nieznana dotąd barwa
tam gdzie wzrok
zbyt ubogi
zerwałeś ją
z nieba odwróconego
owoc dojrzały
wysmakowane akty
niejasność wypowiedzi
odciskane na płótnie
pieczęcie ciał
mogę czerpać cię
bez końca
przenikasz mnie
z błękitem na wargach
monochrom Kleina
monochrom Kleina
Ostatnio zmieniony 07 paź 2014, 20:33 przez żakote, łącznie zmieniany 6 razy.
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: monochrom Kleina
Świetny!
Oczywiście trzeba wyrzucić wszystkie słowa na t (raptem dwa), przekształcić końcówkę, by była podobna do zachwytów i niespodzianek, jakie powodują ostatnie wersy dwóch poprzedzających strofek, ale nadaje kontrę do przysuwającego się obrazu wskutek lektury początku strof.
Może po prostu:
mogę czerpać cię
bez końca
przenikasz mnie
z błękitem na wargach
Oczywiście trzeba wyrzucić wszystkie słowa na t (raptem dwa), przekształcić końcówkę, by była podobna do zachwytów i niespodzianek, jakie powodują ostatnie wersy dwóch poprzedzających strofek, ale nadaje kontrę do przysuwającego się obrazu wskutek lektury początku strof.
Może po prostu:
mogę czerpać cię
bez końca
przenikasz mnie
z błękitem na wargach
Re: monochrom Kleina
Dzięki haiker za komentarz.
Co do zmian w ostatniej strofie, na razie wstrzymam się do czasu, wysłuchania innych opinii.
Faktycznie, nadmiar słów na "t" jest zbędny.
Dodano -- 10 lip 2014, 22:53 --
Przemyślana i ostateczna wersja.
Dodano -- 11 lip 2014, 21:08 --
Wszystkich czytelników i autorów, zapraszam gorąco do zinterpretowania mojego wiersza.
Co do zmian w ostatniej strofie, na razie wstrzymam się do czasu, wysłuchania innych opinii.
Faktycznie, nadmiar słów na "t" jest zbędny.
Dodano -- 10 lip 2014, 22:53 --
Przemyślana i ostateczna wersja.
Dodano -- 11 lip 2014, 21:08 --
Wszystkich czytelników i autorów, zapraszam gorąco do zinterpretowania mojego wiersza.