Aberracje
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Aberracje
Wszelkie subtelności długiej drogi
do domu, w tak zwane pielesze,
wyciskają łzy z kamieni. Rzewne
jak deszcze. Na pustyniach,
gdzie piasek chrzęści niczym kości
groteskowych szkieletów. Zebranych
tuż pod stopami, na wyciągnięcie ręki.
Jednak nie płaczemy, nie chcąc powiększać
klęski. Podróż w cztery ściany,
byle prędzej. Azyl na miarę strachów.
I kołdra – matka, która otuli szczelnie
w ciepły kokon.
Być może rano znajdzie się to,
na co czekamy z drżeniem.
Pewnie nie, ale nadzieje mamy powtykane
w portfele. Tuż obok niezrobionych zdjęć.
Od zawsze.
Chociaż nie ma takiej miary czasu.
do domu, w tak zwane pielesze,
wyciskają łzy z kamieni. Rzewne
jak deszcze. Na pustyniach,
gdzie piasek chrzęści niczym kości
groteskowych szkieletów. Zebranych
tuż pod stopami, na wyciągnięcie ręki.
Jednak nie płaczemy, nie chcąc powiększać
klęski. Podróż w cztery ściany,
byle prędzej. Azyl na miarę strachów.
I kołdra – matka, która otuli szczelnie
w ciepły kokon.
Być może rano znajdzie się to,
na co czekamy z drżeniem.
Pewnie nie, ale nadzieje mamy powtykane
w portfele. Tuż obok niezrobionych zdjęć.
Od zawsze.
Chociaż nie ma takiej miary czasu.
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Aberracje
Wierszem jest
Wszelkie subtelności długiej drogi
do domu, w tak zwane pielesze,
wyciskają łzy z kamieni.
Jednak nie płaczemy,
nie chcąc powiększać
klęski.
Azyl na miarę strachów.
Nadzieje mamy powtykane
w portfele. Tuż obok niezrobionych zdjęć.
Chociaż nie ma takiej miary czasu.
Reszta to duplikaty, zresztą gorszej jakości.
Wszelkie subtelności długiej drogi
do domu, w tak zwane pielesze,
wyciskają łzy z kamieni.
Jednak nie płaczemy,
nie chcąc powiększać
klęski.
Azyl na miarę strachów.
Nadzieje mamy powtykane
w portfele. Tuż obok niezrobionych zdjęć.
Chociaż nie ma takiej miary czasu.
Reszta to duplikaty, zresztą gorszej jakości.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Aberracje
Oczywiście Jedyny Znawco Poezji Absolutnej.
To już śmieszne, występowanie z pozycji wszechwiedzy...

To już śmieszne, występowanie z pozycji wszechwiedzy...
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Aberracje
Jeśli uważam, że coś jest A to mówię A, a nie IMHO wydaje mi się, ale nie mam pewności, i nie chciałbym nikogo obrazić, ani tym bardziej być źle zrozumianym, więc dlatego z zaznaczoną rezerwą zasugeruję, że wygląda to na jeden z pierwszych znaków alfabetu łacińskiego, ale może to alfabet polski, bo może to jest ą a nie a, więc właściwie to może jest wszystko.Marcin Sztelak pisze:Oczywiście Jedyny Znawco Poezji Absolutnej.![]()
To już śmieszne, występowanie z pozycji wszechwiedzy...
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi. (Mt 5,37).
Co do Jedynego - no cóż, to nie moja wina, że pod twoimi wierszami zostawiam ślad wyłącznie ja. Z takiego wiesz, poetyckiego obowiązku.
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Aberracje
Racja. Ale juz od dawna Autor wie, dlaczego tak niska frekwencja pod jego dzielami.haiker pisze:Co do Jedynego - no cóż, to nie moja wina, że pod twoimi wierszami zostawiam ślad wyłącznie ja. Z takiego wiesz, poetyckiego obowiązku.
Z drugiej strony... Skoro Autor wie, ze zostanie skomentowany przez zniecierpianego komentatora, bo to jedyny "wierny" czytelnik - to po co sie oburzac (albo publikowac)? Wypadaloby sie cieszyc, ze sá chetni tak do czytania, jak zostawiania wskazówek, czy przemyslen. Chocby na zasadzie: niech zle gadajá, byle gadali. Mádrej glowie duzo ciasta do kreowania równoleglych rzeczywistosci.
Pisanie do szuflady malo kogo zadowala. Juz tak jestesmy skonstruowani, ze bez publicznosci nie funkcjonujemy.
Albo rzadko.
Przy okazji - drogi Autorze, czytam wszystkie wiersze, jakie sie pojawiajá na forum, a na pewno biale i wolne.
A to, ze nie zostawiam sladu, swiadczyc moze róznie, przede wszystkim o wierszu. U Pana swiadczy o Panu.
Pozdrawiam,
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: Aberracje
Marcin zawsze czytam Twoje wiersze i nie zauważyłam " nic dodać nic ująć", bo jak wnikać w tak delikatne zakamarki duszy.
Pozdrawiam wierna czytelniczka
Pozdrawiam wierna czytelniczka

Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Aberracje
Ciekawe ile razy można tłumaczyć... zresztą nie ważne... już nie będę, bo to nudne.
A, co do komentarzy Haikera nie chodzi o ich treść, bo każdy ma prawo do własnego zdania, ale właśnie o ich zadziwiającą wszechwiedzę, która nie jest wg mojego rozeznania skutkiem jakiejś przyczyny tylko zwyczajnie jest... a tego raczej za wartośc uznać nie można...
Do zobaczenia...
A, co do komentarzy Haikera nie chodzi o ich treść, bo każdy ma prawo do własnego zdania, ale właśnie o ich zadziwiającą wszechwiedzę, która nie jest wg mojego rozeznania skutkiem jakiejś przyczyny tylko zwyczajnie jest... a tego raczej za wartośc uznać nie można...
Do zobaczenia...
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Aberracje
Niezły tekst - pewnie sam nie zdajesz sobie sprawy, że pisząc "właśnie o ich zadziwiającą wszechwiedzę, która nie jest wg mojego rozeznania skutkiem jakiejś przyczyny tylko zwyczajnie jest" piszesz o... bogu (który nie ma przyczyny). A chciałeś chyba o wiedzy jako takiej.Marcin Sztelak pisze:Ciekawe ile razy można tłumaczyć... zresztą nie ważne... już nie będę, bo to nudne.
A, co do komentarzy Haikera nie chodzi o ich treść, bo każdy ma prawo do własnego zdania, ale właśnie o ich zadziwiającą wszechwiedzę, która nie jest wg mojego rozeznania skutkiem jakiejś przyczyny tylko zwyczajnie jest... a tego raczej za wartośc uznać nie można...
Do zobaczenia...