i technika współczesna oszałamia. Taka lampa, kunszt rzemiosła lub nowoczesnego przemysłu, to nowoczesność w domu i w zagrodzie. Ale bez wprawnego w palcach operatora nie zabłyśnie.

Zgadam się z Twoją analizą. Tak zwykle trafnie. Jest właśnie tak, albo może być.

Bardzo dziękuję.

[Gloinnen]

Pomyślałam sobie o jeszcze jednej rzeczy, bo mamy tutaj dwie postacie - Dżina z lampy i Alladyna.
Dżin jest bytem magicznym. Uwalnianym z lampy w konkretnym celu (omamić dziewczynę).
Dżin jest bytem wirtualnym. Nickiem, awatarem, cyfrową tożsamością.

A Alladyn? Kim on jest? Czego szuka? Czego pragnie? Wiersz nie daje jednoznacznej odpowiedzi, bo skonstruowany został wokół motywu "bajerowania", że się tak kolokwialnie wysłowię.

Brakuje jednak pewnej równowagi - skoro istnieje dziewczyna, powinna istnieć również także jej internetowa emanacja. Tego w tekście nie ma. Jest adresatka, fakt, ale zabrakło analogicznej dwoistości. Zatem walka jest nierówna, ona z góry jest na przegranej pozycji. Alladyn gra zarówno duchem z lampy, jak i nią. Jakby znajdował się "ponad" i "wewnątrz" zarazem.

Prawdę mówiąc, temat wart rozwinięcia w kolejnych wierszach, jeśliby przyszła wena.

[ble]

No, to już wiem, dlaczego trzymam się z dala od wszystkich cudów techniki. Ładnie to wyłożyłeś. Tylko jeden wers mi nie gra

aż po świt dopuścisz pieśni Dżina

dopuścisz?

[Leszek Sobeczko]

ja bym zatytułował "współcześnie" i dalej jechał z tekstem ze spójnikiem pomiędzy " lampa wystarczy" /wiesz, mam taki okres beztytułowy /

pozdrawiam

[anastazja]

Magiczne piękno XXI wieku? Ciekawy temat, być moze rozwiniesz dalej w kolejnych (jak sugeruje Glo.)

Dobre czytanie.
Pozdrawiam Leszku

[lczerwosz]

Prawdę mówiąc, temat wart rozwinięcia w kolejnych wierszach, jeśliby przyszła wena.

Starać się mogę, tylko nie wiem, jak mi to wyjdzie.

Brakuje jednak pewnej równowagi

No nie ma, być nie może, to tylko męski punkt widzenia

dopuścisz?

tak, wyrażenie stosowane w nieco innych sytuacjach z podtekstem seksualnym, najpierw miało nie być pieśni

ja bym zatytułował "współcześnie"

No nie wiem, Anastazja użyła tego, napisała, jak niżej, podoba mi się ten skrót

Magiczne piękno XXI wieku

No właśnie, czy nadal posługujemy się elementami magicznym gdy się bawimy gadżetami.
Dziękuję za odwiedziny, myśli i oceny