Nienazywanie rzeczy po imieniu,
a na latarniach szubienice, wszyscy jesteśmy
winni i stosy płoną jasnym światłem.
Czyli jutrzenka, jak najbardziej, to nic,
że w środku ogień.
Problemy narodowościowe i ręce wyciągnięte
w geście. Powiedzmy pozdrowienia.
Zachody, wschody oraz całkiem inne świty
– pełną piersią, garścią, czym kto może.
Nierówny oddech zawsze można zrzucić
na barki przypadkowych przechodniów.
Tak czy inaczej wstanie, zaświeci prosto
w przekrwawione ślepia. Bez uwag
– nic do zarzucenia. Przede wszystkim sobie.
Obskurantyzm
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Obskurantyzm
Swietne.Marcin Sztelak pisze:Nierówny oddech zawsze można zrzucić
na barki przypadkowych przechodniów.
Calosc mniej, ale - cóz - nie zawsze wszystko wszystkim.
Lubie Cie czytac, po prostu.
Pozdrawiam,
J.

Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.