Jakby znajomy bóg rozciągał mnie tym razem
po równikach i mrowiach; ognił w zło-cienie.
Rzucał szkicowniki, korpuśniki na plany archi-
decyzjalne. Zamiast wiary i religii, myślę,
powinni nauczać tektoniki ciał. Płyty starte,
nie wybrzmi stara muzyka. Puszczali
się podczas opery Verdiego, ale nie wiem, dlaczego.
Dzieci z tego nie było. (Chociaż zbierał perły,
układał klucze muślinowe. Szorstkość jego ksiąg
była szorstkością jego ramion, lub ich brakiem.)
Nie umiem ubierać słów w bawełnę, może dlatego
nie potrafię płodować w żadnej dziedzinie. Jedynie
zjeść i zejść.
Małże - świństwo! Pochłaniacie mnie lekkim wślizgiem:
partnerstwo, narzeczeństwo. Zakochaństwo. Nie byłem nigdy
owocem; a co w przypadku wody? Kaszle horyzont miarowo,
odzywa się jedyne płuco mrozu: obejrzyj mnie w morzu,
poznaj sens odparowania, kiedy sensu nie mają pary.
Odkryj na nowo bezwłosia z traw i rumaków -
łyse panoramy, na których łatwo dostrzec przecinek
mojego języka, oddzielenie myśli od
zmyśli.
Proszę, powiedz, że nie postawisz kropki
re. słonecznienie
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: re. słonecznienie
bardzo spodobał mi się Twój wiersz
dla mnie jest o potrzebie miłości fizycznej i czułości jaką potrafi obdarzyć
zainspirował mnie tez do poetyckiej odpowiedzi na fragment wiersza który zrobił n mnie największe wrażenie
jakże wszyscy boimy się
kropki
chcielibyśmy by odradzała się
jedynie nad nielubianym
mrowienia i czułe równiki
już nie proszą głodne
żądają
więcej
na razie nie patrzmy ile
ale więcej
kropkę trzeba zjeść zanim powstanie
a nigdy nie wiadomo gdzie się ukrywa
wiec żarłoczność pochodzi od żaru
trzeba jeść nawet horyzont
na wszelki wypadek
kropka
to wysłannik śmierci
dla mnie jest o potrzebie miłości fizycznej i czułości jaką potrafi obdarzyć
zainspirował mnie tez do poetyckiej odpowiedzi na fragment wiersza który zrobił n mnie największe wrażenie
jakże wszyscy boimy się
kropki
chcielibyśmy by odradzała się
jedynie nad nielubianym
mrowienia i czułe równiki
już nie proszą głodne
żądają
więcej
na razie nie patrzmy ile
ale więcej
kropkę trzeba zjeść zanim powstanie
a nigdy nie wiadomo gdzie się ukrywa
wiec żarłoczność pochodzi od żaru
trzeba jeść nawet horyzont
na wszelki wypadek
kropka
to wysłannik śmierci
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: re. słonecznienie
Z grubsza posplatane trochę skojarzenia, trochę odniesienia. Razem nie tworzące całości, właściwie przypominają ględzenie podpitego gościa, którego nikt nie chce słuchać.
Próby "odkrycia" istoty słów, czy to przez ich rozłączanie, czy opaczne zastosowania nie przekonuje, a nawet nie zaciekawia.
Próby "odkrycia" istoty słów, czy to przez ich rozłączanie, czy opaczne zastosowania nie przekonuje, a nawet nie zaciekawia.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: re. słonecznienie
Bóg Re w zbliżeniu z peelem, który słonecznieje.
Czytając, mam skojarzenia z narracją wierszy Jacka Dehnela,taka męska homo erotyczność, nasycona mocnym obrazowaniem.
Świetne początkowe frazy.

Czytając, mam skojarzenia z narracją wierszy Jacka Dehnela,taka męska homo erotyczność, nasycona mocnym obrazowaniem.
Świetne początkowe frazy.

- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: re. słonecznienie
Jest coś w Twoich utworach co mnie przyciąga.
Dzielenie zapisu jest jak dla mnie bardzo wymuszone, nie podoba mi się ten sposób zapisu,
bo nie mogę w każdym miejscu czytać ich jak przerzutni. Nie widze zasadności takiego podziału.
Treść jest fajna, ale zbyt prozatorski charakter, więc to budzi mieszane uczucia.
Wiersz 404 podobał mi się bardziej.
Sorry
Dodano -- 22 wrz 2014, 21:16 --
Zgodzę się z Eką że pierwsze frazy są super i rzeczywiście przypominają troszkę Dehnela,
ale później już nie bardzo.
By nie było wątpliwości uważam że to nie jest zły wiersz, ale do mnie do końca nie przemówił, chociaż zainteresował
Dzielenie zapisu jest jak dla mnie bardzo wymuszone, nie podoba mi się ten sposób zapisu,
bo nie mogę w każdym miejscu czytać ich jak przerzutni. Nie widze zasadności takiego podziału.
Treść jest fajna, ale zbyt prozatorski charakter, więc to budzi mieszane uczucia.
Wiersz 404 podobał mi się bardziej.
Sorry
Dodano -- 22 wrz 2014, 21:16 --
Zgodzę się z Eką że pierwsze frazy są super i rzeczywiście przypominają troszkę Dehnela,
ale później już nie bardzo.
By nie było wątpliwości uważam że to nie jest zły wiersz, ale do mnie do końca nie przemówił, chociaż zainteresował

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: re. słonecznienie
Są wiersze, które trudno komentować, tak by nie naruszyć 'ognienia w zło-cienie'. Ten właśnie jest taki.ks-hp pisze:...
Proszę, powiedz, że nie postawisz kropki
Kropka skończyłaby go niepotrzebnie.
Jest pięknie
