***(rzadko rozmawiam z tobą mamo)

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Trast
Posty: 3
Rejestracja: 25 wrz 2014, 13:48

***(rzadko rozmawiam z tobą mamo)

#1 Post autor: Trast » 26 wrz 2014, 23:38

rzadko rozmawiam z tobą mamo
przecież miłość to tęgie razy
spod powiek kapcie rozlane
plamą kurzu

przelej ją dla mnie

wykrzycz te porwane wersy
samotnością rozpalone
rozwodnione sensem istnienia
jakby jakiś był
mamo

wciąż dla ciebie nie istnieję
jak komentarz do mojego pierwszego wiersza
jak przepis na ciasto które i tak będzie gniotem

i obdarty ze skóry twojej troski
stoję i krwawię poczuciem niespełnienia
po każdej złożonej miniaturze o
boginiach płodności czy pałacach kultury

i co mi po tych wszystkich amputacjach
kończyn od mas do tour

nie widziałem kolorów póki nie skończyłem dzieciństwa
wykropkowanego skośnymi tęczami
nie czułem czasu póki nie popełniłem pierwszych kroków
jak quest ponad innymi zadaniami
nie stracę sensu
póki nie tracę czasu

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: ***(rzadko rozmawiam z tobą mamo)

#2 Post autor: haiker » 27 wrz 2014, 12:37

To co przed

i co mi po tych wszystkich amputacjach
kończyn od mas do tour

nie widziałem kolorów póki nie skończyłem dzieciństwa
wykropkowanego skośnymi tęczami
nie czułem czasu póki nie popełniłem pierwszych kroków
jak quest ponad innymi zadaniami
nie stracę sensu
póki nie tracę czasu



powinno być ujawnione - ewentualnie - tylko adresatce wiersza.

Natomiast zacytowany fragment w pierwszej wkrada się w świat, z którego wszystko znika, a mimo to sytuacja się nie zmienia.
O ile mas bardzo wieloznaczne, to tour zbliża się i do (zgodnej semantycznie) drogi, i do (fonetycznie) tortur.

dzieciństwo wykropkowane skośnymi tęczami - to mogłoby być samodzielnym wierszem, a na pewno tytułem. Jest to jeden z punktów oparcia tego tekstu.

quest ponad innymi zadaniami udane podkreślenie inności, wyjątkowości tego zadania w porównaniu z innymi.

Ostatni dwuwers wywołuje bardziej wrażenie niż znaczenie.

Hosanna
Posty: 1507
Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
Kontakt:

Re: ***(rzadko rozmawiam z tobą mamo)

#3 Post autor: Hosanna » 27 wrz 2014, 18:26

to dla mnie nieco chaotyczny zapis cierpienia
kogoś kto rozpaczliwie potrzebował miłości
lecz ta którą otrzymał, była za trudna

dopiero teraz jest na nią gotowy

już nie bezradne dziecko
już nauczony że miłość to także lekkość kolor i smak

odżywiony i wzmocniony tą nowo poznaną forma miłości
przychodzi do swej chorej rodzicielki gotowy kochać
gotowy na tęgie razy miłości

rzadko przychodzi
bo nauczył się że kochając musi też dbać o siebie

miłość w ten sposób zwycięża własną niedoskonałość
ujawnia pełnię swej hojnej i obdarowującej natury


moja mama nigdy mnie nie dotykała
pamiętam jak uczyłam ją gdy była już stara
że dotyk jest piękny

dzieci wiele uczą rodziców gdy zdołają przetrwać dzieciństwo
zachowując mimo bólu
serce


z ostatnim wersem chcę polemizować
chyba nie traci się czasu dopóki nie traci się sensu
działania które mają dla nas sens sprawiają że czas ma wartość

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: ***(rzadko rozmawiam z tobą mamo)

#4 Post autor: Ewa Włodek » 27 wrz 2014, 18:32

Trast pisze: wciąż dla ciebie nie istnieję
jak komentarz do mojego pierwszego wiersza
jak przepis na ciasto które i tak będzie gniotem
to do mnie przemówiło. Cóż, bywają matki, dla których dziecko zawsze będzie "gniotem" Albo tak myślą i czują na prawdę, albo taka mają formę motywowania...
:)
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: ***(rzadko rozmawiam z tobą mamo)

#5 Post autor: eka » 28 wrz 2014, 9:06

Nic dziwnego, że rzadko. :(
Bardzo mocne wrażenie po lekturze. Coś, co powinno a'priori spotykać na początku wędrówki, zostało przenicowane w odwrotność, miłość w obojętność i niechęć. To traumy nie do uciszenia.

A jak ona to przeczyta?
:kofe:

Napoleon North

Re: ***(rzadko rozmawiam z tobą mamo)

#6 Post autor: Napoleon North » 28 wrz 2014, 9:37

Ave

matkę tak jak i ojca trzeba kochać zawsze
bo miłość ma dar przemiany . ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”