Pociąg donikąd
Pociąg donikąd
Miał nas dowieść do raju -
obiecywały gwiazdy w twoich oczach,
i księżyc z szerokim uśmiechem otwierał nam drzwi do nieba.
Nikt nas nie uprzedził o nieplanowanych przesiadkach, nic więc dziwnego
że zgubiliśmy siebie na której stacji -
potem pozostały już tylko pociągi odjeżdżające bez nas,
i perony na których nikt nie czekał.
Niekiedy, pośród obcych twarzy,
znajomy blask przywoływał echo tamtej nocy, która okazała się drogą donikąd.
A przecież mieliśmy niebo
na wyciągniecie ręki.
obiecywały gwiazdy w twoich oczach,
i księżyc z szerokim uśmiechem otwierał nam drzwi do nieba.
Nikt nas nie uprzedził o nieplanowanych przesiadkach, nic więc dziwnego
że zgubiliśmy siebie na której stacji -
potem pozostały już tylko pociągi odjeżdżające bez nas,
i perony na których nikt nie czekał.
Niekiedy, pośród obcych twarzy,
znajomy blask przywoływał echo tamtej nocy, która okazała się drogą donikąd.
A przecież mieliśmy niebo
na wyciągniecie ręki.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Pociag donikad
Jedna sprawa od razu:
że zaginęliśmy bez wieści na którejś z dalekich stacji
Wiesz, aż korci mnie aby po swojemu pokładać ten pociąg donikąd,
choć ładnie pociągnęłaś ten wiersz.
A może:AA pisze:że zgubiliśmy siebie na której stacji
że zaginęliśmy bez wieści na którejś z dalekich stacji
Wiesz, aż korci mnie aby po swojemu pokładać ten pociąg donikąd,
choć ładnie pociągnęłaś ten wiersz.
Re: Pociąg donikąd
Dziekuje Leszku, poskladaj po swojemu, ciekawam Twojej wersji. Wiele tych naszych podrozy konczy sie nigdzie, czasem swiatla okazuja sie blednymi ognikami, choc nieraz trzeba wrocic, aby wiedziec czemu sie odeszlo.
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Pociąg donikąd
no tak- gubimy się , ale też czasem odnajdujemy- na szczęście-



- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Pociąg donikąd
Miał nas dowieść do raju -
obiecywały gwiazdy.
Księżyc z szerokim uśmiechem
już nam otwierał drzwi.
Nikt nas nie uprzedził
o przesiadkach w pełnym biegu.
Po zmianie rozkładu jazdy
zagubiliśmy się na jakiejś stacji.
Potem pociągi odjeżdżały bez nas.
Niekiedy, pośród obcych twarzy,
jakiś znajomy blask
przywołuje niebo, jak tamtej nocy,
na wyciągnięcie ręki.
Czy warto wsiadać znów donikąd?
No tak, ale nie wiem. Napisałem już inny wiersz. Przepraszam, słowa pociągnęły w inną stronę.
obiecywały gwiazdy.
Księżyc z szerokim uśmiechem
już nam otwierał drzwi.
Nikt nas nie uprzedził
o przesiadkach w pełnym biegu.
Po zmianie rozkładu jazdy
zagubiliśmy się na jakiejś stacji.
Potem pociągi odjeżdżały bez nas.
Niekiedy, pośród obcych twarzy,
jakiś znajomy blask
przywołuje niebo, jak tamtej nocy,
na wyciągnięcie ręki.
Czy warto wsiadać znów donikąd?
No tak, ale nie wiem. Napisałem już inny wiersz. Przepraszam, słowa pociągnęły w inną stronę.
Re: Pociąg donikąd
Leszku, Leszku. Gdybysmy to wiedzieli przed. Gdyby Ksiezyc nie klamal, gdyby noc nie zgubila sie w obcych dloniach. Gdyby dzien nie zapomnial siebie w nie swoich oczach. Gdyby.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Pociąg donikąd
Kolejne słowo do mojego Ale.ayalen pisze:Gdyby
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: Pociąg donikąd
Ayalen
...Twój wiersz skojarzył mi się z wywózką Polaków na Syberię ...
natomiast wersja Leszka jest bliższa teraźniejszości i bardziej strawna


natomiast wersja Leszka jest bliższa teraźniejszości i bardziej strawna

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
Re: Pociąg donikąd
Czy ja moge miec jakis wplyw na skojarzenia? Dobrze jesli w ogole sie z czyms kojarzy, chociaz Syberia....zmrozona milosc...moze byc. Dziekuje Atojko:-)