Wiersz używany

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Wiersz używany

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 01 paź 2014, 13:43

Kalumnie, wulgaryzmy i obojętności dnia codziennego,
zapisane pośpiesznie.
Los rzuconych na wiatr pozostaje nieoznaczony.


Zrobiłem sobie przyjaciela, z gliny i strzępków wczorajszej prasy.
Byliśmy jak ćmy przyklejone do szyb. Pociągów osobowych,
wlokących tyłki w stronę zachodzącego.
Jak w każdym klasycznym westernie.

Później sprawdzili bilety, sami na peronie zapatrzeni
w niknące na horyzoncie tory.
On nie chciał iść, więc zniknąłem
za zakrętem.

Podobno został uznanym członkiem lokalnej społeczności
albo zwykłym obszczymurem. Bez znaczenia,
kupka błota i wymamrotanych słów.

Takich jak: szczęśliwej drogi, do zobaczenia
w piekle lub raju. Ewentualnie coś o prochu
i obracaniu.

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Wiersz używany

#2 Post autor: haiker » 02 paź 2014, 7:53

Rzeczywiście wiersz używany, w sensie korzystający z istniejących sformułowań. Od zachodzącego słońca, nawet wcześniej - ćmy (możliwe, że bez nawiązań do Wilhelmiego) do szczęśliwej drogi, a nawet być może obracania.

Zostawiłbym tylko pierwszą (tę po kursywie). Potem bliższe opowiadaniu narracyjne, ale mało esencjonalne, wersy.
Zniknięcie za zakrętem lepiej uwydatnić bez bla-bla o biletach.
Trzecia zupełnie zbędna, bo jest po prostu oczywista.

Zamiast obracania i prochu złamałbym tę linię myślenia na np. obracanie złotego pieniądza.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”