Donos napisany we wtorek

[Adela]

donoszę śpiesznie
sąsiadka krzywo patrzy na ludzi
w windzie
i na korytarzu
a kasjerka z Kauflandu Oświęcim
mała ruda kasa numer 5
okradła mnie o dwa złote

donoszę z rozgoryczeniem
że za późno spadł śnieg
król był nagi
nie sprawdzam skrzynki na listy

donoszę dodatkowo
mąż sąsiadki
stanowi zagrożenie
dla osiedla
i ludzkości
przedszkolaki klną jak szewcy
alfonsi nie płacą podatków

donoszę, że nie wiem
komu donieść
uzależnienia
od seksu, wódki, facebooka
zużyte podpaski w ubikacji
wyrzucane na bruk psy

donoszę
kwiat paproci nie istnieje
pokłóciłam się ze światem
na śmierć i życie

jestem udomowioną wszą
w czuprynie codzienności
trzeźwą w niedziele
i święta

[Dorota Karin]

Mnie się podoba. Ciekawa forma - satyra na życiowe problemy, jakże powszechne.

[Henryk VIII]

Piszesz" donoszę z rozgoryczeniem
że za późno spadł śnieg
król był nagi" - super.
Podoba mi się Twoja poezja. za ironię i dystans!

[Adela]

Doroto, Henryku dziękuję za lekturę i komentarze:)

Pozdrawiam,
A.

[ono]

podobasię

[Adela]

cieszę się:)
Pozdrawiam,
A.

[coobus]

donoszę, że pojawił się wiersz, który odciągnął mnie na jakiś czas od innych tematów

[anastazja]

Aleś odleciała uśmiałam się zdrowo - Adelo, buziaki za to