Pro publico bono

[Gloinnen]

Złodzieje, kurwa, oszuści!
Powiesić! Ja przez trzydzieści lat
dla tej Polski, a wszystko, panie, rozkradli!

To sprawa gardłowa,
daty i personalia.

Głupcy zawsze pierwsi; w autobusach
otuleni wojłokami, krzyczą o zdradzie,
fioletowymi ustami. Zasinienie i delirka
to ich wada fabryczna.

I po co taki jeden z drugim
jeszcze żyje? Przypomina o sobie
za państwowe pieniądze?

Nie wolno
przekraczać regulaminów, opowiadać,
jak boli kark, od ciągłego pochylania.

Znak krzyża, zapach denaturatu,
a z drugiej strony widzę i opisuję,
pokorniejąc, gdy za posłanymi do czorta
kierowca zatrzasnął drzwi.



____________________
Glo.

[haiker]

Jednym zamachem wskazane skutki braku grubej kreski (dla gimbusów - nie chodzi o kokę).
Wada fabryczna - hahaha, przednie!
Tak, zawsze pierwsi, zawsze najgłośniejsi i zawsze robiący za... mięso armatnie, i zasadniczo na marginesie ("autobus").

Zasinienie wskazuje nie tyle na pobliski denaturat, ale na schorowanie, wiek.

Nie łapię, dlaczego wtręt o przekraczaniu (właściwie nie przekraczaniu) regulaminów. Czy to jakaś sprzeczność z wiecznie żywą propagandą sukcesu? Raczej nie, bo o tym to bardziej końcówka zwrotki. Może więc jakieś odniesienie do Orwella.

pokorniejąc, gdy za posłanymi do czorta
kierowca zatrzasnął drzwi

Poprzedzenie wyjątkiem z Inwokacji narzuca perspektywę dziejową, a spokornienie każe sprawdzić w lusterku, czy my tu nie przypominamy już Awatarów.

[skaranie boskie]

A ja zawsze myślałem, że równać należy do najlepszych...
Szkoda, że ta zasada nie przyświecała Ci przy pisaniu tego wiersza.
Powiem krótko, zrypałaś dobry temat, chcąc pokazać, że piszesz awangardowo.
Wydaje mi się, że ma to związek z pewną galerią, ale mogę się mylić.
Poczekam na kolejny wiersz. Ten powinnaś wysłać na jakiś konkurs. Gwarantowany laur.

[Gloinnen]

Mylisz się, skaranie, ten wiersz napisany został rok temu.
I nie równam do nikogo. Realizuję własne poetyckie wizje.

Wiersz w konkursach przepadł. Po przeczytaniu Twojego komentarza wiem już, dlaczego. Przywróciłeś mi wiarę w jurorów. Oni też się, jak widać, poznali.

[skaranie boskie]

ten wiersz napisany został rok temu.

A mój komentarz w dziewiętnastym wieku, tylko, że wtedy nie mogłem go wkleić, bo nie było neta.
Wierzę, że Ty też nie mogłaś, bo nie było punktu odniesienia w postaci debaty o najwyższych lotów twórczości galeriańskiej.

[Gloinnen]

Wiersza nie wklejałam, gdyż został wysłany na dwa konkursy poetyckie, jeden w zeszłym i jeden w tym roku.
Ponieważ niedawno ów tegoroczny został właśnie rozstrzygnięty, mogłam dopiero teraz ten wiersz opublikować, bo w przeciwnym wypadku złamałabym konkursowy regulamin.
Postawiłeś powyższemu tekstowi nietrafiony zarzut i nie potrafisz się z tego wycofać.

[skaranie boskie]

Oczywiście.
Jakoś tylko tak dziwnie się składa, że akurat dziś splotły się daty...
Cóż, błądzenie - jak widać - nie omija nawet kalendarzy.

[Gloinnen]

"Spal żółte kalendarze,
Żółte kalendarze spal..."


https://www.youtube.com/watch?v=pVEN3alISD4

[haiker]

Oczywiście.
Jakoś tylko tak dziwnie się składa, że akurat dziś splotły się daty...
Cóż, błądzenie - jak widać - nie omija nawet kalendarzy.

Przecież te wiersze są tak różne, że aż dziwne, że można je łączyć. Chyba że wszechmocne słowo "kurwa" włącza ci gorejącą lampę, więc wszystko z "kurwami" leci do jednego worka.
Twoje podejście jest plebejskie, klasyfikujące po najprostszych oznakach. Pominę wyjątkowo chamskie sugerowanie, ba, zarzucanie, Gloinnen aż takich manipulacji.

[skaranie boskie]

Postawiłeś powyższemu tekstowi nietrafiony zarzut

Jedynym zarzutem, jaki postawiłem jest to, że nie przyświecała Ci przy nim zasada równania do najlepszych, co uważam za trafione i podtrzymuję, mowa o wycofywaniu jest więc nie na miejscu.
Jeśli zaś chodzi o splatające się terminy, nie przeczę, że napisałaś go rok temu. To nawet prawdopodobne. Ale zastanawiam się czemu wkleiłaś go akurat dziś. Czyżby miał udowodnić światu, że słabe wiersze są najlepsze i warte tyle zachodu?

te wiersze są tak różne, że aż dziwne, że można je łączyć.

I nie łączę, bo ten, mimo wszystko, jest lepszy. I nie o kurwy tu chodzi, tylko o jakość.
Faktem jest, że większość komentujących wspominała o wulgaryzmach, ja też. Zauważ jednak, że napisałem iż absolutnie mi one nie przeszkadzają. Zwłaszcza w wierszach. W innych utworach zresztą też. Twoje słowa są więc pozbawione odniesienia.

Twoje podejście jest plebejskie, klasyfikujące po najprostszych oznakach

Czyżbyś odmawiał plebejuszowi prawa do czytania tzw. poezji?
A może Ty jesteś tak wielki, że powinni Cię czytać wyłącznie wybrani?

Pominę wyjątkowo chamskie sugerowanie, ba, zarzucanie, Gloinnen aż takich manipulacji.

Jakich?
Czy ja Gloinnen coś zarzuciłem, czy jedynie zwróciłem uwagę na zbieżność pewnych dat. Chyba słusznie pomijasz.
Wyjaśniła, więc uważam temat za zamknięty.

PS. W przyszłości proszę o dokonywanie wpisów dotyczących własnych utworów pod nimi, nie zaś pod utworami innych Użytkowników.