ja kłamca

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
marta zoja
Posty: 1039
Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11

ja kłamca

#1 Post autor: marta zoja » 16 kwie 2014, 18:52

Iskariota

łatwo wydawać wyroki
pozbawiać łaski
wystawiać sępom
na żer
kochające ciało

boli

czy można bardziej
odsłonić się na cios
zadany w nieskalaną
duszę

brodzę po meandrach
prawdy sumieniem
a tu Judasz pyta
czy to ja Panie

zadam Tobie ten
ból


Judasz Iskariota pochodzi od aramejskiego słowa iszkarja (kłamca)

W Wielkanoc roku 2006 wydano tłumaczenie odnalezionej w 1978 r. w Egipcie koptyjskiej kopii (datowanej na III/IV wiek) gnostyckiego apokryfu nazwanego Ewangelią Judasza (datowanego na II wiek), według którego Jezus poprosił Judasza, aby go wydał, co oznaczałoby, że Judasz nie był zdrajcą, lecz wykonawcą woli Chrystusa. Przy podawaniu tej informacji pomija się jednak często fakt, że w apokryfie argumentem Jezusa za zdradą było nie zbawienie ludzkości, lecz uwolnienie jego samego od cielesnej powłoki.
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2014, 17:05 przez marta zoja, łącznie zmieniany 2 razy.
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: kłamca

#2 Post autor: Alek Osiński » 17 kwie 2014, 1:08

Ciekawy problem poruszasz Marto, bo Judasz to chyba najbardziej "przerobiona" postać
w Biblii. Mi się akurat wydaje, nie wiem, czy nie najtragiczniejszą osobą w tej historii, posłużył wprawdzie
teologom do utworzenia wzorca zdrajcy - fałszywego Żyda, tak jakby inni apostołowie i sam Jezus nimi nie byli,
który gotów zdradzić dla pieniędzy, ale w rzeczywistości wystarczą nawet "oficjalne" ewangelie, żeby
stwierdzić, że wiązało go z Jezusem odrębne porozumienie, mocno się czuje tę więź, ważniejszą niż inne,
może był po prostu mocniejszy od innych i jedyny, który był w stanie naprawdę się poświęcić dla sprawy, bo zauważ
że nie poświęca nawet tylko swojego życia, ale ryzykuje wręcz stanie się symbolem hańby na tysiąclecia,
świadczy o nim bardzo mocno zresztą postępowanie - po - srebrniki rzucił kapłanom pod nogi, a sam się
powiesił, podczas gdy inni uczniowie truchleli ze strachu, czy można jaśniej określić się w sprawie?
Wziął na siebie odium, widać ktoś to musiał zrobić, opinia egzegetów bywa bezwzględna, zresztą
spójrz także na to, co zrobiono z Marią Magdaleną? Także została przerobiona na potrzeby "wykładni"

Być może to właśnie jego powinno się czcić jako największego świętego?

W każdym razie sprawa wiele daje do myślenia...

Pozdrawiam:)

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: kłamca

#3 Post autor: 411 » 17 kwie 2014, 9:01

Alek Osiński pisze:Ciekawy problem poruszasz Marto, bo Judasz to chyba najbardziej "przerobiona" postać w Biblii.
Czyzby? Mnie sie wydaje, ze wlasnie tak nie jest. Judasza omija sie jak smierdzáce jajo - wykonal zadanie, byl elementem niezbednym, by sie wypelnilo, ale nikt o nim nie gada, jakby samo wymównienie jego imienia bylo grzechem smiertelnym. A gdzie przyznanie "racji" historyczno-ewangelicznej?

Wlasnie, a dlaczego Judasz jest u Ciebie judaszem, marto?
Imie to imie, czlowiek to czlowiek - znam gorsze przypadki, które wielká literá z imienia i nazwiska wciáz sá wymieniane jako postacie wybitne w historii...

Co do samego wiersza.
Nie pozostanie we mnie dluzej, ale dobrze, ze przypomnial o tym "najgorszym z najgorszych".

Pozdrawiam,
J.

PS
Swojá drogá...
Trzydziesci srebrników wystarczylo, by stac sie slawnym po wieki wieków - a teraz?
Co poniektórzy wywalajá grube miliony, by blysnác minutówká w poslednich wiadomosciach.
Gdzie sens, gdzie logika?

;)
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

marta zoja
Posty: 1039
Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11

Re: ja kłamca

#4 Post autor: marta zoja » 18 kwie 2014, 17:21

Wybaczcie, że dopowiem powinnam i zmieniłam tytuł na "Ja kłamca" całkowicie się identyfikując z osobą i przyjmując Jego postępowanie za swoje. Jednocześnie podkreślając, jaką rolę odgrywa w życiu kłamstwo i w imię jakich wartości często kłamiemy?!
" W chwilach załamania sierota nabiera skłonności do kłamstwa"...

"Kłamstwo daje przynajmniej jakieś poczucie działania, zmusza do czujności, czyniąc człowieka odpowiedzialnym za swoje postępki. Trzeba być czujnym, żeby dobrze skłamać, i nie wolno potem stracić czujności, żeby kłamstwo nie wyszło na jaw. Sierota nie jest panem swojego losu, sierota nie wierzy przy tym, że inni ludzie również są panami swojego losu.
Kłamstwo daje złudzenie panowania nad swoim losem...
Uwielbiam kłamać. Kłamiąc człowiek czuje, że oszukuje los- swój własny, a także losy innych ludzi".

Regulamin tłoczni win, Johna Irvinga s.315

I tak losy bohaterów następnej książki wchodzą i wpasowują się idealnie w moje życie.


Wyznając wszystko stałam się bezbronna jak dziecko. Byłam silna tworząc moje drugie Ja. A teraz jestem pozbawiona siebie, połamana w krzyżu, próbuje nadać sens mojemu życiu. Czy uda mi się wstać z takiej bezsilności?

Prawda Cię wyzwoli... a prawda zawsze jest pośrodku...

Stworzyłam siebie przez kłamstwo...

Ten wiersz jest monologiem z samą sobą...

Alku dziękuję za zauważenie problemu :)

411 J. Pozdrawiam i dziękuję za swoje spostrzeżenia :)
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: ja kłamca

#5 Post autor: Alek Osiński » 19 kwie 2014, 1:30

411 pisze:Alek Osiński pisze:
Ciekawy problem poruszasz Marto, bo Judasz to chyba najbardziej "przerobiona" postać w Biblii.

Czyzby? Mnie sie wydaje, ze wlasnie tak nie jest. Judasza omija sie jak smierdzáce jajo - wykonal zadanie, byl elementem niezbednym, by sie wypelnilo, ale nikt o nim nie gada, jakby samo wymównienie jego imienia bylo grzechem smiertelnym. A gdzie przyznanie "racji" historyczno-ewangelicznej?
Zupełnie nie mam takiego odczucia, aby Judasz był omijanym, czy też wstydliwym tematem. Wrósł raczej bardzo mocno, i to nie tylko w religię, sztukę czy ogólnie kulturę, co wręcz w życie codzienne, w karykaturalny sposób, a jednak. Czy ktoś w historii dosłużył tego, żeby jego imieniem nazywać wizjer w drzwiach? A to chyba właśnie świadczy o roli, która mu została powierzona przez religię, a również względy społeczno-polityczne, a więc tej właśnie zdradliwej esencji zła, która śledzi i czyha, żeby za zapłatę, zdradzić i wydać braciom-oprawcom "naszego Boga", a mi się akurat wydaje, że na takie miano zupełnie nie zasłużył.
marta zoja pisze:Ten wiersz jest monologiem z samą sobą...
Nie przeczę Marto, że i tak go można odczytać, ale w takim razie po co ta nota pod wierszem, która
stanowi przecież wyraźną dla niego wskazówkę interpretacyjną?
marta zoja pisze:Judasz Iskariota pochodzi od aramejskiego słowa iszkarja (kłamca)

W Wielkanoc roku 2006 wydano tłumaczenie odnalezionej w 1978 r. w Egipcie koptyjskiej kopii (datowanej na III/IV wiek) gnostyckiego apokryfu nazwanego Ewangelią Judasza (datowanego na II wiek), według którego Jezus poprosił Judasza, aby go wydał, co oznaczałoby, że Judasz nie był zdrajcą, lecz wykonawcą woli Chrystusa. Przy podawaniu tej informacji pomija się jednak często fakt, że w apokryfie argumentem Jezusa za zdradą było nie zbawienie ludzkości, lecz uwolnienie jego samego od cielesnej powłoki.


:)

marta zoja pisze:Stworzyłam siebie przez kłamstwo...
Z tym chyba trzeba jednak uważać, bo łatwo stać się kłamstwem,
które dalej żyje już własnym życiem...

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”