miejsca święte

[coobus]

jest taki klucz
i ty go odnajdziesz
możesz to wyczytać w jej oczach
gdy patrzy na ciebie

otworzy serce
potem otworzy przed tobą ciało
albo otworzy przed tobą ciało
a potem serce
albo serce i ciało otworzą się jednocześnie
i w krzyku spełnią to
co w ciszy przeczuwasz

nie wyczytasz tego w książkach
nie powie poeta
bo patrzy z innej planety
przez wielkie szkło
któremu nie warto wierzyć

odszukaj ten klucz
w noc księżycową
magią zaklęć
które będzie szeptała

nawet jeśli kiedyś
jeśli bardzo kiedyś
jeśli już w innym wcieleniu powiesz sobie
nie tak miało być
bo zawsze tak się mówi

nawet jeśli
odszukaj klucz
i otwórz miejsca święte


/maj 2010/

[ono]

jest taki klucz
i ty go odnajdziesz
możesz to wyczytać w jej oczach
gdy patrzy na ciebie

otworzy serce
potem otworzy przed tobą ciało
albo otworzy przed tobą ciało
a potem serce
albo serce i ciało otworzą się jednocześnie
i w krzyku spełnią to
co w ciszy przeczuwasz

nie wyczytasz tego w książkach
nie powie poeta
bo patrzy z innej planety
przez wielkie szkło
któremu nie warto wierzyć

odszukaj ten klucz
w noc księżycową
magią zaklęć
które będzie szeptała

nawet jeśli kiedyś
jeśli bardzo kiedyś
jeśli już w innym wcieleniu powiesz sobie
nie tak miało być
bo zawsze tak się mówi

nawet jeśli
odszukaj klucz
i otwórz miejsca święte


/maj 2010/

napisałeś tak jak ja lubię, napisałeś to co kiedys chciałem wykrzyczeć( a dzisiaj przeszło), ale...zastanów się czy to poczernione warto trzymać. wiem + 2010 rok

kamil

[anastazja]

odszukaj ten klucz
w noc księżycową
magią zaklęć
które będzie szeptała

to najbardziej

rok 2010 - myślę, że odszukałeś swój klucz. Wiersz zakręciłeś jak bicz. Rozumiem powtórzenia, zamierzone - ale ja bym go poskracała zostałoby pewnie ze dwie strofki. Coobusku - pierwszy raz wepchnęłabym swoje "łapki" pozdrawiam

[Ewa Włodek]

j
est taki klucz
i ty go odnajdziesz
możesz to wyczytać w jej oczach
gdy patrzy na ciebie

otworzy serce
potem otworzy przed tobą ciało
albo otworzy przed tobą ciało
a potem serce
albo serce i ciało otworzą się jednocześnie
i w krzyku spełnią to
co w ciszy przeczuwasz

to jest, Coob, i bardzo piękne i wielce prawdziwe...

z uśmiechami...
Ewa

[witek kiejrys]

wersja Ewy bardziej mi odpowiada.

pozdrawiam

[marta zoja]

Cooby tak bardzo osobiście przyjmuje Twoje wiersze Zatracam się w nich z niedowierzaniem... to o mnie... Dziękuje za oczy wpatrzone w kobietę... odnalazłeś wszystkie klucze, wyszeptane magią słów...

Pozdrawiam MZ

[coobus]

Zgodny chór: odchudzić tłuścioszka. Więc jakże mógłbym polemizować. Pewnie dziś bym to nieco inaczej ujął. Ale już się nie da. Wyciągnąłem ten wiersz, bo znalazłem go w necie, w dwóch miejscach, i przypomniałem sobie o nim. Choć przyznam, że uszczknąłem kilka zbędnych wyrazów, ale w takiej sytuacji więcej już się nie da. I wiecie co? Cieszę się z tego, że już taki zostanie. Lubię te swoje pulchne coobusięta, za ich radość życia i różowa cerę. Ten nadmiar tłuszczyku niech już pozostanie.
Ale zbiorowy argument ma swoją wagę i powagę. Do przemyśleń. Nie lekceważę.
dziękuję i pozdrawiam

[EwaMagda]

Pięknie napisałeś, Coobusie

[em_]

To jeden z tych wierszy, które na chwilę wyłączają rzeczywistość.
Pewnie można jeszcze coś tu zmienić / ulepszyć, ale biorę go, jakim jest, bo jest piękny.
Pozdrawiam

[Hosanna]

podoba mi się gdy wiersz daje jakąś wskazówkę mądrość osiągnięta w patrzeniu sobą
i tu taką wskazówką jest wiara

wiara ze SĄ takie miejsca
i ze Ty MOŻESZ je otworzyć

te miejsca święte są i w ciele i w sercu (czyli nie tak ze brudne ciało i czysta dusza)

i podoba mi się że świętość jest doznaniem osadzonym w teraźniejszości a przeszłość i przyszłość na ta chwilę przestają mieć znaczenie