Kasa

[lczerwosz]

ten bank jest bez skrupułów
rozliczyć trzeba co do grosza
nieunikniona zapłata raty z odsetkami
czy zwrócisz mi całe życie

ostrzeżenie zawsze o północy
w trzy minuty decyzja idziesz czy
zostajesz pod moją strażą
na razie a już tyle razy

taka robota i tak dobrze
że zostałem przyjęty do potwierdzania
pustych znaczeń choć to recydywa

bezterminowo albo dyscyplinarnie

[Gloinnen]

W ciągu całego życia robimy różne bilanse i na ogół zawsze przewaga jest po stronie "winien", a nie po stronie "ma".

ten bank jest bez skrupułów
rozliczyć trzeba co do grosza
nieunikniona zapłata raty z odsetkami
czy zwrócisz mi całe życie

Nie ma chyba smutniejszego momentu, gdy nagle uświadamiamy sobie fakt straconego czasu, a gdy o całe życie chodzi - jest jeszcze bardziej ponuro. Choć bywa, że właśnie ten moment to szansa, żeby coś zmienić. Na to nigdy nie jest za późno. Te zmiany wcale nie muszą być spektakularne. Ważne, aby poznać lepiej siebie.

Generalnie jednak peel czyni niewesołe rachunki. Cały czas czuje, że coś musi spłacać - swoim życiem właśnie, emocjami, decyzjami, działaniami. To wręcz rodzaj ubezwłasnowolnienia. Może nawet towarzyszy mu strach przed bezwzględną egzekucją długu? A przecież strach ogranicza człowieka, paraliżuje jego podświadomość i wolną wolę.

taka robota i tak dobrze
że zostałem przyjęty do potwierdzania
pustych znaczeń

Ktoś peelowi wmówił, że nic mu się już od świata, od ludzi, od losu nie należy i że trzeba postępować zgodnie z zasadą, że "się lubi co się ma"...

Zastanawia ta recydywa...

Problem w priorytetach, oczywiście.

Pozdrawiam,


Glo.

[Gajka]

Ja interpretuje na kilka sposobów, skłania do refleksji

[Dorota Karin]

Gorzki, z nutką sarkazmu...rozliczeniowy. Fajna puenta.