śniadanie u Tifany,ego

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
emcek
Posty: 337
Rejestracja: 10 lut 2014, 9:51

śniadanie u Tifany,ego

#1 Post autor: emcek » 05 sie 2014, 14:28

874849.jpg
w słońcu gdy dopisze pogoda
ośmielony bielą zębów
na chwilę lepszy
układem biorytmów

zależy w co chcemy uwierzyć
wiedza gasi pragnienia

miłość musi się zadowolić
miejscem w ostatnich rzędach
przewidywalnych emocjach

upraszczam znaczenia przekleństwem
drzewa schodzą z drogi

przez chwilę żyję
nabrzmiałą tętnicą
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: śniadanie u Tifany,ego

#2 Post autor: coobus » 05 sie 2014, 15:18

Tytuł zastanawia... Wyczytałem ostatnio, że śniadanie u Tifany,ego to nie to samo co kolacja u Sowy&Przyjaciele. Zapewne. Ale sorry, taki mamy klimat.
Doszukując się analogii z tytułem, przyjmuję wiersz taki, jaki jest. Czyli :bravo:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: śniadanie u Tifany,ego

#3 Post autor: haiker » 05 sie 2014, 21:34

Początek koszmarny, z racji i wyliczanki, i z przemiatania wiedzą i nadziejo-wiarą. Biorytm to wiedza, podobnie pogoda.

Coś zatliło w

miłość musi się zadowolić
miejscem w ostatnich rzędach


tylko, że jest to horrendalnie oderwane od poprzedzających nomen omen rzędów. A do końca jeszcze trochę.
Co znaczy "upraszczam znaczenia przekleństwem/drzewa schodzą z drogi" - no niewiele, jakieś uproszczenia chyba.

Końcówka trzyma ten niski poziom tętnienia na oślep, bez ładu i skladu.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: śniadanie u Tifany,ego

#4 Post autor: eka » 06 sie 2014, 13:38

No tak, smutna przewidywalność, a gdzie namiętność życia w klimatach Tifany'ego?
Kontrast miedzy dobrym początkiem dnia a wolno sunącą rzeczywistością.

Świetne:
emcek pisze:drzewa schodzą z drogi

przez chwilę żyję
nabrzmiałą tętnicą
Ile jest w tym naszej winy?

:kofe:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”