Jak napisać gniota

[Gloinnen]

Jak napisać gniota...?

...jak wyżej.
Może ktoś podpowie?

Bo mi nie wychodzi
nawet po dziesiątej wódce. Dusza,
zamknięta na trzy spusty,
broni się wszystkimi czterema łapami
przed wiwisekcją
w białym okienku edytora.

No i za dużo kadrów naraz
ciśnie się przed oczy.

A tu trzeba jednowymiarowo,
z dziecinnym uśmiechem,
że jak to tak,
że och i ach,
że świat mnie przerasta i generalnie nie rozumiemy się nawzajem,
a w ogródku majowy wietrzyk
robi minetę róży.

Nie wolno wyściubić nosa
poza ten ogródek.
Tylko opadłe płatki owija się
w celofan, przewiązuje barwnym sizalem
i wysyła na konkurs piękności, niech zachwycają
niewyrobione gusta.

Przyda się na koniec złudzenie głębi
wydmuchane w cukrowej wacie.
Niektórzy umieją generować
automatycznie. Nigdy się nie pomylą.

Czy wyszło mi
wystarczająco banalnie?

Dodam czerwoną szminkę (kwintesencja kobiecości)
fotografię z dzieciństwa (ech, wspomnienia)
kubek kawy wypijanej koniecznie samotnie (aktualnie jest trendy),
kamień z Çatal Hüyük (troszeczkę kultury).

Lecz i to nie wystarcza.

Nosi mnie tam
gdzie słowa mogą zbyt wiele;
hiperłącza do historii, które
nie istnieją i których nikt nie prześledzi z uwagą

bez przypisów, GPSu.
W oderwaniu od własnej rabaty.



____________________
Glo.

[lczerwosz]

Jak na gniota, super.

a w ogródku majowy wietrzyk
robi minetę róży.

Czyżby Róża nie nosiła nic pod spodem?
Meta-wiersz.

[Alek Osiński]

Trochę kokieterii jest tu obecne, ale cóż
jak to w przydomowych ogródkach,każde
z boskich tworów chce zostać zauważone
i docenione, klucz natomiast tkwi przeważnie
podprogowo...

Pozdrawiam

[Damian Sawa]

świetne!

[Bożena]

Glo- fakt- Tobie nie wychodzi- zawsze z przyjemnością czytam Twoje wiersze i uczę się jak można widzieć świat Teraz też wiem o czym nie pisać broń Boże o różach, majach, ogródkach, ochach i achach i jeszcze o paru rzeczach- kurczę więc o czym?

wiersz świetny jak zawsze- pozdrawiam ciepło