pierdolety III
pierdolety III
Tekst czasowo usunięty za wiedzą administracji.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2012, 2:21 przez Arti, łącznie zmieniany 5 razy.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: pierdolety III
Ten wiersz wywołał we mnie mieszane odczucia. Są w nim fragmenty, które kupuję na pniu, ale są i takie, które po prostu działają mi na nerwy.
Wprowadzasz w tekst bardzo mocnym cytatem, atakujesz nim bezlitośnie czytelnika. Wynika z tego, że utwór będzie raczej rodzajem rozliczenia ze współczesnym człowiekiem, ostrą krytyką zastanej rzeczywistości. Podejrzewam także, że znów oscylujesz w kierunku klimatów dekadenckich, opisując cywilizacyjny rozkład, dehumanizację. Przynajmniej na to ukierunkowuje mnie orwellowskie odniesienie.
Zaczynasz obrazem bardzo patetycznym.
Skojarzyło mi się z herbertowskim:
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
Nadal jednak razi mnie ten natchniony ton, występowanie w imieniu ogółu (forma "my"), a przede wszystkim - tendencje raczej destrukcyjne. Peel buntuje się, chce niszczyć, zabijać, chce wojny - lecz bez koncepcji, co dalej. Obalając złe wartości nie daje żadnej alternatywy.
Wprowadzasz w tekst bardzo mocnym cytatem, atakujesz nim bezlitośnie czytelnika. Wynika z tego, że utwór będzie raczej rodzajem rozliczenia ze współczesnym człowiekiem, ostrą krytyką zastanej rzeczywistości. Podejrzewam także, że znów oscylujesz w kierunku klimatów dekadenckich, opisując cywilizacyjny rozkład, dehumanizację. Przynajmniej na to ukierunkowuje mnie orwellowskie odniesienie.
Zaczynasz obrazem bardzo patetycznym.
Najpierw miałam przyczepić się do tego patosu. ale w pewnym momencie skojarzyło mi się to z malarstwem Beksińskiego (nie wiem, czy znasz) - którym jestem zafascynowana od wielu lat. Ta apokaliptyczna wizja w jakimś sensie może stanowić introdukcję do opisu całkowitej, kulturowej, etycznej dezintegracji świata.Arti pisze:rzeź
tysiące
trupów znikają
jeden po drugim
aż znika wszystko litera
po literze czas zmienia się
w pył z mrocznego obrazu płonących
bibliotek
Drażni mnie w poezji mesjanizm. Przynajmniej aż tak krzykliwy. Przypisujesz poecie wielką rolę, misję przemawiania do całego świata, głośno, tak aby wszyscy usłyszeli. Oddziaływać na otoczenie należy, Twoim zdaniem, aktami widocznymi, okrutnymi nawet ("zabijam bo mogę").Arti pisze:wyzywam
ministra edukacji
gdy tysiące Norwidów
umiera każdego dnia pod
sklepem całodobowym poeci
rozdarci na drobne muszą uciekać
nie trzeba nam więcej wojen mamy
własne niszczymy się wzajemnie przykładam
do tego cegłę zabijam bo mogę przebaczenie
jest aktem zdrady za to nie dają medalu zabijam
tysiące lightów
Skojarzyło mi się z herbertowskim:
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
Nadal jednak razi mnie ten natchniony ton, występowanie w imieniu ogółu (forma "my"), a przede wszystkim - tendencje raczej destrukcyjne. Peel buntuje się, chce niszczyć, zabijać, chce wojny - lecz bez koncepcji, co dalej. Obalając złe wartości nie daje żadnej alternatywy.
To jest bardzo dobre (w moim subiektywnym odczuciu); może dlatego, że bardziej osobiste, szczere... Tutaj mamy znowu człowieka, a nie głos, za którym mają pójść podburzone tłumy.Arti pisze:zbliża się dzień w którym przestanę pisać skazany na głód
z wyciągniętą ręką zdechnę prędzej wam wsadzę w dupę ten
ogryzek niż się po niego schylę
A ten fragment to czysta manifa. Chociaż zgadzam się wewnętrznie z protestem peela przeciwko odczłowieczeniu świata, propagandzie nienawiści, kapitalizacji - nie podoba mi się moralizatorstwo i transparentowa stylistyka. To już tylko moje widzimisię, nie lubię po prostu, gdy poezję traktuje się jak megafon. Niewiele tu zresztą dla mnie tutaj jest poezji. No i nie przepadam za twórczością "zaangażowaną". Rozumiem jednak z drugiej strony, że miał być ten mocny impakt, walenie po oczach, że - aby przekaz dotarł do tłuszczy - musi być głośny, ostry, jaskrawy. Tak więc zdaję sobie sprawę, że ten sposób pisania, z dydaktycznym patosem, jest uzasadniony, choć mnie się akurat nie podoba.Arti pisze:czy nie możemy żyć razem bez polityki wykorzystującej każdą
minutę na strzał czy musimy rzucać kamieniami brać pałki do ręki
i za przykładem nazistowskich organizacji walczyć z każdym przestając
być sobą
taką wolisz kampanię strajki butelki kamienie ordynarna społeczność
granaty w plecakach zjednoczeni ścierwem propagandą biznesu
idziemy na wojnę otwierając drzwi rano
idziemy kurwa na wojnę
Końcówka za to (według mnie) doskonała. Świetna refleksja polityczna - pomimo demokracji, wolnego wyboru - człowiek tego wyboru nie ma, gdyż każda opcja jest zła, to wolność pozorna, pozorne decyzje, bo wszystkie zmierzają do tego samego. Trafnie demaskujesz zakłamanie życia politycznego, doktrynerską obłudę... ("to samo nazwisko o różnych twarzach"). I bezradność człowieka wobec tych zjawisk. Wyjściem jest "morderstwo" - chyba mowa o morderstwie symbolicznym. Mordercą może być poeta, który skazuje na bezwzględny osąd i śmierć (moralną) wszystkich odpowiedzialnych za katastrofalny stan współczesnej rzeczywistości.Arti pisze:najprostsze rozwiązania zostały zablokowane
w przedwyborczej kopercie to samo nazwisko
o różnych twarzach
PARANOJA
pierdolą się na stołach
pstryk
koniec programu
poznałem kilku morderców niektórych z nich polubiłem
odkrywając czemu zabijamy się nawzajem
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: pierdolety III
zgadzam się z Tobą, że wyszło zbyt dydaktycznie, nie wiem czy jeszcze poprawię, być może zostanie jak jest
chciałem by ta część była inna od wszystkich i chyba faktycznie mnie poniosło
Pozdro
chciałem by ta część była inna od wszystkich i chyba faktycznie mnie poniosło

Pozdro
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: pierdolety III
Też myślę, Arti, że trochę Cię poniosło. 
Podobnie jak Glo, uważam, że wiersz ma dobre momenty i takie, które można by stonować, by nie krzyczały. Bo kiedy pisze się o wszystkim, to czasem jest tak, jakby pisało się o niczym. Za dużo do tego worka wrzuciłeś.
No i masz trochę powtórzeń, których mogłoby nie być - "znikają/aż znika", "tysiące trupów/tysiące Norwidów", "zabijam/zabijam tysiące".
Jednym słowem - przedobrzyłeś tym razem.
Ale wszystkiego Dobrego

Podobnie jak Glo, uważam, że wiersz ma dobre momenty i takie, które można by stonować, by nie krzyczały. Bo kiedy pisze się o wszystkim, to czasem jest tak, jakby pisało się o niczym. Za dużo do tego worka wrzuciłeś.

No i masz trochę powtórzeń, których mogłoby nie być - "znikają/aż znika", "tysiące trupów/tysiące Norwidów", "zabijam/zabijam tysiące".
Jednym słowem - przedobrzyłeś tym razem.

Ale wszystkiego Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: pierdolety III
znikają/znika - rzeczywiście warto przeredagować.
tysiące trupów/Norwidów/lightów - to powtórzenie dla odmiany wg mnie uzasadnione; nie ruszać.
Glo.
tysiące trupów/Norwidów/lightów - to powtórzenie dla odmiany wg mnie uzasadnione; nie ruszać.
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: pierdolety III
Jest dużo lepiej, bo w nowej wersji polityczne odniesienia nie przesłaniają jednostkowej historii.
jeden po drugim
litera za literą czas zmienia się
w pył z mrocznego obrazu
płonących bibliotek
poeci rozdarci na drobne"
Tę strofę bym jeszcze bardziej ścięła.
do tego/za to - powtórzony zaimek - w mojej propozycji go nie ma.
"przykładam do tego cegłę
przebaczenie jest aktem zdrady
zabijam bo mogę
choć nie dają medalu"
albo:
"zabijam bo mogę
przebaczenie jest aktem zdrady
za który nie dają medalu"
Pozdrawiam,

Glo.
"trupy znikająArti pisze:trupy znikają
jeden po drugim
aż znika wszystko litera
po literze czas zmienia się
w pył z mrocznego obrazu
płonących bibliotek
poeci rozdarci na drobne
jeden po drugim
litera za literą czas zmienia się
w pył z mrocznego obrazu
płonących bibliotek
poeci rozdarci na drobne"
Tę strofę bym jeszcze bardziej ścięła.
cegłę/mogę - w dwóch sąsiadujących wersach -??? A gdyby je przestawić?Arti pisze:przykładam do tego cegłę
zabijam bo mogę
przebaczenie jest aktem zdrady
za to nie dają medalu
do tego/za to - powtórzony zaimek - w mojej propozycji go nie ma.
"przykładam do tego cegłę
przebaczenie jest aktem zdrady
zabijam bo mogę
choć nie dają medalu"
albo:
"zabijam bo mogę
przebaczenie jest aktem zdrady
za który nie dają medalu"
"zbliża się front" - wykop.Arti pisze:zbliża się front
przestanę pisać skazany na głód
zdechnę z wyciągniętą ręką
prędzej wam wsadzę ten ogryzek
niż się po niego schylę
"zablokowane" - też chyba można wyrzucić.Arti pisze:najprostsze rozwiązania
zostały zablokowane
w przedwyborczej kopercie
to samo nazwisko
o różnych twarzach
"z nich" - również stanowczo według mnie do usunięcia.Arti pisze:poznałem kilku morderców niektórych z nich polubiłem
odkrywając czemu zabijamy się nawzajem
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: pierdolety III
Ojej, te pierdolety, nie dla mnie, wybacz 

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
Re: pierdolety III
pomyślę, prawdopodobnie zostanie jak jestTę strofę bym jeszcze bardziej ścięła.
myślałem raczej nad eliminacją przerzutni
tego na pewno nie ruszęcegłę/mogę - w dwóch sąsiadujących wersach -??? A gdyby je przestawić?
do tego/za to - powtórzony zaimek - w mojej propozycji go nie ma.
chyba żartujesz... front jest ważnym elementem"zbliża się front" - wykop
idę kurwa na wojnę
zbliża się front
przestanę pisać skazany na głód
nie uważasz, że to się łączy?
reszta zmian również nie trafiona
może poza ostatnią, przemyślę
czemu?Ojej, te pierdolety, nie dla mnie, wybacz
Pozdr.