okno z widokiem na kościół
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
okno z widokiem na kościół
matka na pełny etat sterczy w oknie
nowe nagrobne płyty strzelają w górę
jemy kolacje na dywanie
ojciec wczoraj rozwalił stół jak Bruce Lee
i tylko ściana za zasłoną emanuje ciepłem
przypominając wakacje u babci
dojrzałe czereśnie noszone w fartuszku
matka obgryza paznokcie
na wieczorną mszę biją dzwony
i nasze serca
ojciec jeszcze nie wrócił
nowe nagrobne płyty strzelają w górę
jemy kolacje na dywanie
ojciec wczoraj rozwalił stół jak Bruce Lee
i tylko ściana za zasłoną emanuje ciepłem
przypominając wakacje u babci
dojrzałe czereśnie noszone w fartuszku
matka obgryza paznokcie
na wieczorną mszę biją dzwony
i nasze serca
ojciec jeszcze nie wrócił
Ostatnio zmieniony 13 sie 2014, 16:14 przez Adela, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: dom z widokiem na kościół
nie jest bohaterem podziemia daleko mu do partyjnego lizusa dobry, lapidarny opis "zwykłego człowieka".
Co do pierwszej - chyba obgryza, ale ja także mówię "ogryza".
Pojedynczy wers między pierwszą a drugą zbędny, bo o o tym, że pijak mówi drugo-trzecia, a o nie skłanianiu się ku niczemu, wyżej wymieniona część pierwszej.
Fragment o miejscu za zasłoną (miejscu na ukrycie się?) właściwie niepotrzebny, ten wiersz nie powinien opuszczać tego pomieszczenia inaczej niż przez widok lub przez to, o czym mowa w końcówce.
matka na pełny etat sterczy w oknie - zajebiste (choć mam wrażenie, że gdzieś już to słyszałem).
Jeśli nie w czarnej to jak ją pochowano? Ale to już temat na inny wiersz.
Co do pierwszej - chyba obgryza, ale ja także mówię "ogryza".
Pojedynczy wers między pierwszą a drugą zbędny, bo o o tym, że pijak mówi drugo-trzecia, a o nie skłanianiu się ku niczemu, wyżej wymieniona część pierwszej.
Fragment o miejscu za zasłoną (miejscu na ukrycie się?) właściwie niepotrzebny, ten wiersz nie powinien opuszczać tego pomieszczenia inaczej niż przez widok lub przez to, o czym mowa w końcówce.
matka na pełny etat sterczy w oknie - zajebiste (choć mam wrażenie, że gdzieś już to słyszałem).
Jeśli nie w czarnej to jak ją pochowano? Ale to już temat na inny wiersz.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: okno z widokiem na kościół
a nie obgryza...?Adela pisze:matka ogryza paznokcie
Ciekawy obraz matki - Adelo. Pozdrawiam.

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: okno z widokiem na kościół
Bardzo mi sie podoba, bardzo przemawia.
W kazdym wersie, poczynajác od swietnego tytulu, mamy wielkie pole do szukania, wysnuwania nitek.
Calkiem jak w tej zaslonie... To moja ulubiona zwrotka:
J.
W kazdym wersie, poczynajác od swietnego tytulu, mamy wielkie pole do szukania, wysnuwania nitek.
Calkiem jak w tej zaslonie... To moja ulubiona zwrotka:
Trudne to byly czasy, szaro-kolorowe. A Tobie pieknie udalo sie je zapamietac.Adela pisze:ściana za zasłoną emanuje ciepłem
to miejsce jest prawie tak samo przyjemne
jak wyjazd do babci
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: okno z widokiem na kościół
Wielki szacunek dla wszystkich w temacie... boli zrozumieniem...
MZ

Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: okno z widokiem na kościół
haiker, dziękuję - myślę, że fragment o zasłonie jest tu ważny, bo z perspektywy dziecka.
oczywiście - obgryza:), pojedynczy wers - no tak, przegadane.
Końcówka - ojciec umarł, nie matka. Matka nie nosi żałoby. Może zbyt zakręcona puenta. hmm
anastazjo -dziękuję za wizytę, komentarz.
411- za zasłonę;) i nitki:)
marto - za czarny kwiat, merci:)
Pozdrawiam,
A.
oczywiście - obgryza:), pojedynczy wers - no tak, przegadane.
Końcówka - ojciec umarł, nie matka. Matka nie nosi żałoby. Może zbyt zakręcona puenta. hmm
anastazjo -dziękuję za wizytę, komentarz.
411- za zasłonę;) i nitki:)
marto - za czarny kwiat, merci:)
Pozdrawiam,
A.
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: okno z widokiem na kościół
Ach, po prostu...Adela pisze:Końcówka - ojciec umarł, nie matka. Matka nie nosi żałoby. Może zbyt zakręcona puenta. hmm
.
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: okno z widokiem na kościół
Ano, po prostu;)
Pozdrawiam,
I.
Pozdrawiam,
I.
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: okno z widokiem na kościół
wiersz trzyma jakość od początku do końca- oklaski za wiersz
pozdrawiam

-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: okno z widokiem na kościół
Bożeno, dziękuję, miło mi.
Pozdrawiam,
A.
Pozdrawiam,
A.