zanim ucichnę

[Gloinnen]

Ujrzysz – lecz zaczniesz odtąd, zwykłym serca prawem,
Kochać goręcej to, co stracić masz niebawem.
W. Shakespeare

To już się dzieje,
odpływ odsłania nagą plażę, we włosach
wysycha piasek; od dziś wszystko
będzie inne.

Rozpalone czoło przyciskam do wydm;
upadek bez ostatniej szansy.
Niczego więcej nie napiszę,
patyk złamał się o kamienie.

Dla stóp pociętych odłamkami muszli
obce są skały w zatoce;
nie chcę splamić bieli,
nawet jednym słowem.

Nade mną wiatr przetacza noce,
przestałam odliczać.
Jeszcze widzę linię brzegową
w ciemności

kocham goręcej.


____________________
Glo.

[skaranie boskie]

Niczego więcej nie napiszę,

Nie wierzę!

od dziś wszystko
będzie inne.

Zapamiętam tę datę - 19 grudnia 2011.
Godzinę też, na wszelki wypadek.

kocham goręcej.

Patrząc na motto, można powiedzieć, że to już zużyte w poezji...

Nie podoba mi się ten wiersz.
Za mało w nim uczucia a za dużo biadolenia o złamanych patykach, pociętych stopach, obietnicach i tym podobnych odpływach.

[Gloinnen]

Bo mi generalnie nie do śmiechu więc biadolę.

[Alek Osiński]

E, nie jest wcale tak źle:)

upadek bez ostatniej szansy.
Niczego więcej nie napiszę,

Jeszcze widzę linię brzegową

Osobiście pomyślałbym nad usunięciem tych 3 wersów
które czynią wiersz nieco zbyt, patetycznym?
i byloby git;)

hehe, wiem nie znam się;)

Pozdro

[Boogie]

Wydma nie wydyma , przepraszam za trywialność, wszyćko ten syndrom. Mnóstwo uczucia w wierszu. W próżnię? Hej