Pluszowy miś
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Pluszowy miś
mruczy coraz głośniej
słychać trzask walącego się swiata
(mojego świata)
i tylko wspomnienia
wzbudzają zachwyt
kiedyś
lepił się jak figa wydłużając noc
na prześcieradle
dziś
między sercem a łóżkiem
przybywa kilometrów
słychać trzask walącego się swiata
(mojego świata)
i tylko wspomnienia
wzbudzają zachwyt
kiedyś
lepił się jak figa wydłużając noc
na prześcieradle
dziś
między sercem a łóżkiem
przybywa kilometrów
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Pluszowy miś
coś, jak powrót do dzieciństwa, do czasu, kiedy przytulanka bywała dla dziecka najlepszym przyjacielem?
czy tu:
serdeczność posyłam...
Ewa


czy tu:
nie masz - przypadkiem - literówki?anastazja pisze: zwycięzscy
serdeczność posyłam...
Ewa
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Pluszowy miś
Dzięki Ewuniu za wyłapanie literówki, za czytanie, za całość
Pozdrawiam.

Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
Re: Pluszowy miś
Oj będe się czepiał.
Osobiście to ja bym zrezygnował z tego melancholijnego rozczulania się nad czasem, bo to zawsze wywołuje wrażenie że autor nie ma o czym pisać, dłubie w nosie i jedyne co widzi, to to, że czas mu na tym dłubaniu mija.
Popatrz Anastazjo-
Nie mam co do tego watpliwości że potrafisz czuć, ale odnoszę wrażenie że podstawowy błąd jaki popełniasz to np. leżąc na tym łóżku w nocy, nie piszesz o chrobocie myszy, skrzypieniu rozsychającego się drewna, o kapiącej kropli z kranu o obrazach jakie nocy towarzyszą i tworzą tą długą noc, choć przecież coś tej nocy myślisz coś słyszysz coś widzisz, a ten obraz przekłada się na bezsenność, a bezsenność na dłużyznę...itd
Ty po prostu piszesz - wydłużająca się noc, chwytam czas...i to jest takie egzaltowane, że zaczynają mi fruwać peniuary, widzę odrzuconą do tyłu głowę kobiety, która z okrzykiem - och! - przesłaniając ręką czoło wali się na łóżko nie mogąc znieść uciążliwej egzystencji.
W tym wierszu misiek niemal nie istnieje, choć tytularnie wiersz jest o nim. Nie gra za ważnej roli. Misiek jest pretekstem do ukazania rozmarzenia podmiotu. A misiek, jak rozumiem miał być symbolem przeszłości, symbolem ciepła w samotności, symbolem bezpieczeństwa w bezsenne noce...a ty zgubiłaś miśka. łaaaa

Tutaj czytający może widzieć misia o oczach zwycięzcy, jak i misia który coś tam sobie mruczy, o oczach jakiegoś zwycięzcy. Ja w pierwszej chwili zrozumiałem to drugie i starałem się doczytać o jakiego zwycięzcę misiowi chodzi.o oczach zwycięzcy mruczy
coraz głośniej
- metafory też moim zdaniem powinny miec sensowne źródło. Po co "uchwycać" coś co jest zamknięte? Przecież nie ucieknie. Zasadnym zdawałby się "umykający czas", ale raz że to byłoby banalne, bo kazdy tak o tym przemijaniu czasu, a dwa, że tobie nie chodzi o zatrzymanie czasu a przywrócenie minionego.próbuję uchwycić zamknięty czas
Osobiście to ja bym zrezygnował z tego melancholijnego rozczulania się nad czasem, bo to zawsze wywołuje wrażenie że autor nie ma o czym pisać, dłubie w nosie i jedyne co widzi, to to, że czas mu na tym dłubaniu mija.
Popatrz Anastazjo-
tutaj masz i upływ czasu i jak ten czas potrafi zmieniać, dystansować, czy wywoływać tęsknoty. Nie musisz wcale pisać - "czas, czas, czas) żeby to oddać.dziś
między sercem a łóżkiem
przybywa kilometrów
Nie mam co do tego watpliwości że potrafisz czuć, ale odnoszę wrażenie że podstawowy błąd jaki popełniasz to np. leżąc na tym łóżku w nocy, nie piszesz o chrobocie myszy, skrzypieniu rozsychającego się drewna, o kapiącej kropli z kranu o obrazach jakie nocy towarzyszą i tworzą tą długą noc, choć przecież coś tej nocy myślisz coś słyszysz coś widzisz, a ten obraz przekłada się na bezsenność, a bezsenność na dłużyznę...itd
Ty po prostu piszesz - wydłużająca się noc, chwytam czas...i to jest takie egzaltowane, że zaczynają mi fruwać peniuary, widzę odrzuconą do tyłu głowę kobiety, która z okrzykiem - och! - przesłaniając ręką czoło wali się na łóżko nie mogąc znieść uciążliwej egzystencji.
W tym wierszu misiek niemal nie istnieje, choć tytularnie wiersz jest o nim. Nie gra za ważnej roli. Misiek jest pretekstem do ukazania rozmarzenia podmiotu. A misiek, jak rozumiem miał być symbolem przeszłości, symbolem ciepła w samotności, symbolem bezpieczeństwa w bezsenne noce...a ty zgubiłaś miśka. łaaaa

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Pluszowy miś
Nie! Misiek był kiedyś miśkiem, do którego można było się przytulić, dziś tylko mruczy, (źle mruczy).Nilmo pisze:A misiek, jak rozumiem miał być symbolem przeszłości, symbolem ciepła w samotności, symbolem bezpieczeństwa w bezsenne noce...a ty zgubiłaś miśka. łaaaa
Wiem Nilmo, źle opisałam odczucie, ( szybko wkleiłam) jest szkifo - co do reszty, masz rację

Najchętniej wywaliłabym ten gniot, ale nie można. Troszkę początek zmieniłam, może kiedyś wrócę do poprawki.
Cieszę się na ten komentarz i dziękuję.
Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Pluszowy miś
Skoro sama przyznajesz, to spróbuję pomóc.anastazja pisze:Najchętniej wywaliłabym ten gniot, ale nie można.
Początek - po poprawkach - nie jest zły.
Pomyślałabym nad zakończeniem:
Nie chcę zbyt mocno bić, ale to jest banalne. W tym momencie trochę interpretujesz sama własny wiersz, a trochę idziesz utartymi poetyckimi koleinami.anastazja pisze:i tylko wspomnienia
wzbudzają zachwyt - dotyk dłoni
delikatny
żeby nie spłoszyć
Poza tym ta pointa pasowałaby do tysiąca innych tematów. Brakuje czegoś, co bezpośrednio nawiąże do Twojego ukochanego pluszaka, co połączy ją spójnie i obrazowo z treścią wiersza.
Np.
"pociągam
za wytarte ucho
delikatnie
żeby nie wysypać
wspomnień"
" ---> naturalnie tutaj już wkraczam w tekst z moją własna wizją (sprzedam za jedno piwko, jeśli się spodoba), ale wiesz, o co chodzi. Jest ten misiek w końcówce, taki ukochany, z którego już trociny lecą, trzeba ostrożnie, itd. A jednocześnie pozbywasz się sztampy i oddalasz się od płycizn, choć pozostaje bardzo intymna i ciepła tonacja.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Pluszowy miś
Ło masz
za chwilę, bo znów bierze mnie gorączka, kurde, ależ się źle czuję, wszystko przez Cobuska.
Dzieki Glo.

Dzieki Glo.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
Re: Pluszowy miś
A tam zaraz "wywaliłabym". Kiedyś poszukam swoich pierwszych wierszy i zobaczysz że człowiek ma chęć się pochlastać jak to poczyta. Nie bierz też mnie jako, wyrocznię bo nią nie jestem, tylko zapyziałym pasjonatem poezji. Mam swoje chore wizje i raczej nigdy bym się nie odważył publikować gdzieś dalej jak poza forum. Inni którzy Ci komentują też mają sporo racji, tylko że szkoda że czasami uprzejmość bierze górę nad pomocą. Najtrudniej chyba jest zerwać z tą wizją rozwichrzonego poety, któremu niebo nad głową, przemijanie pod stopami no i mądrość często z przestrzeni jakby, a nie z życia czy doświadczenia. Najtrudniej bo ciągle nas faszerują wieszczami w szkołach, a współcześni jakby wciąż w odstawce. Stąd wzorce mamy takie nieprzystające ciut do czasów.Najchętniej wywaliłabym ten gniot, ale nie można.
Ważne jest też żeby pisać tylko wtedy jak boli, albo cieszy. Chodzę po parku z dzieciakami, złote liście kapią z drzew, słonko głaszcze po policzku...nic tylko wiersze pisać. Tylko że ja tak chodzę już 3-ci rok, te same ławki mijam, te same gęby, te same psy mi dzień dobry szczekają. No napisałem kilka wierszy o tym chodzeniu, o przemijaniu, o liściach, ale ile można. Nuda i monotonnia jest morderczynią poezji. Ale czasem, gołąb liść porwie i poleci i człowiek się zastanawia po co mu to, gdzie on z tym, a może to dusza jaka, symbole pocztowe innej duszy zanieść pomyślała i wtedy wiersz się zrodzi. Niby głupota taka, ot parkowy zasraniec poleciał, a myślę że z tego lepszy wiersz można ulepić, niż z opisu mojego nostalgicznego zadumania w jesiennej alejce. Moje zadumanie jest niczym jeśli nic z niego nie wynika. Przecież ludzi na litaść nad sobą, wierszami nie zamierzam mobilizować. Nie o to tu chodzi. Jakiś zasrany Nilmo nie jest tu wazny. Gołąb jest ważny.
I dlatego Ci oceniłem wiersz jak oceniłem. Boś mi miśka schowała. Co linijkę dalej to bardziej się zamazywał.
A że wkleiłaś nie żałuj. Inni mogą wiersz inaczej zrozumieć, a jak nie, to gdyby nie on, nie można by o tym dyskutować. Ja często chciałbym żeby mi ludzie pisali, jak myślą, czym się kierują jestem gotów dać za to i tysiąc gniotów, bo często okazuje się, że kogoś nie "odczytuję" bo mój pociąg podąża po innych torach. Często, to jak komentuję wynika z mojego opty llub pesymistycznego stosunku do dnia. Więc się nie łam i pisz mając swiadomość że piszesz przede wszystkim dla siebie. Bo co byś nie napisała większość i tak zrozumie na własną modłę. Pzdr.
O widzę ż4e Gloin tak drastycznie jak ja wcale do tego nie podeszła. Ale facety to brutale.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Pluszowy miś
O to to. Dlatego ułożyłam pointę z tym uchem i wysypującymi się trocinami/wspomnieniami. Żeby misiek stał się namacalny.Nilmo pisze: Boś mi miśka schowała.

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Pluszowy miś
To potargali miśka, wysypali trociny a misiek dalej mruczy 
