Salve Regina.
Oraz inne namiętności i zakazane drogi,
na których nie ma nic godnego uwagi,
czy choćby bukietu zwiędłych róż.
Tylko wypięte piersi poprzecinane
wstęgami orderów. Na krzyż;
spróchniałe domy chylą się ku zachodowi,
chociaż kamień węgielny wmurowany.
W fundament. Tuż pod powierzchnią ziemi,
zszarzałej, a jednak rodzącej.
Pył i łzy.
Jeszcze brakuje chętnych ust, ciał splątanych
w ostatni taniec. Na trzy;
lustra zakryte kirem, świece niezapalne
ze względu na pamięć.
Pora iść, w przeciwną stronę, ślepy zaułek.
Wstyd. Trudno – takie rozegranie,
kierunek. Być może zły.
Wstrząsy
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Wstrząsy
Autor ma wyrobiony styl. Na tyle powtarzalny, że mogę powtórzyć komentarz spod innego jego wiersza (tj. http://www.osme-pietro.pl/wiersze-biale ... 14833.html
Wiersz skonstruowany na grach słów, skojarzeń, ale bez własnej żyłki. Uzasadnione jest nazwanie go sucharem poezji, bo jest tak zaskakujący i interesujący jak opowiastki o hałasie i jego przyczynie - przechodzącym ludzkim pojęciu.
Wiersz skonstruowany na grach słów, skojarzeń, ale bez własnej żyłki. Uzasadnione jest nazwanie go sucharem poezji, bo jest tak zaskakujący i interesujący jak opowiastki o hałasie i jego przyczynie - przechodzącym ludzkim pojęciu.