zachorował czas

[Napoleon North]

Requiem

czasem świst a czasem ból
od słów i od kul
zagazowane marzenia
wypluł czas

nie ma teraz dnia
ani zdrowej godziny
rozniesiony w perzynę
życia sens

co jedno tylko słowo
w ustach skostniałych ma
prawda to kłamstwo
wyryte łzami na sercu

bo nicość to talent
wymordowanych ...

Dodano -- 29 wrz 2014, 17:28 --

Byłem pewien ...czegoś niezwykłego
jednak się myliłem i ból zasłonił mi
życia sens .

[Fałszerz komunikatów]

Ave!

Wydaje mi się, że niepotrzebnie wkleiłeś jeszcze fragment. To co wyżej starcza za wszystko:)

rozniesiony w perzynę
życia sens - z tego też bym zrezygnował, za dużo dopowiadasz, w dodatku odczuwam tani dramatyzm w tym stwierdzeniu. Z drugiej strony perzyna pasuje do chorego czasu:) Tutaj zmieniłbym tylko szyk na "sens życia"
Trzecia kompletnie oderwana od treści. Usta życia kompletnie mi nie odpowiadają i nie potrafię sobie ich wyobrazić. I jakie to słowo ma w ustach. Zagadka...

prawda to kłamstwo
wyryte łzami na sercu

bo nicość to talent
wymordowanych ... - jak pierwszy dwuwers ma się do drugiego?

Za to podobają mi się (nie) zdrowe godziny Zrezygnowałbym z ich uprzedzenia w tytule. Po prostu poprzez takie działanie pozbawiasz elementu zaskoczenia w tym fragmencie.
Tekst do obróbki, mym zdaniem
Zamienić Ci tytuł na "Requiem" i usunąć z początku wiersza?

[haiker]

Właściwie nie ma tu nic - są oczywiście wojny, cierpienia itd., ale podane w tak nieprzekonujący sposób, że wpis w encyklopedii budzi więcej emocji.
Możliwe, że myśli peela są dla niego ważne - ale to nie powód, by pisać wiersz ani wystarczający warunek, by ten wiersz poruszył innych tak, jak nie-wiersz porusza peela.