błogosławieni którzy nie myślą
-
- Posty: 415
- Rejestracja: 02 sie 2014, 9:39
błogosławieni którzy nie myślą
neurosis jest potrzebna bez niej nie da się tworzyć
podobno
czasem wolałabym być różowiutka głupiutka śmieszniutka
ot taka błyskotka błyszczotka
jej byłoby z pewnością łatwiej
nie analizowałaby siebie dochodząc
przy tym niezmiennie do przykrych wniosków
proszę więc zjedzcie mi mózg (znów mam się o co modlić
własnymi słowami)
pragnę być lubieżnie bezwstydnie bez-
podobno
czasem wolałabym być różowiutka głupiutka śmieszniutka
ot taka błyskotka błyszczotka
jej byłoby z pewnością łatwiej
nie analizowałaby siebie dochodząc
przy tym niezmiennie do przykrych wniosków
proszę więc zjedzcie mi mózg (znów mam się o co modlić
własnymi słowami)
pragnę być lubieżnie bezwstydnie bez-
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2014, 17:10 przez datura, łącznie zmieniany 3 razy.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: błogosławieni którzy nie myślą
zaczyna się od trudnego słowa i dobrze. Niech się uczą.datura pisze:neuroza jest potrzebna
dobrze wstawiłeś zawahaniedatura pisze:podobno
Używasz dość znanego już niestety zestawienia "bez czegoś ... a z tym czymś...", lepiej by wymyślić coś nowego w to miejsce, nawet nie tak genialnego, ale własnego.datura pisze:bez niej nie da się tworzyć
z nią nie da się żyć
No, co to znaczy analiza siebie, to termin z pogranicza niby psychologii, ale nie jest to termin techniczny, naukowy. Formalnie mogłoby oznaczać np. dowolna fizykalną analizę i wtedy manowce.datura pisze:czy analizowałaby siebie
No brakuje mi tu lepszego słowa zamiast bezmózgiej. Bo wystąpiło już jakieś stopniowanie i ma być na koniec jakieś szczytowanie, chociażby w negatywie. Jako drastyczne zestawienie. Bezmózga - to już wynika z różowiutkiej, głupiutkiej, śmieszniutkiej. Jeszcze bym pomyślał też o usunięci kilku zbednych słow, ale niech inni sie wypowiedzą.datura pisze:pragnę być bezwstydnie lubieżnie bezmózga
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: błogosławieni którzy nie myślą
cóż, tęsknimy za tym czego nam brakuje - to naturalne, a że życie nie jest lekkie, zwłaszcza
gdy podejść do niego poważnie, to wręcz chyba truizm, inna sprawa, że nie posiadając mózgu
nie można by już smakować właściwie tej odzyskanej niewinności i czy istota bezmózga
może być w ogóle bezwstydna i lubieżna (?), brak świadomości odbiera przecież tak mocno przymiotnikowość;)
Wiersz ciekawy jednak, a to najbardziej

gdy podejść do niego poważnie, to wręcz chyba truizm, inna sprawa, że nie posiadając mózgu
nie można by już smakować właściwie tej odzyskanej niewinności i czy istota bezmózga
może być w ogóle bezwstydna i lubieżna (?), brak świadomości odbiera przecież tak mocno przymiotnikowość;)
Wiersz ciekawy jednak, a to najbardziej
datura pisze:proszę zjedzcie mi mózg (znów mam o co się modlić
własnymi słowami)

-
- Posty: 415
- Rejestracja: 02 sie 2014, 9:39
Re: błogosławieni którzy nie myślą
lczerwosz- dzięki za komentarz:)
co do tego fragmentu "bez niej nie da się tworzyć
z nią nie da się żyć", to zastanawiam sie nad jego usunięciem
no tak analizowanie siebie to termin rzeczywiście z pogranicza psychologii, chciałam uzyć w tym tekście troszke takiego słownictwa jako kontrastu do tej bezmyślności, bezmózgowości
Jeśli chodzi o zakończenie to rzeczywiśie jak sie teraz wczytam, to nie jest to chyba najlepszy pomysl z ta bezmózgą. Zastanawiam sie nad "pragnę być lubieżnie bezwstydnie bez-"
Mam jescze pytanie, co do usunięcia zbędnych słów, o które Ci chodzi?:) Będę wdzięczna za każdą sugestię:)
Alek Osiński- dzięki za komentarz:) Dał mi do myślenia;) Zastanowię sie jeszcze nad ta puentą bo rzeczywiście trochę zgrzyta.
co do tego fragmentu "bez niej nie da się tworzyć
z nią nie da się żyć", to zastanawiam sie nad jego usunięciem
no tak analizowanie siebie to termin rzeczywiście z pogranicza psychologii, chciałam uzyć w tym tekście troszke takiego słownictwa jako kontrastu do tej bezmyślności, bezmózgowości
Jeśli chodzi o zakończenie to rzeczywiśie jak sie teraz wczytam, to nie jest to chyba najlepszy pomysl z ta bezmózgą. Zastanawiam sie nad "pragnę być lubieżnie bezwstydnie bez-"
Mam jescze pytanie, co do usunięcia zbędnych słów, o które Ci chodzi?:) Będę wdzięczna za każdą sugestię:)
Alek Osiński- dzięki za komentarz:) Dał mi do myślenia;) Zastanowię sie jeszcze nad ta puentą bo rzeczywiście trochę zgrzyta.
-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: błogosławieni którzy nie myślą
idąc za Twoimi wskazówkami:
/ ... /
albo nie, po prostu "bezwstydnie lubieżnie" przemilczę.
/ ... /
albo nie, po prostu "bezwstydnie lubieżnie" przemilczę.
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: błogosławieni którzy nie myślą
Albo pierwsza, albo druga zwrotka - po co obie?
Znacznie lepiej zabrzmiałoby po łacinie, bo neurosis to coś, a nerwicę to ma każdy. Albo, sięgając do słynnego cytatu Seneki - dementia?
Potem bardzo błędne, coś na kształt wypowiadania się tzw. humanisty na tematy tzw. ścisłe (tutaj biologiczne), przeciwstawianie sobie swoistego sacrum i profanum.
Te rzeczy są powiązane, i właśnie mózg potrafi tę prymitywność przekształcić w sztukę, która dzięki lubieżności oddziałuje, a nie dzięki.
Chodzi o zjedzenie CI mózgu czy TOBIE (w sensie) TWOJEGO mózgu?
I dopiero na samym końcu następuje obnażenie się w pełni - do czystego mózgu. Trochę zahacza to o Szamankę, ale nawet bez tego jest pociągające. Od tego bym zaczął następny wiersz.
Znacznie lepiej zabrzmiałoby po łacinie, bo neurosis to coś, a nerwicę to ma każdy. Albo, sięgając do słynnego cytatu Seneki - dementia?
Potem bardzo błędne, coś na kształt wypowiadania się tzw. humanisty na tematy tzw. ścisłe (tutaj biologiczne), przeciwstawianie sobie swoistego sacrum i profanum.
Te rzeczy są powiązane, i właśnie mózg potrafi tę prymitywność przekształcić w sztukę, która dzięki lubieżności oddziałuje, a nie dzięki.
Chodzi o zjedzenie CI mózgu czy TOBIE (w sensie) TWOJEGO mózgu?
I dopiero na samym końcu następuje obnażenie się w pełni - do czystego mózgu. Trochę zahacza to o Szamankę, ale nawet bez tego jest pociągające. Od tego bym zaczął następny wiersz.
-
- Posty: 415
- Rejestracja: 02 sie 2014, 9:39
Re: błogosławieni którzy nie myślą
Haiker- dzięki za wizytę.
Pozbędę sie tej drugiej zwrotki bo rzeczywiście powtarzam sie.
Neurosis rzeczywiści brzmi lepiej mniej hm... przyziemnie.
Peel chce się odciąć całkowicie od sztuki i wszystkiego, co "wysokie".
Myślenie, tworzenie nie przynosza mi najmniejszego sczęścia, wprost przeciwnie.
Zdaję sobie sprawę z powiązań fizyczności i duchowości i stąd właśnie wynika chęć "pozbycia się mózgu".
W kontekście nie wiem jednak czy pasuje uzycie w puencie słów lubieżna i bezwstydna, szczególnie bezwstydna mi tutaj nie pasuje, bo zakłada istninie wstydu, a to już jednak kwestia psychiki.
Miałam na myśli zjedzenie mojego mózgu.
Pozbędę sie tej drugiej zwrotki bo rzeczywiście powtarzam sie.
Neurosis rzeczywiści brzmi lepiej mniej hm... przyziemnie.
Peel chce się odciąć całkowicie od sztuki i wszystkiego, co "wysokie".
Myślenie, tworzenie nie przynosza mi najmniejszego sczęścia, wprost przeciwnie.
Zdaję sobie sprawę z powiązań fizyczności i duchowości i stąd właśnie wynika chęć "pozbycia się mózgu".
W kontekście nie wiem jednak czy pasuje uzycie w puencie słów lubieżna i bezwstydna, szczególnie bezwstydna mi tutaj nie pasuje, bo zakłada istninie wstydu, a to już jednak kwestia psychiki.
Miałam na myśli zjedzenie mojego mózgu.
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: błogosławieni którzy nie myślą
Wstydliwa zakłada istnienie psychiki, bezwstydna oznacza osobę, która nie posiada wstydu, ale nie znaczy, że kiedykolwiek miała. Więc ma to sens, w końcu mówisz o tym za pomocą języka pisanego, więc na poziomie psychiki.datura pisze:Haiker- dzięki za wizytę.
(...)
W kontekście nie wiem jednak czy pasuje uzycie w puencie słów lubieżna i bezwstydna, szczególnie bezwstydna mi tutaj nie pasuje, bo zakłada istninie wstydu, a to już jednak kwestia psychiki.
Miałam na myśli zjedzenie mojego mózgu.
-
- Posty: 415
- Rejestracja: 02 sie 2014, 9:39
Re: błogosławieni którzy nie myślą
W zasadzie tak, zakładając, że ktoś taki wstydu nie miał nigdy, ma to sens.
Zmieniłam troszkę tekst, mam nadziej, że jest lepiej.
Zmieniłam troszkę tekst, mam nadziej, że jest lepiej.
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: błogosławieni którzy nie myślą
pragnę być lubieżnie bezwstydnie bez-
mniam mniam
mniam mniam