pole widzenia
nie bardzo umiem żonglować oczami
ociężale ślepią zapadnięte
w wilczodołach
kukułczyć w cudze gniazda
oczami wielki strach
nie rzucam okiem pierwszy
kamiennym spojrzeniem
opatrzność ciągnie
w muł
poprzez szkliste ciało przednówka
akomoduję z cichym poświstem
głodny
soczystych wschodów
akwareli pól
pole widzenia
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
pole widzenia
Ostatnio zmieniony 12 lis 2013, 14:39 przez pietrek, łącznie zmieniany 1 raz.
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: pole widzenia
Wiersz inny , ciekawy. jestem na tak, tym bardziej, że kończysz go głodny " akwareli pól" . jednak coś mi w nim zgrzyta - nie głośno a jednak:
piszesz "nie bardzo umiem żonglować oczami
ociężale ślepią zapadnięte
w wilczych oczodołach"
tu masz za dużo oczu , bo " oczami " i " oczodołach"
Pomyśl, proszę, nad taką wersją np.:
"nie bardzo umiem żonglować oczami
ociężale ślepią zapadnięte
w wilczych dołach"
Przesyłam
i
, bo nie wiem, co lepsze dla Ciebie o tej porze - wszak ciemno...
piszesz "nie bardzo umiem żonglować oczami
ociężale ślepią zapadnięte
w wilczych oczodołach"
tu masz za dużo oczu , bo " oczami " i " oczodołach"
Pomyśl, proszę, nad taką wersją np.:
"nie bardzo umiem żonglować oczami
ociężale ślepią zapadnięte
w wilczych dołach"
Przesyłam


-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: pole widzenia
Twoje uwagi, HenrykuHenryk VIII pisze:Przesyłami
, bo nie wiem, co lepsze dla Ciebie o tej porze - wszak ciemno...

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: pole widzenia
Tu jeszcze inaczej odpowiem
teraz zwracam uwagę na fragment
kukułczyć w cudze gniazda
oczami wielki strach
zastanawiam się strach zmierzyć się ze straconym szczęściem
czy strach zapragnąć oficjalnie nowego
czy kukułczość straszy podrzucaniem własnych potrzeb do cudzego gniazda
czy tez jest pretekstem
by jeszcze nie zacząć dawać
znów
teraz zwracam uwagę na fragment
kukułczyć w cudze gniazda
oczami wielki strach
zastanawiam się strach zmierzyć się ze straconym szczęściem
czy strach zapragnąć oficjalnie nowego
czy kukułczość straszy podrzucaniem własnych potrzeb do cudzego gniazda
czy tez jest pretekstem
by jeszcze nie zacząć dawać
znów